Reklamacja fryzury
Prowadzę niewielki salon fryzjerski. Do tej pory nie miałam żadnych reklamacji, ale niedawno usłyszałam o wyroku sądu w sprawie o nieudany tatuaż, gdzie klient zażądał zwrotu zapłaconej za usługę kwoty i zadośćuczynienia za ból odczuwany przy zabiegu. Jak mogę się zabezpieczyć przed takimi roszczeniami?
– Dorota Pawłowska (e-mail) Zakres dochodzonych roszczeń z tytułu niewłaściwie wykonanej usługi zależy od charakteru wad. Wedle art. 627 Kodeksu cywilnego, „przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia”. Wedle art. 636 § 1 k.c., „jeżeli przyjmujący zamówienie wykonywa dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu zamawiający może od umowy odstąpić albo powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie dzieła innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie”.
Z powyższego wynika, że aby móc dochodzić jakichkolwiek roszczeń z tytułu zamówionej usługi, wcześniej trzeba jak najdokładniej określić, co ma być jej przedmiotem – polecenie fryzjerowi, żeby obciął i ufarbował, „żeby było ładnie”, z reguły nie wystarczy.
Jeżeli fryzjer niewłaściwie wykonuje swoją pracę, co da się zauważyć w trakcie usługi, klient ma prawo od ręki żądać odpowiedniej korekty. Jeśli fuszerka jest do naprawienia, to nie ma problemu, natomiast jeżeli „dzieła” nie da się poprawić, klient ma prawo odmówić zapłaty, a niekiedy też żądać odszkodowania, w tym zadośćuczynienia za doznane cierpienie wynikające z niewłaściwie wykonanej usługi (np. panna młoda, której wykonana koafiura nie ma nic wspólnego z eleganckim ślubnym uczesaniem).
Podsumowując, przede wszystkim trzeba możliwie najprecyzyjniej określić rodzaj i zakres usługi. Po drugie, w miarę możliwości, należy na bieżąco konsultować z usługobiorcą ocenę wykonywanej pracy w miarę jej postępu. Na koniec warto rozważyć wykup ubezpieczenia od odpowiedzialności za szkody wynikłe z prowadzonej działalności gospodarczej – w ostateczności to ubezpieczyciel będzie się biedzić z niezadowolonym (zasadnie lub nie) klientem.