Oszczędny podróżnik
Jak tanio wyjechać za granicę?
Wakacje to czas wyjazdów. Co zrobić jednak, gdy dysponujemy skromnym budżetem, a chcielibyśmy zwiedzać świat? Oto kilka rad, które pomogą ograniczyć wakacyjne wydatki.
Bądź elastyczny. Nie nastawiaj się na konkretną datę i miejsce wylotu. Drobiazgi mogą zadecydować o tym, ile zapłacisz za bilety lotnicze. W tygodniu będzie taniej niż w weekendy, bo większość osób wylatuje na wakacje w sobotę lub niedzielę. Nie ograniczaj się też do lokalnego lotniska – może się okazać, że w sumie połączenie wyniesie taniej nawet z dojazdem do innego miasta. Czasem można też trafić ofertę lotu w połączeniu z biletem kolejowym, za który już nie płaci się dodatkowo – „Rail & Fly”. Warto też sprawdzić np. lotniska na terenie Niemiec, choćby w Berlinie.
Korzystaj z ofert last minute. Nieważne, czy w biurze podróży, internecie, czy na lotnisku. Wyjazd za dzień lub dwa będzie kosztował mniej niż wykupywany z wyprzedzeniem. Sprawdzaj jednak oferty, bo hasło last minute bywa nadużywane. Upewnij się, że cena jest korzystna, i bądź sceptyczny, jeśli do wyjazdu pozostało więcej niż dwa tygodnie.
Poluj na kupony. W internecie można znaleźć kupony, dzięki którym obniżysz cenę wyjazdu przy robieniu rezerwacji. Gdy już wybierzesz stronę internetową, przez którą chcesz dokonać rezerwacji, wpisz jej nazwę w wyszukiwarkę wraz ze słowem „kupon” lub „kod zniżkowy”. Jeśli uda ci się znaleźć kod, wpiszesz go we wskazane miejsce przed dokonaniem płatności.
„Blind Booking”, czyli rezerwuj w ciemno. Masz ochotę na przygodę? Nie znając miejsca pobytu, wakacje zarezerwujesz taniej – szukaj ofert typu „Blind Booking”. Wtedy wybierzesz jedynie rodzaj urlopu, np. urlop na plaży albo zwiedzanie miasta. Za dodatkową opłatę można część miejsc wykluczyć z losowania. Dokąd lecisz, dowiesz się, gdy tylko opłacisz rezerwację.
Pracuj za granicą. Za granicą można pracować przez kilka tygodni lub miesięcy. Wypłata sfinansowałaby pobyt w atrakcyjnym dla ciebie miejscu. Na terenie Unii Europejskiej nie będziesz potrzebował pozwolenia na pracę, zadbaj jedynie o to, by podpisano z tobą umowę. W USA można skorzystać z programu „Work & Travel” – oferty znajdziesz na przykład na stronie www.summerjobs.com. W Australii działa program „Work and Holiday”, a w Nowej Zelandii i Japonii „Working Holiday”.
„WWOOFing”, czyli praca i podróże ekologicznie. „World Wide Opportunities on Organic Farms” lub „Willing Workers on Organic Farms” to sieć organizacji łącząca gospodarstwa ekologiczne i chętnych do pracy wolontariuszy. Praca w rolnictwie jest nieodpłatna, ale masz zapewnione jedzenie i nocleg. To opcja dla osób marzących o wypoczynku na wsi.
„Couchsurfing”, czyli darmowe noclegi. Ludzie z całego świata oferują darmowe noclegi w swoich domach. Trzeba tylko założyć sobie profil na portalu internetowym oferującym „Couchsurfing”. W zamian wystarczy zaproponować nocleg u siebie.
Luksusowe wakacje – „housesitting”, czyli popilnuj komuś willi. Masz chęć na darmowy pobyt w eleganckiej willi? Magiczne zaklęcie brzmi „housesitting”. Gdy właściciel wyjedzie, waszym zadaniem będzie dbać o psa, kota i rośliny. Ofert szukaj na platformach „House Carers”, „Trusted Housesitters” lub „Mind my House”, gdzie możesz odpowiedzieć na ogłoszenia albo założyć własny profil.
Gotuj na wakacjach. Wyjścia do restauracji mogą zrobić dziurę w wakacyjnym budżecie. Żeby mieć dostęp do kuchni, zarezerwuj nocleg w prywatnym domu lub apartamencie z miejscem do gotowania albo w hotelu typu aparthotel. Jeśli już od czasu do czasu chcesz zjeść w restauracji, unikaj tych w miejscach tłumnie odwiedzanych przez turystów. Warto też szukać street food, czyli jedzenia serwowanego z samochodów lub straganów. Mało co tak dobrze pokazuje dziedzictwo kulinarne kraju jak przekąski sprzedawane na ulicach.
Idź na darmową wycieczkę z przewodnikiem. W dużych miastach ochotnicy oferują przyjezdnym darmowe oprowadzanie po najciekawszych miejscach. Zdarza się też, że podczas spaceru pokazują niezwykłe miejsca znane tylko miejscowym, nieopisane w przewodnikach turystycznych. (AS)