Muzyka do oglądania
Pora na kolejną edycję nagród MTV, przyznawanych bohaterom i autorom najlepszych teledysków. Do gali ich rozdania zostało niewiele czasu (26 sierpnia 2019 r.), ale poznaliśmy już nominowanych.
Teledysk (lub wideoklip) to muzyczny film mający wypromować towarzyszące obrazowi nagranie, a także album, z którego owo nagranie pochodzi. Jednym z pierwszych przygotowanych w takim duchu filmów – uznawanym za kwintesencję gatunku – jest klip do utworu „Bohemian Rhapsody” zespołu Queen. Nagrody twórcom najlepszych teledysków wręcza od 1984 roku amerykańska stacja telewizyjna MTV, czyli Muzyczna Telewizja, która w latach 80. ubiegłego wieku zaczęła teledyski regularnie emitować. Ceremonie rozdania nagród odbywały się do tej pory na ogół w Nowym Jorku i Los Angeles (niekiedy też w Inglewood, Miami i Las Vegas). W tym roku „księżycowe osoby” – jak nazywane są statuetki przedstawiające astronautę z flagą, które otrzymują laureaci – rozdane będą po raz pierwszy w Newark. Nagroda zawdzięcza swój kształt inauguracyjnej emisji stacji MTV. Zadebiutowała ona bowiem 1 sierpnia 1981 tuż po północy słowami: „Panie i panowie, rock and roll” na tle relacji ze startu rakiety Apollo 11, która wyniosła w drogę na Księżyc Neila Armstronga i Buzza Aldrina (kosmiczny pojazd pilotował Michael Collins).
Najwięcej nagród MTV – bo aż 24 – otrzymała do tej pory Beyoncé Giselle Knowles-Carter, od 2008 roku żona rapera Shawna Coreya Cartera, znanego jako Jay-Z, z którym od niedawna nagrywa i występuje (30 czerwca 2018 obydwoje śpiewali u nas na Stadionie Narodowym jako duet The Carters). Na drugim miejscu pod względem liczby nagród jest Madonna z dwudziestoma „księżycowymi osobami”. Najwięcej – bo aż dziesięć – statuetek jednego dnia otrzymał w 1987 roku były wokalista progresywnej formacji Genesis, a wówczas już popularny artysta solowy Peter Gabriel. Aż dziewięć przypadło w udziale jego kompozycji „Sledgehammer” promowanej efektownym teledyskiem i tego samego wieczoru wręczono muzykowi Vanguard Award za całokształt twórczości.
Tegoroczna ceremonia odbędzie się 26 sierpnia, czyli 3 dni przed rocznicą urodzin Michaela Jacksona. Gdyby bohater teledysku „Thriller” żył, skończyłby w sierpniu 61 lat. Mimo że nie ma go wśród nas, jego nazwisko z galą MTV jest ściśle związane. Głównie za sprawą wspomnianego „Thrillera”, który wyznaczył nowy artystyczny poziom dla filmów promujących piosenki. Dlatego wyróżnienie Vanguard Award nosi od 1991 roku jego imię. Otrzymują je wykonawcy za całokształt twórczości. Wśród dotychczasowych laureatów tego wyróżnienia byli czołowi artyści światowej klasy, a wśród nich The Beatles i Richard Lester, reżyser filmów z „chłopcami z Liverpoolu” w roli głównej, oraz m.in. David Bowie, Madonna, George Michael, grupa Guns N’ Roses, Tom Petty, The Rolling Stones, a nawet nasz Zbigniew Rybczyński.
W tym roku wszystko wskazuje na to, że Vanguard Award im. Michaela Jacksona otrzyma Lady Gaga. Piosenkarka z każdym rokiem uatrakcyjnia swoje estradowe oblicze i sięga po coraz to nowe muzyczne style. Wystąpiła nawet w duecie ze starszym od niej o 59 lat Tonym Bennettem, śpiewając amerykańskie standardy, i zagrała popisowo w „Narodzinach gwiazdy”, uzyskując oscarową nominację. Zdobyła też nagrodę Akademii Filmowej za piosenkę przewodnią (zaśpiewaną z reżyserem filmu i jej ekranowym partnerem Bradleyem Cooperem). Ma więc na koncie sukcesy, o jakich marzy niejedna artystka. Zatem wybór jej na laureatkę Vanguard Award im. Michaela Jacksona wydaje się jak najbardziej uzasadniony. Wśród jej konkurentek do tej nagrody wymieniano Missy Elliott i Katy Perry.
Pełną listę nagrodzonych wykonawców poznamy podczas gali w Newark, ale już wiadomo, że najwięcej, bo po dziesięć, nominacji otrzymały Ariana Grande i Taylor Swift. Pierwsza zachwyciła internautów – od których zależy wybór kandydatów w części kategorii (poza typowo technicznymi, jak „najlepsze efekty” czy „najlepszy montaż” itp.) – atrakcyjnym teledyskiem do utworu tytułowego z jej tegorocznego albumu „Thank U, Next”. Ariana Grande wystąpi 9 września w Krakowie. Zapewne usłyszymy wtedy „na żywo” nominowaną piosenkę. Podczas niedawnych koncertów w USA Grande śpiewała ją zwykle na bis.
Z kolei Taylor Swift startuje do nagrody MTV głównie za klip do kompozycji „You Need To Calm Down”. Może też otrzymać „księżycową osobę” za utwór „ME!”, który wykonuje wspólnie z Brendonem Urie z grupy Panic At The Disco. Obydwa nagrania promują jej siódmy album studyjny, zatytułowany „Lover” (premiera 23 sierpnia).
Uznanym gwiazdom piosenki z pokaźnym płytowym dorobkiem może w rywalizacji o nagrody MTV zagrozić młodziutka debiutantka z zaledwie jednym longplayem na koncie. Chodzi o 17-letnią Billie Eilish, która w swoich delikatnych – z nutą elektroniki – balladach opowiada o mrocznych sprawach. W teledysku do „When the Party’s Over” z jej oczu płyną czarne łzy, a w klipie do „Bury A Friend” jest scena, w której ktoś wbija jej w plecy kilkanaście igieł. Album z tymi piosenkami trafił do sklepów pod koniec marca, a jego dający do myślenia tytuł to: „Dokąd się udajemy, kiedy zasypiamy?”. Brzmi na tyle zagadkowo, że tylko dla niego niektórzy melomani kupili lub wkrótce kupią płytę. Tym bardziej jeśli piosenkarka otrzyma „księżycową osobę”. A kandyduje do niej w dziewięciu kategoriach, w tym głównie za klip do nagrania „Bad Guy”, oraz jako „najlepsza nowa artystka”. Ma też szansę na statuetkę astronauty w kategorii „wykonawczyni z najlepszym wykopem”. Scenicznym oczywiście, a nie piłkarskim.
W dalszej kolejności do nagrody MTV szykują się Lil Nas X (8 nominacji), Halsey (6) i Shawn Mendes (5). Czołówkę zamykają Camila Cabello, Cardi B, J. Balvin, Jonas Brothers i koreańska formacja BTS. Wymienieni wykonawcy mają po cztery nominacje. Wszyscy artyści są doskonale melomanom znani i już nieraz otrzymywali muzyczne nagrody, a więc zapowiada się wyrównana walka. Nie powinno zabraknąć zarówno emocji, jak i estradowych wrażeń, bo finał nagród MTV obfituje w występy laureatów.