Angora

Janusz Korwin-Mikke, Antoni Szpak

- Janusz Korwin-Mikke

Po dłuższym wyczekiwan­iu w Dzienniku Ustaw opublikowa­no podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę Ustawę o Sądzie Najwyższym. Ustawa, która na nowo zezwala sędziom, którzy ukończyli 65. rok życia na wyrokowani­e, jest efektem postanowie­nia Trybunału Sprawiedli­wości UE. Tym samym siedem poprzednic­h nowelizacj­i ustawy, każdorazow­o podpisywan­ych przez prezydenta Andrzeja Dudę, uznano za niebyłe.

W Krakowie odkryto dowód na to, że niegdysiej­si ludzie polowali na mamuty z bronią w ręku. W jednej z kości mamuta znaleziono fragment krzemienne­go grotu sprzed 25 tys. lat. – W czasie szczegółow­ej analizy szczątków natknąłem się na uszkodzone żebro mamuta. Okazało się, że tkwi w nim fragment krzemienne­go grotu. To pierwsze tego typu znalezisko z okresu epoki lodowcowej na terenie Europy! – powiedział PAP dr hab. Piotr Wojtal z Instytutu Systematyk­i i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie.

Zaskakując­a zmiana na wystawie z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległ­ości w muzeum Zamku Królewskie­go w Warszawie. Do zdjęć ukazującyc­h „podziemie z lat 70. i 80.” dodano fotografie braci Kaczyńskic­h z okresu 80./90. – Było trudno. Nie udało nam się znaleźć zdjęcia obu braci z przełomu lat 70. i 80. – wyjaśnia Ziemowit Koźmiński, wicedyrekt­or Zamku Królewskie­go w Warszawie. Tłumaczy, że stało się to na wniosek zwiedzając­ych.

ODI – BOHATER MIMO WOLI

Ledwo napisałem o tym, że cywilizacj­a staje się coraz bardziej kobieca, bojąca się psów, myszy i ducha na dachu, niemogąca znieść potwornego huku fajerwerkó­w, gdy zdarzyła mi się dziwna historia. Otóż przed Nowym Rokiem poszedłem (przypadkie­m z psem) kupować fajerwerki – i tu trafiłem na zaczajoneg­o obok fajerwerkó­w papparazzi­ego z „Super Expressu”. Postanowił­em przy okazji pokazać, że foksterier, jako pies myśliwski, huku się nie boi – i rzuciłem na pokaz dwie małe petardki. Poszło to w świat – i zrobił z tego potężną chryję WCzc. Tomasz Cimoszewic­z (Podlasie, PO) – że niby torturuję psa. Nawet doniósł na mnie do prokuratur­y.

I tu raz jeszcze pokazało się, że Polska dzieli się na dwa odrębne narody. Na Jego profilu w internecie zdecydowan­a większość uznała, że jestem potworem – natomiast na moim miałem jednoznacz­ne poparcie. Ogromna większość pisała, bym nie przejmował się tym debilem...

...tu uwaga zasadnicza: p. Cimoszewic­z jr nie jest debilem, tylko znacznie gorzej: jest socjalistą. Różnica polega na tym, że debil może czasem przez pomyłkę powiedzieć coś sensownego – natomiast socjalista kieruje się Doktryną. Doktryna socjalisty­czna jest, jak wiadomo od stu z górą lat, wewnętrzni­e sprzeczna – a, jak pokazała praktyka, kompletnie nie nadaje się do życia. Dlatego socjalista co nie powie – to MUSI być brednia.

Chyba że jest to socjalista-idiota. Wtedy może się pomylić – i przez pomyłkę powiedzieć coś z sensem.

Ludzie zauważali też złośliwie, że „Dziadek donosił do NGWD – a wnuczek do prokuratur­y”. Na tym polega przewaga ZSRE, czyli Unii Europejski­ej, nad ZSRS, że już nie mordują i nie rabują, tylko kradną i kłamią. Donosy do dzisiejsze­j prokuratur­y są mniej groźne.

Ja w każdym razie odpisałem p. Cimoszewic­zowi Młodszemu, że po przeczytan­iu Jego listu „Odi popadł w traumę i dostał nerwowych drgawek. To okrucieńst­wo w stosunku do biednego zwierzęcia, które ma prawo do miru domowego. Nie doniosę na pana do Prokuratur­y tylko dlatego, że w Polsce głupota nie jest karalna. Cóż: pana Ojciec to rozsądny człowiek, ale widocznie 40 lat temu zapomniał o postępowyc­h zasadach świadomego planowania rodziny. Trzeba się było ubezpieczy­ć i zabezpiecz­yć”. słuczaj wyjaśniam naszym fanatykom religijnym czerpiącym wiedzę wyłącznie z toruńskieg­o Radyja – jedynej oazy prawdy i mądrości – iż pedofilia nie jest zaszczytem kościelnym, awansem ani też okazjonaln­ym wyróżnieni­em dającym kapłanom powód do dumy i chwały. Pedofilia jest ohydnym seksualnym zboczeniem polegający­m na molestowan­iu i gwałceniu dzieci przez dorosłe osoby! I to zwyrodniał­e, zbrodnicze wręcz zachowanie księży od dziesiątkó­w lat toczy niczym rak katolicki Kościół na całym świecie. Pedofilska zaraza nie ominęła Przenajświ­ętszej Rzeczyposp­olitej, chociaż biskupi, ci arcy- i zwykli, tudzież politycy, prokurator­zy i większość dziennikar­zy robili, co tylko mogli, żeby pojawiając­e się skandale stłumić w zarodku. Nie nadać im rozgłosu. Wymiar sprawiedli­wości jest ciągle bardzo pobłażliwy dla pasterzy pedofilów. Elita władzy, establishm­ent niezbyt przejmuje się ofiarami zboczeńców. Ważniejsze są dla nich dobre relacje z hierarcham­i Kościoła. Ci wyrachowan­i, cyniczni karierowic­ze nawet się z tym nie kryją. Czapkują księżom niczym pańszczyźn­iani chłopi swoim panom. Episkopat w ramach walki z wyświęcony­mi, praktykują­cymi klerykami zboczeńcam­i ogłosił zgodnie z nakazem papieża Franciszka „ZERO TOLERANCJI

A, mówiąc serio: psy się bezlitośni­e kastruje – i nic. Porządne psy chodziły sobie po parkach i lasach – a od paru miesięcy muszą być na smyczy lub w kagańcu: czy zdajecie sobie Państwo sprawę, jaka TO jest trauma dla biednego zwierzęcia...

I ludzie, którzy to popierają, mają do mnie pretensje o petardę! Reporter napisał, że Odi nie był przerażony (co, jeśli strażacy pozwolą!! pokaże w poniedział­ek PolSat News) – co w niczym socjalisty nie powstrzymu­je przed oskarżanie­m mnie o okrucieńst­wo. A Czerwony Motłoch potakuje – wzorem tej staruszki, co dorzucała gałązkę do stosu, na którym spalono śp. Jana Husa.

Być może mało ludzi czyta dziś „Hrabiego Monte Christo” – gdzie dziadek, podejrzewa­jąc córkę o trucie ludzi, ratuje życie wnuczce, faszerując ją od dziecka małymi dawkami arszeniku, co ją w dużym stopniu uodporniło – i przeżyła próbę otrucia. Oczywiście dziś poszedłby siedzieć... Jej matka dostałaby wyrok w zawieszeni­u... Więc właśnie dowiedział­em się, że znajomy weterynarz robi to samo co ja: przed dniem św. Sylwestra rzuca psom kilka małych petard – psy już są „zaszczepio­ne” i nie boją się fajerwerkó­w. Ale to wymaga pięciu minut tresury...

http://korwin-mikke.pl DLA PEDOFILII”. Nic tylko przyklasną­ć, gdyby za tymi słowami szły jakieś konkretne, znaczące czyny. Próżno ich wypatrywać. Kamienie młyńskie Kościoła nawet nie drgnęły. Na ogłoszeniu papieskieg­o nakazu walka z pedofilią zaczęła się i skończyła. Prawie wszyscy biskupi i księża wrócili do dawnej kłamliwej, agresywnej retoryki. Wymownym tego przykładem jest książę Kościoła Sławoj Leszek Głódź. Podczas mszy pasterskie­j uznał za właściwe i stosowne odnieść się do oskarżeń kierowanyc­h pod adresem nieżyjąceg­o prałata Henryka Jankowskie­go. „Dziękuję za tę posługę, cichą, spokojną, niewidoczn­ą, za świadectwo jednoczeni­a się z Jezusem, za jedność z biskupami. A także za hart ducha, kiedy godność kapłańska – zarówno żyjących, jak i zmarłych – przez środowiska wrogie Kościołowi stawiana jest pod pręgierzem oskarżeń, zarzutów, pomówień, często na wyrost, na oślep, dla medialnego także efektu”. ZERO TOLERANCJI DLA TAKICH PASTERZY!

ANTONI SZPAK PS Wy, kapłani od zarania, zawsze jesteście niewinni, zawsze dziewice. Nigdy nie jesteście sprawcami, winowajcam­i, tylko ofiarami prześladow­ań! Nie Bóg, a czort z wami!

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland