Na wyspie Cesarii
Cabo Verde, czyli Wyspy Zielonego Przylądka, są już dobrze znane polskim turystom. Niegdyś obowiązkowy lotniczy przystanek w rejsach do Ameryki Południowej, dziś stał się pełnoprawnym celem relaksu, zwiedzania i wędkowania. Tu lądują samoloty, zawijają sterane przez Atlantyk żaglowce oraz monstrualne wycieczkowce, zaś mariny zatłoczone są prywatnymi oceanicznymi jachtami.
Wielu rodaków piło już kawę na szczycie wulkanu Pico del Fogo, sięgającego niemal trzech tysięcy metrów n.p.m. Wielu miało okazję obserwować, jak na plażach Boa Vista wykluwają się z jaj morskie żółwie i wiedzione instynktem nieomylnie kierują się oceanowi. Niektórzy trafili nawet na koniec świata, jak reklamują to przewodniki, czyli leżącej na odludziu wioski Tarrafal de Monte Trigo na Santo Antāo, jednej z wysp archipelagu Zielonego Przylądka.
Zielony Przylądek stał się od niedawna celem podróży tych, których zauroczyła pieśniarka z Sāo Vicente Cesaria Evora, artystka śpiewająca mornę, czyli pieśni wysp, pełne prostej melodyki, nostalgii i pozawerbalnej poezji. Zyskała sławę i miłość milionów słuchaczy. Mindelo jest głównym miastem wyspy i tu koncentruje się jej życie. Miasto jest tyglem kulturowym, położonym w malowniczej zatoce, pełnym urokliwych zakątków z rezydencjami z czasów brytyjskich i portugalskich kolonii. I tu znajdziemy Casa-Museu, muzeum Evory, której przez całe długie życie nie stać było na własny dom. Ten przekazany przez władze u schyłku jej życia, ale w szczycie kariery, jest miejscem, gdzie eksponowane są pamiątki osobiste bosonogiej pieśniarki. Imieniem pieśniarki nazwano miejscowe lotnisko, ale też nikt dla wizerunku Zielonego Przylądka nie zrobił tyle co ona.
WYSPY ZIELONEGO PRZYLĄDKA. SERIA MICHELIN. HELION, BEZDROŻA, Gliwice 2019, s. 128. Cena 22,90 zł.