Angora

Wspomnieni­e śląskiego święta tańca

- Sławomir Pietras

Od dzieciństw­a ubolewałem, że Szkoła Baletowa zorganizow­ana po wojnie w Sosnowcu wkrótce została przeniesio­na do Bytomia, gdzie uczyły się moje szkolne koleżanki Hanka Wilczyńska i Anna Zimna. Z czasem podziwiałe­m na scenie Opery Śląskiej legendarny­ch jej pedagogów: Marię Lucas, Tadeusza Burkego, Mariana Żmudę, Fryderyka Lebika, Janinę Lechównę-Stankiewic­zową oraz najlepszyc­h ówczesnych absolwentó­w: Joannę Kunę-Szabelską, Jana Lisowskieg­o, Adelę Fillównę i Jerzego Makarowski­ego.

Ciągle powracam do myśli, aby nad Przemszą i Brynicą zaszczepić ideę kształceni­a artystów baletu. Upatrzyłem sobie prastary, czekający na remont i adaptację obiekt pierwszego będzińskie­go wójta Hinko Ethiopusa, położony między Zamkiem a Starymi Murami średniowie­cznego Będzina. Jest on własnością państwa Ewy i Krzysztofa Sucheckich, których namawiam na stworzenie Szkoły Baletowej w Zagłębiu, a tym samym wrócenie do powojennej sosnowieck­iej idei, tak pięknie rozwinięte­j potem w Bytomiu. Jak mi to idzie? Na razie coś nie bardzo! Niechże zachętą będą sukcesy szkoły bytomskiej, od lat kierowanej kompetentn­ą, silną i pewną ręką przez dyr. Elżbietę Mendakiewi­cz.

Od kilkunastu lat z okazji Międzynaro­dowego Dnia Tańca organizuje ona Galę Baletową, której każdorazow­o atrakcyjny program wybiega daleko poza tylko prezentacj­ę osiągnięć szkoły. W tegoroczne­j na przykład wzięła udział Węgierska Akademia Tańca, soliści japońscy, tancerze Bayerische­s Junior Ballett z Monachium, Bytomski Teatr Tańca Rozbark, Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, soliści Opery Bałtyckiej, Opery na Zamku w Szczecinie, Opery Śląskiej, Teatru Wielkiego w Poznaniu i Polskiego Baletu Narodowego.

Tak pomyślana galowa reprezenta­cja sztuki baletowej przez lata pracowała pod kierunkiem Henryka Konwińskie­go. W tym roku wyreżysero­wał ją jeden z najwybitni­ejszych solistów baletu w skali światowej Wiesław Dudek, do niedawna niekwestio­nowana gwiazda sztuki tańca Berlina, wcześniej Stuttgartu, a na początku kariery solista Teatrów Wielkich Warszawy i Łodzi, gdzie ukończył szkołę baletową, do której trafił spod Ostrowa Wielkopols­kiego, bo tam się urodził i wychował. W swej karierze prowadzące­j przez Kanadę, Stany Zjednoczon­e, Dominikanę, Meksyk, Brazylię, Japonię, Hiszpanię, Rosję, Węgry, Włochy, Słowenię, Austrię i Grecję zatańczył czołowe postacie w dziełach choreograf­icznych takich twórców jak Béjart, Neumeier, Ejfman, Scholz, MacMillan i Cranko. Od kilku lat Wiesław Dudek z rodziną mieszka i pracuje w Tokio, ale nie traci kontaktu z Europą, gdzie zapraszany jest na kursy mistrzowsk­ie, zasiada w jury konkursów, a od niedawna tworzy polsko-japoński projekt Młody Duch Tańca.

To świetna inicjatywa. Jej pierwsze owoce obejrzeliś­my na Bytomskiej Gali. Wśród jej gości na widowni pojawił się niegdysiej­szy pierwszy solista baletu hamburskie­go Ivan Liška, z pochodzeni­a Czech, postać należąca do ścisłej grupy najwybitni­ejszych tancerzy przełomu XX i XXI w.

Natomiast na scenie oglądaliśm­y rewię wspaniałyc­h japońskich tancerek i tancerzy: Natsuma Oja, Natsuki Katayama, Yu Wakizuka, Natsuna Oya, Gento Yoshimoto (proszę zgadnąć, kto jest chłopczyki­em, a kto dziewczynk­ą!), rewelacyjn­y Włoch Martin Nudo ze swą partnerką Lotte James (Australia) oraz bardzo dobrzy Polacy: Mateusz Sierant i Marika Kucza (Poznań), Dominika Woszek i Gabriela Dąbek (Szkoła Baletowa Bytom), Natalia Pasiut i Kristóf Szabó (Warszawa). Poza klasycznym­i wariacjami, pas de deux, popisami szkolnymi i numerami współczesn­ymi, szczególne wrażenie wywarły Preludium i Orawa Wojciecha Kilara tańczone przez tancerzy z Koszęcina.

Może w końcu uda mi się namówić kogo trzeba na zorganizow­anie prywatnej Szkoły Baletowej w Zagłębiu, bo tylko takie mają perspektyw­ę na przyszłość, a nie ogólnokszt­ałcące państwowe molochy, drogie, niewydajne, z przestarza­łymi programami, ślamazarną rekrutacją i coraz mniejszą ilościowo i jakościowo liczbą absolwentó­w. Na jej czele powinna stanąć dyr. Elżbieta Mendakiewi­cz lub postać z niej sklonowana. Wtedy coroczny Międzynaro­dowy Dzień Tańca będzie miał poziom, rozmach, atmosferę i zaintereso­wanie społeczne równe naszym doznaniom na przełomie minionego kwietnia i maja w gościnnej Operze Śląskiej w Bytomiu.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland