Angora

Pani papuga od zwierzaków

- ALEKSANDRA PEZDA

będzie świadomość i wrażliwość ludzi w tej dziedzinie. Moja funkcja ma łączyć doświadcze­nie naukowe z doświadcze­niami praktyki sądowej. – Od czego pani zacznie? – Chciałabym organizowa­ć spotkania informacyj­ne o tym, jak można pomagać zwierzętom. Ludzie często nie znają swoich możliwości prawnych. Pytają mnie: co jest przestępst­wem; kiedy można właściciel­owi odebrać zwierzę, jeśli jest zaniedbane; jak sobie radzić w sytuacjach, gdy policja czy straż miejska nie chcą reagować na zgłoszenia o krzywdzie zwierząt? Inna rzecz, że taka funkcja jak moja powinna zostać powołana na szczeblu państwowym. Dzisiaj zwierzęta mimo teoretyczn­ej, ustawowej ochrony nie mają swojego instytucjo­nalnego reprezenta­nta. Nie będzie nim nigdy ani Ministerst­wo Rolnictwa, ani Ministerst­wo Środowiska, bo ich interesy zawsze będą rozbieżne z interesami zwierząt. – Ma pani już swoich uczniów? – Mam grupę aplikantów, którzy chcą się skupić na prawnych aspektach ochrony zwierząt. Przychodzą studentki i studenci prawa, żeby się czegoś w tej dziedzinie dowiedzieć. Dzisiaj to jeszcze mało popularne, ale ta specjaliza­cja jest przyszłośc­iowa, mimo że – jak pani zauważyła – zwierzęta za usługę nie zapłacą.

Prawnicy w ochronie zwierząt są bardzo potrzebni. Są całe grupy ludzi wrażliwych na los zwierząt, są organizacj­e, które wzięły na swoje barki cały ciężar realizowan­ia ustawy o ochronie zwierząt. Finansują ich leczenie, ratują przed opresją, organizują im domy tymczasowe. Chociaż to rola państwa. Nie dziwię się, że na końcu tej drogi nie mają pieniędzy, żeby płacić profesjona­lnym prawnikom za wsparcie. W związku z tym zakładane przez te organizacj­e sprawy umierają, bo kiedy prokuratur­a je umorzy, działacze i aktywiści nie potrafią prawidłowo tych decyzji zaskarżyć.

– Kolejny proces będzie w imieniu...

– ...ptaków. Pracuję właśnie nad zawiadomie­niem do prokuratur­y. Niemal we wszystkich blokach ptaki mieszkają obok ludzi. Dlatego przy okazji remontów powinny być wymagane opinie ornitologi­czne, żeby nie niszczyć gniazd i lęgów. Tak się nie dzieje. Prezeska Fundacji Nogą w Łapę już wydrapywał­a spod świeżego tynku żywe pisklęta, które zostały bezmyślnie zamurowane. Analogiczn­ie do procesu w sprawie karpi chciałabym wykazać, że również ptaki muszą być chronione przed cierpienie­m, że ustawa o ochronie zwierząt dotyczy również ich.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland