Demokrację ludzie mają w sercach
W Łodzi po raz szósty zorganizowano Igrzyska Wolności. W ciągu trzech dni odbyło się kilkadziesiąt paneli dyskusyjnych i wystąpień, w których wzięło udział kilkuset gości nie tylko z Polski. Po raz pierwszy nie było natomiast Donalda Tuska
Hejt nie żyje wyłącznie w sieci, bo chama można znaleźć wszędzie. Mówiła o tym Maria Poślad, przedstawicielka firmy Google. Było też o systemie Pegasus zakupionym przez polskie służby wywiadowcze, który jest totalną prześwietlarką człowieka.
Nie omieszkał wspomnieć o tym Radosław Sikorski – eurodeputowany, były szef MSZ i MON, bo jego wykład dotyczył bezpieczeństwa i demokracji w XXI wieku. A także tego, by nie poddawać się dyktaturze ludzi, którzy widzą świat tylko z jednej strony.
– Piękno świata polega na tym, że wszyscy jesteśmy różni i wyznajemy różne ideologie i wiele z nich jest opartych na pięknych wartościach. Dlatego moralnym jest budowanie systemu społecznego dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych – apelował Błażej Lenkowski, prezes zarządu Fundacji Liberté!, główny organizator Igrzysk Wolności. Poruszono też temat hipokryzji i władzy w Kościele katolickim, ekonomii oraz miast i Polski naszych marzeń. Rozmawiano o literaturze, edukacji, o samorządzie, społeczeństwie obywatelskim i klimatycznych zagrożeniach oraz o nacjonalizmach w... kuchni. O tym mówił Robert Makłowicz.
Kameralna atmosfera
Marta jest studentką, którą interesują ludzie niebojący się intelektualnych dysput, choć nie są one zbyt popularne w polskim społeczeństwie. Bije brawo po słowach Radosława Sikorskiego: – Populizm staje się popularny, bo chwyta się popularnego tematu. A naszą rolą jest im ten temat odebrać.
Przyszli też tacy, którzy uczestniczyli we wszystkich dotychczasowych Igrzyskach i pokochali po prostu tę kameralną w istocie atmosferę. Cieszą się, że trzy dni w hali Atlas Arena trwała impreza ideowa zamiast sportowej.
Są też tacy, którzy wiedzą, że podczas kampanii wyborczej trzeba się pokazać, uścisnąć rękę i pozwolić sfotografować z tymi, którzy tego pragną. Tak jak Krzysztof Kwiatkowski, były już prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Igrzyska Wolności zorganizowano po raz pierwszy pięć lat temu. Wówczas, po wielu latach przerwy, do władzy nie powrócił jeszcze Jarosław Kaczyński ze swoją partią. Nie mogło być więc dysput o próbach zawłaszczania przez PiS niezależnych sądów, Trybunału Konstytucyjnego, publicznych mediów i grzebania przy polskiej oświacie. Czuło się już jednak zapach nacjonalizmu i rodzący się w Europie populizm. Na Węgrzech od kilku lat rządził Victor Orbán...
Nowa władza, mniej radości
W ubiegłym roku Donald Tusk, wówczas szef Rady Europy, już grzmiał w swoim wyjątkowo mocnym politycznym wystąpieniu:
– Ci, którzy kibicują dzisiaj w Europie nacjonalizmom, ci, którzy obstawiają dezintegrację i konflikt, nieuchronnie doprowadzą do zagrożenia absolutnie fundamentalnego, także dla naszej polskiej niepodległości. A ten, kto dzisiaj w Polsce występuje przeciwko naszej silnej pozycji w zjednoczonej Europie, tak naprawdę występuje przeciwko polskiej niepodległości. Były premier pytał: – Jeśli Józef Piłsudski i Lech Wałęsa mogli pokonać bolszewików, a obaj mieli o wiele trudniejszą sytuację, niż jest dzisiaj, to dlaczego wy nie mielibyście dać rady pokonać współczesnych bolszewików?
Na tegoroczne Igrzyska Donald Tusk po raz pierwszy w historii imprezy nie został zaproszony. Oficjalnym powodem miał być brak czasu, choć w kuluarach spekulowało się, że poróżnił się z jednym z organizatorów.
Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, nie ma wątpliwości, że Igrzyska Wolności to znaczące – zarówno intelektualne, jak i kulturalne – forum idei w Polsce. To tu spotykają się ludzie nauki i kultury, politycy, przedsiębiorcy oraz działacze pozarządowi.
Dlaczego w tym roku wybrano hasło „Jak zwyciężają demokracje?”. Ano dlatego, jak twierdzą organizatorzy, że demokracja to wbrew pozorom nie tylko wybory. To również, a może nawet przede wszystkim, tkanka społeczna, instytucje, kultura polityczna, zespół reguł i zachowań, wreszcie obywatelska wrażliwość każdego z nas. Demokracja to wspólnota ludzi, którzy potrafią ze sobą rozmawiać.
– To także wielka wartość, którą ludzie mają w sercach. Wierzę, że wolność zawsze zwycięży, bo dobrych ludzi jest znacznie więcej – powiedziała podczas inauguracji tegorocznych Igrzysk Hanna Zdanowska.
Prezydent Łodzi przyznała, że podczas pierwszych Igrzysk czuła wokół atmosferę radości, ale teraz wszyscy spotykają się już w zupełnie innej rzeczywistości.
– Wówczas nikt jeszcze nie brał pod uwagę, że w XXI wieku może pojawić się władza, dla której wolność, prawo i demokracja mogą być poważnym problemem.
Prezes prezesem Polski
Widownia w Atlas Arenie zapełniła się, gdy wystąpił Maciej Stuhr. Aktor pytany o to, czym dla niego jest wolność, odpowiedział:
– Najważniejsze jest chyba to, żeby każdego dnia mieć świadomość, że nie jest nam ona dana raz na zawsze. Nigdy nie powinniśmy spocząć na laurach wolności. O swoim udziale w filmie „Polityka”: – Szczerze mówiąc, miałem poważne obawy, czy w nim wystąpić, bo to chyba nie moja bajka. Wiedziałem jednak, że filmy Patryka Vegi mają olbrzymią oglądalność. Chodziło mi więc o to, żeby o tym, jak wygląda władza, dowiedzieli się również ci, którzy na co dzień oglądają wyłącznie „Wiadomości”. I tylko o to.
Aktor zwierzył się też, że od czasu, gdy wystąpił w filmie „Pokłosie” i wypowiada się publicznie o bieżącej polityce, obawia się, że ktoś może mu zrobić krzywdę na ulicy.
– Nie chodzi mi o to, że na warszawskim Żoliborzu dopadnie mnie Jarosław Kaczyński i mi spuści wpierd... To jednak jest żoliborska inteligencja. Obawiam się, że zrobi to albo wręcz mnie zabije jakiś osiłek z wytatuowanym małym powstańcem na przedramieniu. Czyli ktoś, kogo prezes PiS do tego ośmielił. A ten osiłek pójdzie do więzienia i będzie z tego dumny. Tak to wszystko dzisiaj wygląda.
Najbardziej gromkie brawa aktor usłyszał, gdy nazwał Jarosława Kaczyńskiego prezesem Polski...
Podczas trzech dni Igrzysk Wolności dyskusje odbywały się na 6 scenach. Zorganizowano kilkadziesiąt paneli dyskusyjnych i wystąpień, w których wzięło udział kilkuset gości nie tylko z Polski. Organizatorem łódzkiego przedsięwzięcia jest Fundacja Liberté!, a partnerami strategicznymi Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Imprezie patronowała również „Angora”.