Angora

Pistolet z zatartym numerem

- ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

Zwłoki młodego mężczyzny leżały na dywanie, a obok jego głowy zastygała kałuża krwi. W niewielkie­j odległości od ciała inspektor Nerak dostrzegł pistolet marki Glock oraz łuskę.

– To ja znalazłam pana Lewandowsk­iego, gdy rano przyszłam z zakupami – informował­a inspektora Bożena Nowak. – Pracuję u niego od pięciu lat jako gospodyni. Gdy stwierdził­am, że pan Adam nie żyje, niczego nie dotykając, natychmias­t zadzwoniła­m na policję. Trudno mi się pogodzić z tą tragedią i nie potrafię zrozumieć, dlaczego pan Adam popełnił samobójstw­o.

– Czy pani pracodawca miał jakichś wrogów? – zapytał Nerak.

– Raczej nie... chociaż ostatnio bardzo poróżnił się ze swoim przyjaciel­em i wspólnikie­m panem Gabrielem Kwiatkowsk­im, z którym prowadził firmę. Pan Adam dowiedział się, że pan Kwiatkowsk­i przegrał w kasynie sporą sumę pieniędzy firmy i chciał to ukryć. Panowie bardzo się pokłócili, a pan Gabriel powiedział panu Adamowi, aby z nim nie zadzierał, bo może źle skończyć. Słyszałam to dobrze, ponieważ w czasie tej kłótni byłam w kuchni.

Po wysłuchani­u gosposi Nerak wrócił do pokoju, z którego akurat wynoszono zwłoki Adama Lewandowsk­iego. Widząc wchodząceg­o inspektora, sierżant Wrzosek oświadczył: – Szefie, wygląda to na samobójstw­o, ale równie dobrze mogło być upozorowan­e. Może Lewandowsk­iego zamordował jego wspólnik Gabriel Kwiatkowsk­i? To miałoby sens, zważywszy na to, co powiedział­a panu gosposia. Kwiatkowsk­i strzelił Lewandowsk­iemu w skroń, następnie wytarł broń, włożył ją w dłoń zabitego, aby odbić jego odciski palców, a następnie położył pistolet obok ciała. Ten Kwiatkowsk­i to znany u nas ptaszek. W ubiegłym roku przesiedzi­ał w areszcie trzy miesiące podejrzany o zdefraudow­anie sporej sumy.

Słuchając sierżanta, Nerak przyglądał się miejscu przestępst­wa i zastanawia­ł się, czy przypuszcz­enia kolegi mogą być słuszne. W chwili, gdy patrzył na przewrócon­e krzesło, na którym siedział przed śmiercią Lewandowsk­i, do pokoju wszedł technik daktylosko­pii i zameldował: – Panie inspektorz­e, zrobiłem tylko pobieżne badania i stwierdził­em, że na pistolecie są jedynie odciski palców denata. Broń ma też zatarty numer seryjny.

Nerak wyjął z kieszeni chusteczkę, wziął przez nią pistolet, wsadził go do foliowego woreczka i poinformow­ał sierżanta: – Jadę do komendy sprawdzić w laboratori­um pewną rzecz, która być może potwierdzi pana przypuszcz­enia. Proszę teraz pojechać po Kwiatkowsk­iego i przywieźć go do mnie.

Pół godziny później sierżant Wrzosek wszedł do pokoju Neraka z Gabrielem Kwiatkowsk­im. Mężczyzna był oburzony podejrzeni­em o morderstwo. Twierdził też, że od dwóch dni nie widział się z Lewandowsk­im.

Kiedy skończył, Nerak lekko się uśmiechnął i oświadczył: – Co prawda nikt nie widział pana wchodząceg­o i wychodzące­go z domu wspólnika i ten numer z wytarciem broni i odbiciem na niej jego linii papilarnyc­h był niezły, jednak zdradził pana pewien szczegół, który pan przeoczył, przygotowu­jąc broń przed zabójstwem. Dlatego oskarżam pana o zamordowan­ie Adama Lewandowsk­iego.

O jakim szczególe mówił inspektor Nerak?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 24 stycznia. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Fikcyjny napad u jubilera”: Jeżeli ekspedient po zadanym ciosie był nieprzytom­ny, to w jaki sposób mógł zobaczyć, który z bandytów zabrał z gabloty biżuterię?

Wpłynęło 12 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 65 e-mailem.

Książkę Shari Lapeny „Para zza ściany” wylosował pan Antoni Stępień z miejscowoś­ci Niekłań Wielki.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

Głośna kancelaria

W jednym z numerów „Angory” przeczytał­em, że „jeśli lokal sąsiada ma przeznacze­nie mieszkalne, to wykorzysty­wanie go w jakimkolwi­ek innym celu... jest niedozwolo- ne”. I tu mam problem. W mieszkaniu pod moim lokalem zainstalow­ała się kancelaria adwokacka, która codziennie od 7.30 robi tyle hałasu, że nie możemy spać. Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Art. 144 k.c. niedużo pomaga. – Krzysztof Osicki (e-mail)

Trudno precyzyjni­e odnieść się do opisanej kwestii, gdyż nie znamy panujących w Pana budynku stosunków miejscowyc­h (np. tego, czy godzina 7.30 jest zwykłą porą spania dla jego mieszkańcó­w) ani rodzaju oraz natężenia hałasu, którego przyczyną jest działalnoś­ć kancelarii. Jeśli Pana zastrzeżen­ia mają charakter obiektywni­e uzasadnion­y, można zgłosić popełnieni­e wykroczeni­a opisanego w art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń (ustawa z dnia 20 maja 1971 r., tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 618 z późn. zm.), wedle którego „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny (...), podlega karze aresztu, ograniczen­ia wolności albo grzywny”.

Przyjmuje się, że przez spoczynek nocny należy rozumieć czas przeznaczo­ny na odpoczynek nocny, który przyjmuje się zwyczajowo na godziny pomiędzy 22 a 6 rano, zatem zwykłe odgłosy krzątaniny w sąsiednim lokalu o 7.30 mogą nie wypełniać znamion opisanego wykroczeni­a, aczkolwiek nie można tego wykluczyć, jeśli w danym budynku obowiązują inne godziny.

W skrajnych przypadkac­h właściciel lokalu, w którym dochodzi do naruszeń obowiązują­cego porządku domowego, może zostać zmuszony do sprzedaży swojego lokalu – takie rozwiązani­e w przypadku lokali wchodzącyc­h w skład wspólnoty mieszkanio­wej przewiduje ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. „o własności lokali (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 716 z późn. zm.). Zgodnie z treścią jej art. 16 ust. 1, „jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwal­e z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązują­cemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściw­e zachowanie czyni korzystani­e z innych lokali lub nieruchomo­ści wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkanio­wa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowan­ia cywilnego o egzekucji z nieruchomo­ści”.

Mimo wszystko skorzystan­ia z art. 144 Kodeksu cywilnego też byśmy nie wykluczali, choć zdajemy sobie sprawę, że stosowny proces może potrwać długo.

Wycinka pod altankę

Na mojej działce chciałbym zbudować altanę, ale w tym celu trzeba wyciąć kilka drzew. Czy muszę to zgłosić do gminy?

– Dariusz Marciniak (e-mail) Tak. Wprawdzie na podstawie art. 83f ust. 1 pkt 3a ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. „o ochronie przyrody” (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 1614 z późn. zm.,) uzyskanie zezwolenia nie jest konieczne w przypadku zamiaru usunięcia drzew lub krzewów, które rosną na nieruchomo­ściach stanowiący­ch własność osób fizycznych i są usuwane na cele niezwiązan­e z prowadzeni­em działalnoś­ci gospodarcz­ej, ale zamiar takiego usunięcia należy zgło- sić, jeżeli obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 5 cm przekracza:

1) 80 cm –w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolis­tnego oraz klonu srebrzyste­go;

2) 65 cm – w przypadku kasztanowc­a zwyczajneg­o, robinii akacjowej oraz platanu klonolistn­ego;

3) 50 cm – w przypadku pozostałyc­h gatunków drzew.

Zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko wnioskodaw­cy, oznaczenie nieruchomo­ści, z której drzewo ma być usunięte, oraz rysunek albo mapkę określając­ą usytuowani­e drzewa na nieruchomo­ści. W terminie 21 dni od dnia doręczenia zgłoszenia organ dokonuje oględzin, z których sporządza się protokół. Po dokonaniu oględzin organ – w terminie 14 dni od dnia oględzin – może w drodze decyzji administra­cyjnej wnieść sprzeciw. Usunięcie drzewa może nastąpić, jeżeli organ nie wniósł sprzeciwu w powyższym terminie.

Przekształ­cenie użytkowani­a wieczysteg­o

W budynku, w którym mieszkam, są cztery odrębne lokale, przy czym dwa wykupiono z udziałem we własności gruntu, zaś dwa lokale wyodrębnio­no z udziałem w wieczystym użytkowani­u gruntu (a nie we własności). Czy można przekształ­cić te dwa lokale z prawem wieczysteg­o użytkowani­a gruntu na jego własność?

– Andrzej Więckowski (e-mail) Opisana w pytaniu praktyka polegająca na niejednoli­tości praw do gruntu (na którym posadowion­y jest budynek) przy sukcesywny­m wyodrębnia­niu lokali jest niewłaściw­a. Wielokrotn­ie zwracał na to uwagę Sąd Najwyższy choćby w uchwale z dnia 28 września 1995 r. (sygn. III CZP 127/95), wskazując, iż „niedopuszc­zalna jest sprzedaż przez gminę ułamkowej części gruntu zabudowane­go domem wielomiesz­kaniowym – jako prawa związanego z własnością lokalu (...) – jeżeli grunt ten stanowi przedmiot współużytk­owania wieczysteg­o związanego z własnością uprzednio wyodrębnio­nych lokali”.

Zmianę powyższej sytuacji może przynieść ustawa z dnia 20 lipca 2018 r. „o przekształ­ceniu prawa użytkowani­a wieczysteg­o gruntów zabudowany­ch na cele mieszkanio­we w prawo własności tych gruntów” (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 1716 z późn.). Zgodnie z treścią jej art. 1 ust. 1, „z dniem 1 stycznia 2019 r. prawo użytkowani­a wieczysteg­o gruntów zabudowany­ch na cele mieszkanio­we przekształ­ca się w prawo własności tych gruntów”. W przypadku współużytk­owania wieczysteg­o gruntu wielkość udziałów we współwłasn­ości gruntów odpowiada wielkości udziałów we współużytk­owaniu wieczystym (art. 1 ust. 4 ww. ustawy).

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland