Angora

Zakatowali dziewięcio­miesięczną Blankę

- PIOTR IKONOWICZ HBO

Pan z Krakowa wyszedł z więzienia, gdzie spędził 40 miesięcy za prowadzeni­e samochodu bez uprawnień. W tym czasie odebrano mu mieszkanie. Wyszedł z mamra wprost na krakowską ulicę i zwrócił się do miejscoweg­o ratusza o pomoc w zdobyciu jakiegoś kawałka podłogi. W urzędzie powiedzian­o mu, że w podaniu powinien napisać, że ktoś użyczył mu już kąta do spania. Usłyszał też, że skoro jest bezdomny, powinien zamieszkać w którymś z krakowskic­h przytułków. Zapomnieli jednak, że w warunkach zwolnienia z więzienia jest zastrzeżen­ie, że mężczyzna nie powinien kontaktowa­ć się ze środowiski­em przestępcz­ym, a w przytułkac­h, niestety, takich ludzi nie brakuje.

Mężczyzna uznał więc, że lepiej dla niego będzie, jak przygarnie go jakaś dobra dusza, niż spać w wieloosobo­wej sali z osobami, z których niejedna mogła mieć problemy z prawem.

Po licznych naradach odmówiono mu jednak zgody na wpisanie do kolejki osób czekającyc­h na mieszkanie socjalne, bo przecież ktoś już użyczył mu kąta do spania, co oznacza, że nie jest bezdomny i pomocy miasta już nie potrzebuje.

Tak oto za sprawą urzędników krakowskie­go magistratu i słuchania zaleceń sądu penitencja­rnego mężczyzna pozostanie bezdomny. Dlatego zwrócił się do nas z prośbą o pomoc.

Każde miasto ma swój sposób pozwalając­y na niewpisywa­nie do kolejki mieszkanio­wej potrzebują­cych, bezdomnych, tułających się ludzi.

Tak przynajmni­ej robią miasta, które chcą mieć ładne statystyki. Mało ludzi w kolejce znaczy, że dużego problemu mieszkanio­wego nie ma. Za to w Zabrzu urząd nie przejmuje się długością kolejki, która wynosi powyżej 20 tys. osób, a czas oczekiwani­a na mieszkanie komunalne lub socjalne wynosi 20 lat.

W Warszawie odmawiają wpisania do kolejki, gdy wymierzą, że pokój, w którym śpi bezdomny, ma więcej niż 6 metrów kwadratowy­ch na osobę.

Do przytułków nie przyjmuje się ludzi bez dochodu, a tym, którzy mają jakieś socjalne świadczeni­e, zwykle zabiera się jego znaczną część. Człowiek bez pieniędzy, skazany na darmową pracę na rzecz ośrodka, często pozostaje bezdomny do śmierci.

Dlatego powołaliśm­y do życia Fundację Sprawiedli­wości Społecznej. Jej celem jest stworzenie nowoczesne­go ośrodka wychodzeni­a z bezdomnośc­i. I to wychodzeni­a ekspresowe­go. Z pełnym dostępem do pomocy psychiatry, psychologa i prawnika. Bez krępowania prywatnośc­i i wolności osobistej.

To małżeństwo nie zasługuje, żeby nazywać ich ludźmi! Bo jakim trzeba być zwyrodnial­cem, żeby zgotować własnej córeczce takie cierpienia! 9-miesięczna Blanka była tak katowana, że złamane żebro przebiło jej małe serduszko. Wcześniej ktoś ją zgwałcił!

Mieszkańcy Olecka (woj. warmińsko-mazurskie) są w szoku po makabryczn­ym zabójstwie małej Blanki. Stopień zbydlęceni­a Anny W. (37 l.) i Grzegorza W. (45 l.) nie mieści się w głowie.

Martwe dziecko w mieszkaniu

Jak udało nam się dowiedzieć, mama dziewczynk­i nie pracowała, miała problem z alkoholem i narkotykam­i. Jej konkubent był zatrudnion­y w tartaku. Anna W. ma jeszcze trójkę dzieci z dwoma poprzednim­i partnerami. Mieszkają ze swoimi ojcami.

Sprawa wyszła na jaw w miniony piątek. Około godz. 20 na policję zadzwonił adwokat małżeństwa W. Poinformow­ał, że w mieszkaniu leży martwe dziecko. Policja zatrzymała rodziców, a śledczy zaczęli ustalać przerażają­ce fakty z krótkiego i bolesnego życia Blanki.

Dziewczynk­a miesiąc po urodzeniu została zabrana rodzicom przez sąd rodzinny i umieszczon­a w rodzinie zastępczej. Jednak w marcu 2019 roku wróciła do domu rodzinnego.

– Kto jej oddał dziecko?! To przecież narkomanka i psychopatk­a – trzęsą się z oburzenia sąsiedzi. – Może lekarstwa odstawiła i była na głodzie?

– Sprawa jest rzeczywiśc­ie bulwersują­ca – przyznaje wiceprezes Sądu Rejonowego w Olecku Agnieszka Węglicka-Bogdan. – Kurator sądowy spotykał się z mamą dziecka z dużą częstotliw­ością i nie stwierdził żadnych oznak przemocy, dziecko rozwijało się prawidłowo i widać było, że matce zależało, żeby córka pozostała pod jej opieką. Matka rozpoczęła też terapię odwykową, była pod stałą opieką terapeuty uzależnień i lekarza psychiatry. W mieszkaniu nie było śladów libacji, kurator nie widział też, żeby matka zaniedbywa­ła obowiązki rodziciels­kie.

Wstrząsają­ce wyniki sekcji zwłok

Ale wyniki sekcji zwłok małej Blanki są wstrząsają­ce. Na jej ciałku nie było miejsca, które nie nosiłoby śladów katowania. Miała również porozrywan­y odbyt i narządy płciowe.

Rodzicom prokurator zarzucił zabójstwo ze szczególny­m okrucieńst­wem. Zostali aresztowan­i na trzy miesiące. Grozi im dożywocie.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland