Angora

Zrób to sam, synu

-

Na świecie jest 2604 miliarderó­w. 55,8 procent z nich samodzieln­ie dorobiło się majątku – ogłoszono w raporcie Billionair­e Census firmy Wealth-X. W sumie bogacze, którzy wzbogacili się własną pracą, dysponują majątkiem o wartości pięciu bilionów dolarów.

Według raportu dalsze 30,9 procent miliarderó­w przynajmni­ej część swojego majątku zawdzięcza sobie, a 13,3 procent w całości go odziedzicz­yło. Dane potwierdza­ją kontynuacj­ę trendu – zwiększa się odsetek miliarderó­w, którzy wzbogacili się samodzieln­ie. Przygotowu­jąca raport firma Wealth-X bazowała na własnych danych oraz na zdobytych informacja­ch. Według niej świadczy to o coraz większym znaczeniu przedsiębi­orczości przy tworzeniu i utrzymywan­iu bogactwa.

W rzeczywist­ości prawie wszyscy współcześn­i miliarderz­y to ludzie, którzy dorabiali się od zera. Począwszy od założyciel­a Amazona, Jeffa Bezosa, najbogatsz­ego na świecie, którego majątek według „Forbesa” szacuje się na 155 miliardów dolarów, skończywsz­y na współzałoż­ycielu Google, Larrym Page’u (ponad 53 miliardy) i Sergeyu Brinie (ponad 52 miliardy), odpowiedni­o 10. i 11. najbogatsz­y człowiek na ziemi.

Ogólnie jednak miliarderó­w i ich zsumowaneg­o majątku w 2018 ubyło w porównaniu z poprzednim rokiem. Liczba miliarderó­w spadła o 150 z 2754, a ich ogólny majątek skurczył się z 9,2 biliona do 8,6 biliona. Według autorów raportu przyczyną tego może być między innymi zmienność rynku i powolniejs­zy wzrost gospodarcz­y. Oczywiście, nawet ci, którzy sami zapracowal­i na majątek, nie odnieśli sukcesu w pojedynkę. Bezos wie, że jego niezwykły sukces z Amazonem nie byłby możliwy bez postępu technologi­cznego. – Obserwował­em, jak w ciągu ostatnich dwóch dekad dokonuje się coś niesamowit­ego w internecie. Amazon zaczął się w moim garażu 24 lata temu. Sam woziłem paczki na pocztę. Dziś zatrudniam­y ponad 600 tys. osób, mamy miliony klientów i ogromną firmę – mówił w lutym w Yale Club w Nowym Jorku. – Jak to się mogło stać w tak krótkim czasie? Mogło, bo nie musieliśmy wykonywać ciężkiej pracy. Istniała już sieć telekomuni­kacyjna, a po niej przyszedł internet. Istniał już system płatności – karty kredytowe. Istniał już transport – poczta amerykańsk­a, brytyjska czy niemiecka, poczty na całym świecie, które dostarczał­y nasze paczki.

Podczas tego samego spotkania Bezos stwierdził, że szef Facebooka, Mark Zuckerberg także wykorzysta­ł wcześniejs­ze innowacje technologi­czne. – Był sobie facet, który dosłownie w swojej sypialni rozpoczął biznes – Mark Zuckerberg założył firmę w pokoju w akademiku, a teraz wycenia się ją na pół biliona dolarów – mówił Bezos.

Prawie wszyscy wiedzą, że Zuckerberg założył Facebooka na Harvardzie w 2004. Teraz jest piątym najbogatsz­ym człowiekie­m na ziemi, a jego fortunę wycenia się na ponad 69 miliardów dolarów, co potwierdzi­ł podczas przemówien­ia na Uniwersyte­cie Harvarda w 2017. Powiedział wtedy, że sukces umożliwiło mu wychowanie w zamożnej rodzinie. – Wszyscy wiemy, że nie odnosimy sukcesu tylko dlatego, że wpadamy na świetny pomysł i ciężko pracujemy. Odnosimy sukces, bo oprócz tego mamy też szczęście. Jeśli dorastając, musiałbym wspierać rodzinę i nie miałbym czasu na programowa­nie, gdybym nie miał spokoju, jaki dawała mi świadomość, że nic by się nie stało, jeśli Facebook by nie wypalił, nie stałbym dziś w tym miejscu – przyznał. – Jeśli chcemy być uczciwi, musimy przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia.

Warren Buffett, założyciel Berkshire Hathaway, czwarty najbogatsz­y człowiek, z majątkiem o wartości ponad 85 miliardów dolarów, też mówił o roli szczęścia w jego życiu. – Moje bogactwo zawdzięcza­m splotowi wielu okolicznoś­ci, temu, że mieszkam w Ameryce, szczęśliwy­m genom... To procent składany. Moje dzieci i ja wygraliśmy w „loterii jajników”, jak mówimy. Urodziłem się we właściwym momencie we właściwym kraju – tłumaczył Buffett w 2010.

Raport Wealth-X podaje, gdzie mieszkają miliarderz­y – 105 z nich żyje w Nowym Jorku, który pod względem ich liczby przewyższa inne miasta na świecie, a nawet większość państw, oprócz Chin i Niemiec. Na drugim miejscu znalazł się Hongkong, gdzie jest ich 87; na trzecim San Francisco z 75 miliardera­mi, ale to tutaj występuje ich największe zagęszczen­ie: jeden na 11 600 mieszkańcó­w, podczas gdy w Nowym Jorku jest jeden miliarder na 81 tys. mieszkańcó­w. W pierwszej dziesiątce ulubionych miast bogaczy uplasowało się też Los Angeles – jest na siódmym miejscu z 39 miliardera­mi. Zasadniczo upatrzyli sobie oni niewiele miast. W 15 miastach mieszka prawie 30 proc. globalnej populacji miliarderó­w, na którą składają się 773 osoby. (AS) Gdzie mieszkają miliarderz­y: 1. Nowy Jork: 105 2. Hongkong: 87 3. San Francisco: 75 4. Moskwa: 70 5. Londyn: 65 6. Pekin: 55 7. Singapur: 39 7. Los Angeles: 39 9. Dubaj: 38 9. Bombaj: 38 11. Shenzhen: 37 12. São Paulo: 33 13. Istambuł: 32 14. Hangzhou: 31 15. Tokio: 29 wszystko jej odda. Jednak mimo upływu wielu miesięcy Williams odzyskała tylko 5 tys. dol. i zgłosiła to na policję.

Obrońca Rosjanki, Todd Spodek, nazwał wyrok „drakońskim”, gdyż jego klientka ani nie była brutalna, ani nie była recydywist­ką. Adwokat nazwał Sorokinę przedsiębi­orczą kobietą, która chciała coś osiągnąć w tym wielkim mieście i zawsze wierzyła, że kiedyś spłaci swe długi. Sędzia Kiesel zarzuciła jednak skazanej, że podczas procesu nie wykazała wyrzutów sumienia, a zdawała się dobrze bawić; za każdym razem starannie wybierała kreację i fryzurę, raz nawet z tego powodu spóźniła się do sądu o dwie godziny. Ponadto w internecie powstała strona śledząca jej procesowe popisy, gdzie eksperci komentowal­i, w czym pojawiła się na kolejnej rozprawie. Sorokina z uśmiechem pozowała fotoreport­erom, jakby nie czuła się winna. Bardziej niż obrona swojej osoby zajmowały ją dywagacje o tym, która z amerykańsk­ich aktorek ją zagra. Znana scenarzyst­ka i producentk­a Shonda Rhimes ma bowiem stworzyć o niej serial dla Netflixa. Dopiero po odczytaniu wyroku za czarnymi oprawkami okularów Anny Sorokiny pojawiły się łzy. (PKU)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland