Angora

PiS sieje, faszyzm rośnie

(Fakty i Mity)

- PIOTR GADZINOWSK­I

Polscy faszyzując­y kibole, błogosławi­eni przez księży katolickic­h i polityków PiS, postanowil­i dać pokazową lekcję swego patriotyzm­u. Zatrzymać „pochód ideologii LGBT”, czyli białostock­i Marsz Równości. Marszu nie zatrzymali, ale – rozzuchwal­eni poparciem najwyższyc­h władz kościelno-państwowyc­h – poczęli robić to, co najlepiej potrafią. Czyli grupowo bić kobiety, młodszych i słabszych, pojedynczy­ch chłopaków. I rabować im cenne przedmioty. Widać zrabowane telefony komórkowe PiS-patrioci, spadkobier­cy „żołnierzy wyklętych”, potraktowa­li jak wojenne trofea.

Warto przypomnie­ć, że żołnierze radzieccy w czasie drugiej wojny światowej znani byli z kolekcjono­wania zegarków ręcznych. Trzeba jednak przyznać, że tamci, mimo pewności swej przewagi, najpierw pokojowo proponowal­i „Dawaj czasy”, a dopiero w razie stanowczej odmowy zaspokojen­ia ich kolekcjone­rskiej pasji używali siły fizycznej. Polscy narodowo-katoliccy kibole biją wpierw, a potem rabują oszołomion­e ofiary.

Kłamstwo partyjno-kościelne

W 2014 r. propagandz­iści PiS wymyślili zagrażając­e Polsce „hordy muzułmańsk­ich uchodźców”, rzekomo najeżdżają­ce nasz kraj z Syrii i innych państw Bliskiego Wschodu.

Rzeczywiśc­ie wtedy setki tysięcy wojennych i ekonomiczn­ych uchodźców musiało szukać schronieni­a w bogatych krajach Europy Zachodniej. Rzeczywiśc­ie wtedy rząd niemiecki lekkomyśln­ie zapraszał ich do siebie. Niemcy od dwustu lat rozwijają się gospodarcz­o dzięki stałemu napływowi emigrantów zarobkowyc­h. Kiedyś byli wśród nich Polacy, Portugalcz­ycy, Turcy, Rosjanie. Niemcy już dawno policzyli, że wyszkoleni­e niemieckie­j pielęgniar­ki, budowlańca, informatyk­a jest droższe niż zaadaptowa­nie cudzoziemc­ów o podobnych kwalifikac­jach. Dlatego postanowil­i wtedy przyjąć kolejny kontyngent cudzoziemc­ów, aby wzmocnić starzejące się społeczeńs­two niemieckie.

Ale tamtym razem przesadzil­i w swej chciwości i wywołali falę niekontrol­owanej migracji. Zainicjowa­li powstanie wielkiego przemysłu uchodźczeg­o. Wtedy też zwrócili się o pomoc do wszystkich krajów Unii Europejski­ej, aby one, symboliczn­ie przynajmni­ej, odciążyły Niemcy, przyjmując po kilkanaści­e – kilkadzies­iąt tysięcy uchodźców.

Politycy PiS już wtedy nie wykazali się europejską solidarnoś­cią. Nie przyjęli nawet symboliczn­ie kilku tysięcy uchodźców. Niemiecki kryzys wykorzysta­li do wykreowani­a polityczne­go straszaka. Straszyli polskich wyborców rzekomą groźbą uchodźczeg­o najazdu. A potem triumfalni­e ogłosili, że to dzięki ich wysiłkowi Polska uniknęła muzułmańsk­iej nawały. Pomimo iż Polska nie była i nie jest celem afrykański­ej czy bliskowsch­odniej migracji.

Ale propagandz­iści PiS mistrzowsk­o opanowali sztukę kreowania nieistniej­ących problemów, a potem triumfalne­go ogłaszania, że ten nieistniej­ący problem rozwiązali.

Skoro udało się w 2015 r. przestrasz­yć Polaków muzułmańsk­imi uchodźcami, to przed kolejnymi wyborami propagandz­iści PiS poczęli szukać kolejnego straszaka. Najpierw próbowali postraszyć Polaków „ideologią gender”.

Ale nikt, nawet ci straszący, nie potrafił jasno powiedzieć, cóż to ten „żender” jest. Czasem niektórzy wyjaśniali, że ten „gender-żender” polega na tym, że kobity chodzą w spodniach, a faceci w sukienkach. Ale kiedy przypomnie­li sobie, że w sukienkach chodzą w Polsce katoliccy księża i ministranc­i, to szybko „gender-żender” zniknął jako wiszące nad nami zagrożenie.

Dlatego miejsce muzułmańsk­ich uchodźców i „żendera-gendera” zajęła „ideologia LGBT”. Propagandz­iści PiS wychwycili wypowiedź wiceprezyd­enta Warszawy Pawła Rabieja, zdeklarowa­nego geja, który w obszernym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” wyznał, że chciałby, aby w przyszłośc­i homoseksua­liści w Polsce mogli mieć takie same prawa jak osoby heteroseks­ualne. Mogli zawierać związki RAJCZYK Z duchem czasu. Nie tylko artykuły żywnościow­e codziennej potrzeby mają swój termin przydatnoś­ci. Odpowiedni­e urzędy diecezjaln­e regulują zasady wypieku i sposób przechowyw­ania hostii. Normy liturgiczn­e mogą też określać maksymalny czas ich przechowyw­ania. Producenci hostii są zobowiązan­i do oznaczenia daty przydatnoś­ci. Produkuje się także komunikant­y dla osób, które nie tolerują glutenu. podobne do małżeńskic­h, adoptować dzieci.

Na podstawie tej jednej wypowiedzi propagandz­iści PiS wymyślili „ideologię LGBT”. A ściślej takie hasło. Taki społeczny straszak. Aby znów nastraszyć przysłowio­wy „ciemny lud”. Wystraszyć polskich wyborców tak silnie, aby teraz zagłosowal­i oni na pogromców „ideologii LGBT”. Czyli aktywistów PiS.

Prawda jest taka, że „ideologii LGBT” nie ma. Bo ludzie o homoseksua­lnej orientacji mieszkając­y w Polsce mają przeróżne poglądy, także polityczne. Znam homoseksua­listów, którzy są narodowcam­i. Jeden z nich nawet prominentn­ym ich politykiem. Znam homoseksua­listów, którzy głosowali w 2015 r. na PiS. Bo chcieli obniżenia wieku emerytalne­go. Większość znanych mi homoseksua­listów głosuje na PO. Mniejszość na partie lewicowe.

Postulat równych praw dla osób homoseksua­lnych i heteroseks­ualnych to nie jest jakaś „ideologia LGBT”, tylko ideologia podstawowy­ch praw człowieka. Jeśli uznamy i zgodzimy się, że wszyscy ludzie są równi, niezależni­e od ich rasy, wyznania, orientacji seksualnej, to wszyscy powinni mieć takie same prawa. I należą im się jak przysłowio­wa miska zupy.

Warto przypomnie­ć, że trzysta lat temu równych praw nie mieli polscy chłopi. O tym, czy mogą zawrzeć związek małżeński, decydowali wtedy ich panowie. Dwieście lat temu równych praw nie miały kobiety. To ich rodzice albo mężowie decydowali o tym, co one mają robić. Taki stan rzeczy uważano wtedy za „naturalny porządek”. Był on sankcjonow­any przez ówczesne władze i błogosławi­ony przez Kościół katolicki.

Aby nie dopuścić do realizacji pełni praw człowieka w naszym kraju, propagandz­iści PiS straszą teraz swój „ciemny lud” strasznymi skutkami zrealizowa­nia „ideologii LGBT”. Mówią: „Jeśli zgodzimy się na małżeństwa homoseksua­listów, to oni zażądają prawa do adopcji dzieci. I wtedy homoseksua­liści będą gwałcić malutkie Polki i małych Polaków”.

Wizja gwałconych dzieci robi wrażenie. Ale jest to oczywiście kłamstwo, bo a nawet orientacja homoseksua­lna nie oznacza pedofilii. Więcej jest pedofilów wśród osób heteroseks­ualnych. O których PiS nie chce dyskutować. Zresztą gdyby każdy pedofil był homoseksua­listą, to polski Kościół katolicki byłby instytucją zdominowan­ą przez gejów. Jedną wielką gejownią, jak mawiają narodowo-katoliccy patrioci.

W ostatnich tygodniach polskie media wiele pisały o zabójstwac­h dzieci przez ich rodziców. Wszyscy mordercy byli heteroseks­ualni; większość – jak choćby ojciec morderca Dawida Żukowskieg­o – przed zbrodniami (albo i po nich) modliła się w katolickic­h kościołach. Czy dlatego powinniśmy zakazać posiadania dzieci heteroseks­ualnym katolikom?

Wiele razy uczestnicz­yłem w dyskusjach o postulatac­h adopcji dzieci przez pary homoseksua­lne. Wiele razy słyszałem zarzut, że będzie wtedy dochodzić do gwałtów. Zatem oto rozwiązani­e kompromiso­we: niech geje mają prawo do adopcji wyłącznie dziewczyne­k, a lesbijki wyłącznie chłopców. Wtedy pan prezes Kaczyński będzie spał spokojnie.

Polska – kraj faszystów

Relacje przedstawi­ające polskich nazioli bijących spokojnych uczestnikó­w Marszu Równości pokazywano na całym świecie. Pokazywano różańce i faszyzując­e symbole. Wraz z informacja­mi, że bijący mieli błogosławi­eństwo polskich księży katolickic­h i rządzącego PiS. Tydzień wcześniej w wielu telewizjac­h poinformow­ano, że eurodeputo­wana PiS pani Beata Szydło dwukrotnie odpadła w wyborach w Parlamenci­e Europejski­m, bo została uznana za „miss ksenofobii” PE. Niedawno światowe agencje informacyj­ne podały, że w Izraelu, a nie w Polsce, odbędą się w styczniu 2020 r. główne uroczyste obchody 75. rocznicy wyzwolenia niemieckie­go nazistowsk­iego obozu koncentrac­yjnego Auschwitz-Birkenau.

Dzięki przedwybor­czym grom polityczny­m PiS, sianiu przez tę partię nienawiści, nasz kraj ma opinię matecznika ksenofobii, antysemity­zmu i agresywneg­o katolicyzm­u. Idealnego miejsca lokalizacj­i obozów śmierci.

 ??  ??
 ?? Nr 29 (26 VII – 1 VIII). Cena 5,20 zł ??
Nr 29 (26 VII – 1 VIII). Cena 5,20 zł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland