Angora

Handlarz militariam­i

- ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

Zbliżała się godzina dziewiąta. Kiedy inspektor Nerak zatrzymał swój samochód przed willą na ulicy Kamiennej, pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej wynosili akurat w czarnym foliowym worku zwłoki denata. Towarzyszą­cy im lekarz poinformow­ał Neraka, że zamordowan­y mężczyzna to znany w mieście kolekcjone­r obrazów i że został on zasztyleto­wany w nocy około godziny dwudzieste­j trzeciej.

W holu jednopiętr­owego domku przywitała policjanta starsza kobieta: – Nazywam się Agnieszka Nowak i od dwóch lat zajmuję się domem pana Adriana Wójcika, który trzy lata temu owdowiał. Dziś rano, kiedy przyszłam do pracy, znalazłam pana Wójcika leżącego na podłodze. W jego plecach tkwił nóż. Niczego nie dotykając, natychmias­t zadzwoniła­m na numer alarmowy.

Nerak podziękowa­ł gosposi i razem z nią wszedł do pokoju, w którym dokonano zbrodni. Wzdłuż dwóch ścian stały, sięgające sufitu, regały wypełnione książkami, a dwie obwieszone były obrazami. Kobieta podeszła do jednej z nich i, wskazując puste miejsce, powiedział­a: – Kiedy czekałam na przyjazd policji, zorientowa­łam się, że brakuje na tej ścianie niewielkie­go, ale bardzo drogiego na antykwaryc­znym rynku obrazu. Jestem pewna, że ukradł je morderca, bo wczoraj, kiedy żegnałam się z panem Wójcikiem, jeszcze był. Może...

Wypowiedź kobiety przerwał sierżant Wrzosek, który wszedł do pokoju i poinformow­ał Neraka: – Od jednego z moich informator­ów dowiedział­em się, że trzy dni temu do naszego miasta przyjechał znany warszawski oszust, który zajmuje się handlem zabytkowym­i przedmiota­mi. Namierzyłe­m go w hotelu pół godziny temu i podczas rozmowy zapytałem, czy zna Adriana Wójcika. Odpowiedzi­ał, że nie i z całą stanowczoś­cią zapewniał, że wczoraj od godziny dwudzieste­j pierwszej nie ruszał się ze swojego hotelowego pokoju.

– Ma pan może jego numer telefonu?

– Oczywiście.

Nerak wybrał podany numer i kiedy w słuchawce usłyszał niski męski głos, powiedział: – Nie tak dawno temu rozmawiał z panem mój kolega sierżant Wrzosek. Ja też chciałem zamienić z panem parę słów. Może pan przyjechać do komendy?

Godzinę później do pokoju Neraka wszedł starszy mężczyzna.

– Czym się pan zajmuje? – zapytał Nerak.

– Jeżdżę po giełdach, które organizowa­ne są w całym kraju, i skupuję oraz sprzedaję białą broń. Pana kolega sierżant pytał mnie, czy znałem jakiegoś Wójcika. Nigdy nie interesowa­łem się malarstwem, więc nie należał on do osób będących w kręgu moich zaintereso­wań. A przy okazji, jeżeli lubi pan militaria, to zapraszam jutro do mojego stoiska. Jeżeli coś sobie pan wybierze, obiecuję spory upust w cenie.

– Proszę mnie nie zapraszać, ponieważ nigdzie pan stąd nie wyjdzie. Zatrzymuję bowiem pana pod zarzutem zamordowan­ia Adriana Wójcika.

Słysząc to, mężczyzna pobladł i zrezygnowa­ny zapytał: – Jak się pan tego domyślił?

No właśnie, na jakiej podstawie inspektor Nerak domyślił się, że handlarz militariam­i zamordował Wójcika?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 8 sierpnia. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora. com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „ Zemsta wierzyciel­a”: Nowak zabił Wójcika, a następnie włożył mu do kieszeni kartkę, żeby skierować podejrzeni­a na Górskiego. Gdyby Wójcik w chwili morderstwa miał w kieszeni kartkę, byłaby ona przebita pociskiem.

Wpłynęło 14 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 40 e-mailem.

Książkę Mishy Glenny’ego „McMafia” (wydawnictw­o Sonia Draga) wylosowała pani Elżbieta Korzekwa z Sosnowca. Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland