Supereksfakty
Jak wynika z najnowszych sprawozdań finansowych za biura poselskie, w 2018 roku ówczesny poseł, a obecnie wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz (29 l.), mimo że nie ma auta, pobrał z publicznej kasy na paliwo 24.463,85 zł. W sumie w latach 2016 – 2018 wziął już niemal 90 tys. zł – pisze Super Express. „(...) – Ryczałt na paliwo przysługuje mi legalnie, jak każdemu posłowi – tłumaczył się z zarzutów dojenia państwowej kasy (...). W tym procederze nie jest jednak odosobniony. Również posłanka PiS Krystyna Pawłowicz (67 l.), która zapowiedziała odejście z polityki i nie ma samochodu, pobrała w 2018 roku z publicznej kasy na paliwo 3.141,75 zł, a na taksówki 6.615,75 zł. Z kolei minister energii Krzysztof Tchórzewski (69 l.), mimo że przysługuje mu rządowa limuzyna, wziął w 2018 roku 11.408,67 zł tzw. kilometrówki”.
Fakt ustalił, że były poseł i były funkcjonariusz CBA Tomasz Kaczmarek (42 l.) z żoną Katarzyną mają nowy interes. „(...) W Olsztynie, na terenie dawnego kasyna wojskowego, otworzyli włoską restaurację. U agenta Tomka zjeść można na miejscu lub zamówić jedzenie z dostawą do domu. Gospodarze szczególnie chętnie zapraszają rodziny z dziećmi – nic dziwnego, sami mają czworo. Tanio nie jest. Na przystawkę można zamówić owoce morza w tempurze za 36 zł, krem pomidorowy – 16 zł, makaron ze szpinakiem – 25 zł, a beza na deser – aż 16 zł (...)”.
„W tygodniu praca w Kancelarii, a w weekendy podróże po kraju i spotkania z wyborcami – kampania wyborcza trwa w najlepsze i w tym roku premier może zapomnieć o urlopie na piaszczystej plaży. W niedzielę Mateusz Morawiecki (51 l.) gościł na Śląsku, gdzie brał udział m.in. w święcie policji. Tymczasem reporter Super Expressu spotkał żonę premiera, panią Iwonę, która spędza wakacje nad Bałtykiem. Trzeba przyznać, że nadmorski klimat wyraźnie odejmuje jej lat! Luźna sukienka z kieszeniami, najmodniejsze sportowe buty, młodzieżowy plecak, duże okulary przeciwsłoneczne... (...) Iwona Morawiecka (51 l.) wygląda na zrelaksowaną, wypoczętą i bardzo zadowoloną. Mimo że żona premiera wypoczywa w zatłoczonych o tej porze roku Dębkach, znajduje czas na spokojne zakupy i spacery. Znana jest z tego, że bardzo mocno chroni swoją prywatność, ale wiemy, że jest opoką dla swojego męża. – Żona mnie wspiera i w tym wspieraniu jest bardzo cierpliwa – mówił o niej szef rządu podczas swojego exposé”.
Władysław Frasyniuk (64 l.) zdaniem Sądu Rejonowego naruszył nietykalność cielesną policjantów – czytamy w Super Expressie. „(...) Do zdarzenia miało dojść w czerwcu 2017 roku. Działacz opozycji z czasów PRL-u brał wówczas udział w kontrmanifestacji smoleńskiej i według sądu przepchnął ramieniem policjanta, popychał go i kopnął. Najważniejszym dowodem przeciwko Frasyniukowi było nagranie wideo. – Widać wyraźnie moment, o którym mówił w zeznaniach funkcjonariusz. Widać wyraźnie, jak oskarżony przepycha ramieniem tego funkcjonariusza – mówił podczas uzasadnienia wyroku sędzia Adam Grzejszczak. Stwierdzono, że choć nie widać samego momentu kopnięcia, to zeznania świadka wystarczająco uzupełniają materiał dowodowy. Mimo wszystko sąd wziął pod uwagę argumenty obrony dotyczące niskiej szkodliwości czynu popełnionego przez Władysława Frasyniuka i postępowanie zostało warunkowo umorzone. Oznacza to, że na byłego posła zostanie nałożony okres próby, po którym sprawę uzna się za niebyłą. Dodatkowo musi też wpłacić 7 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (...)”. Czy Roman Giertych (48 l.) wystartuje w najbliższych wyborach do Senatu jako kandydat opozycji? – pytanie to zadają dziennikarze Faktu. „Mecenas rodziny Donalda Tuska potwierdza, że ma taki plan. Ale na drodze do jego realizacji może stanąć... kierownictwo Platformy Obywatelskiej! Giertych miałby startować do Senatu z podwarszawskiego okręgu nr 41. – Już raz tam przegrał z Konstantym Radziwiłłem – mówi rozmówca z PO. Rzeczywiście tak było – późniejszy minister zdrowia dostał niemal 100 tys. głosów, a Giertych dwa razy mniej. Ale konkurent z Nowoczesnej miał niemal identyczny wynik. A teraz konkurencji miałoby nie być. Ale w PO są jeszcze i inne powody niechęci do startu Giertycha. – Zaraz nam wywloką, jak szef LPR i– jak sam o sobie mówił – reaktywator Młodzieży Wszechpolskiej może teraz startować z naszych list? A my walczymy o Polskę bez ekstremizmów – irytuje się ważny polityk PO. Co na to wszystko Giertych? – Rozważam start, ale jednocześnie nie chciałbym rezygnować z praktyki adwokackiej – mówi (...)”.
„(...) Polskie Stronnictwo Ludowe idzie samo do wyborów pod szyldem PSL-Koalicja Polska. Władysław Kosiniak-Kamysz (37 l.) przedstawił pierwsze wyborcze deklaracje podczas konferencji. – Wsłuchaliśmy się w głos ludu, w głos tych wszystkich, którzy przez ostatnie tygodnie mówili jasno i wyraźnie: idźcie swoją drogą – mówił lider PSL. Zwrócił się też bezpośrednio do swojej malutkiej córeczki Zosi, której obiecał coś ważnego (...). – Córeczko, będę gryzł trawę i drapał kamienie, żeby Polska to był Twój dom na zawsze – mówił, nie kryjąc wzruszenia. – Jest Polska, ta, w której teraz mieszkamy i żyjemy. Tu jest nasza ojczyzna i tu jest nasz dom. Możesz przejechać cały świat, możesz mieć wszystkie pieniądze. Nie znajdziesz drugiej ojczyzny. Polska jest tu i teraz – zaznaczył (...)”. Kosiniaka-Kamysza zacytował Fakt.