Wśród Rzymian i Daków
Kto choć raz spędził tu jakiś czas, wie, co znaczy łaciński termin genius loci. Geniusz miejsca, duch miejsca... Kluż Napoca, symbol rumuńskiej Transylwanii, żadna metropolia, jest miejscem poruszającym. „Niezwykła jest jego witalność, piszą autorzy przewodnika, atmosfera twórczego napięcia, które w tym – równie węgierskim, jak rumuńskim, saskim i żydowskim – mieście, pozwoliło żyć i tworzyć najznakomitszym postaciom kilku narodów. Kto zatrzyma się tu na dłużej, z pewnością na nudę narzekać nie będzie”. Sprawi to pamięć miejsca sięgająca II wieku naszej ery, kiedy rzymska osada Napoca otrzymała status miasta, a potem rzymskiej kolonii. Miasto rozrosło się dzięki położeniu, leżało bowiem na Wielkiej Drodze (Via Magna), łączącej szereg innych rzymskich faktorii. Dopiero w średniowieczu pojawił się w nazwie miasta (castrum) Clus: zamknięty, co odnosiło się do fortyfikacji na wzgórzu.
Rzymianie odeszli w niepamięć, ale Via Magna stawała się coraz bardziej ruchliwa. Przybywali tu nie tylko kupcy, ale i osiedleńcy szukający swego miejsca na ziemi. Najpierw niemieccy mieszczanie, potem Węgrzy uciekający przed Tatarami. Miasto rosło w dostatek, stając się najpierw wolnym miastem królewskim (XV wiek), a cztery wieki później, już za Habsburgów, stolicą Transylwanii. Miasto jest tętniącym życiem ośrodkiem akademickim, wabiąc turystów zabytkami: synagogą, cytadelą, rynkiem z pięknymi kamienicami i pałacami. Podziw budzi średniowieczna fara św. Michała i wspaniały barokowy pałac Banffy. W Klużu mieściła się pierwsza drukarnia, drukująca książki w języku węgierskim. Jest tu wiele kościołów o bogatej historii, a także pełne uroku nekropolie, jak XVI-wieczny cmentarz miejski, jeden z najpiękniejszych w Siedmiogrodzie.
ŁUKASZ GALUSEK, TOMASZ POLLER. TRANSYLWANIA I MARMAROSZ. HELION, Gliwice 2019, s. 262. Cena 26,90 zł.