„Powiedziałem biskupowi, że chciałbym mieć żonę”
Były ksiądz Misiak szczerze o swojej ekskomunice
Ekskomunika łódzkiego księdza była zaskoczeniem, mimo że duchowny znany był z nietypowych pomysłów na ewangelizację. Co się stało? Michał Misiak szczerze o tym opowiedział w nagraniach na Facebooku. Problemem miał być celibat.
(...) Według ks. Remigiusza Recława, proboszcza parafii Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, Misiak został ekskomunikowany z powodu przyjęcia drugiego chrztu. – Michał przyjął chrzest, którego udzielił mu protestant. To nie jest ważne, z jakiego Kościoła, dla Michała też to nie miało znaczenia (...), ale przyjęcie drugiego chrztu przez katolika sprawia, że zaciąga na siebie karę ekskomuniki z automatu – mówił proboszcz w filmie na YouTubie.
Były ksiądz sam postanowił się wytłumaczyć. Zrobił to na Facebooku. – Tu nie chodzi o jakiś chrzest, tu nie chodzi o wystąpienie z Kościoła katolickiego. Ja Kościół katolicki kocham, a na dobrą sprawę z żadnego Kościoła nie zostałem usunięty. Jestem w Kościele, kocham Kościół, czuję się katolikiem – przyznał Misiak w siedmioczęściowym filmiku na Facebooku zatytułowanym „Przyjmijcie proszę tych siedem słów. Tu chodzi o Miłość i Prawdę”.
Misiak wyznał również, że do chrztu w Jordanie „popchnął go Bóg”. – Przyjąłem chrzest tak, jak przedstawia go Biblia, czyli w celu opowiedzenia się za Jezusem. Nie miałem intencji zmiany Kościoła ani nie zgłębiałem aspektu prawnego tego wydarzenia – powiedział.
Były duchowny szczerze wyznał również, że miał problem z celibatem i to według niego miało być główną przyczyną ekskomuniki. – Walczyłem mocno, jeździłem do biskupa, mówiłem, że sobie nie radzę, że się zakochałem, on mnie przenosił na następną parafię, potem znowu przychodziła przyjaźń, czysta, bez współżycia – wyjawił.
W końcu powiedział biskupowi, że chce mieć żonę. Posiadanie rodziny chciał połączyć z kapłaństwem. – Michaś, koniec marzeń, schodzisz na ziemię, idziesz na wikariusza do parafii albo piszesz do Watykanu nie o zwolnienie z celibatu, ale o wydalenie z kapłaństwa – zacytował Misiak słowa biskupa (...).