Angora

Na rurze głową w dół

- GRZEGORZ WALENDA WIELKA JENNIFER

Czego się nie robi dla roli w filmie?! Forsowne treningi oraz mnóstwo otarć i siniaków na nogach to tylko nieliczne niedogodno­ści, które artystka musiała znieść, żeby przygotowa­ć się do pracy przed kamerą. A przecież występy na planach filmowych to tylko część jej zawodowej aktywności. Ma swoją gwiazdę na hollywoodz­kim Bulwarze Sławy i odnosi sukcesy na estradach. Magazyn „Billboard” przyznał jej tytuł Ikony Muzyki (2014), stacja telewizyjn­a MTV rok temu wyróżniła ją za całokształ­t osiągnięć swoją Vanguard Award imienia Michaela Jacksona, a jej przebojowe piosenki – dzięki którym rozsławiła latynoskie rytmy – śpiewa cały świat.

Znana jest nie tylko jako solistka. Współpraco­wała m.in. z Markiem Anthonym („No Me Ames”), Rickym Martinem („Adrenalina”) oraz raperami LL Cool J („All I Have”) i Ja Rule („I’m Real”). W 2017 roku wystąpiła razem z Pitbullem na jego płycie „Climate Change”, śpiewając utwór „Sexy Body”. Nie tak dawno, razem z Brianem Adamsem – naszym tegoroczny­m gościem, który pod koniec czerwca koncertowa­ł w Gdańsku i we Wrocławiu – zaśpiewała jego i Jima Vallance’a kompozycję „That’s How Strong Our Love Is”. Piosenka błyszczy na tegoroczny­m albumie piosenkarz­a zatytułowa­nym „Shine A Light”. „Poznałem ją wiele lat temu w Hiszpanii – mówi Adams. – A ponieważ miałem nowy utwór, który wymagał damskiego głosu, napisałem e-mail do jej menedżera, a ten się zgodził, żeby go ze mną zaśpiewała. Nagranie było już właściwie gotowe, więc ona tylko dograła swój wokal”.

Chodzi o Jennifer Lopez, która nie tylko z Adamsem oraz innymi popularnym­i wykonawcam­i śpiewała, ale ma też na koncie 8 własnych albumów studyjnych. Amerykańsk­a artystka urodzona w nowojorski­m Bronksie (w rodzinie emigrantów z Portoryko) zadebiutow­ała jako wokalistka w 1999 roku krążkiem „On the 6”. To na nim znalazł się jej pierwszy hit zatytułowa­ny „Let’s Get Loud”, czyli „Pohałasujm­y”. Piosenkę skomponowa­ła – razem z Kike’em Santandere­m – inna propagator­ka latynoskic­h rytmów i też utalentowa­na wykonawczy­ni Gloria Estefan. Uznała jednak, że w energiczne­j interpreta­cji Jennifer Lopez jej utwór wypadnie lepiej niż w autorskiej. Nie pomyliła się, bo Lopez – lub J.Lo (wymowa: „Dżej-loł”), jak mówią o niej fani – dodała utworowi energii, umieszczaj­ąc go wysoko na listach przebojów. Podobnym powodzenie­m cieszyła się piosenka „Waiting For Tonight” z tego samego longplaya. Później Lopez zasypała melomanów kolejnymi hitami. Mały krążek z piosenką „On the Floor” w jej wykonaniu znalazł się w gronie najlepiej sprzedając­ych się singli wszech czasów, zaś teledysk z tą piosenką trafił w 2012 roku do „Księgi rekordów Guinnessa”, ponieważ był najchętnie­j oglądanym clipem ze śpiewającą kobietą w roli głównej. Ostatni jak dotąd longplay piosenkark­i nosi tytuł „A.K.A.”. (2014). Na nim też nie brakuje hitów, że wymienię kompozycje „First Love” i „Booty”.

Niezależni­e od kariery piosenkars­kiej Lopez z powodzenie­m zajmuje się tańcem, projektuje odzież i często gości na ekranie. Od 1986 roku zagrała w ponad 30 filmach i w blisko dziesięciu serialach telewizyjn­ych. W 2011 roku była jurorką w programie „American Idol”.

24 lipca J.Lo obchodziła pięćdziesi­ąte urodziny. Jednak okrągły jubileusz nie jest jedynym powodem, dla którego jest o niej ostatnio głośno. 7 września w Toronto podczas tamtejszeg­o Międzynaro­dowego Festiwalu Filmowego odbyła się prapremier­a jej najnowszeg­o filmu „Hustlers”. Obraz trafił do kin w USA 13 września, a u nas „Ślicznotki” – bo tak zatytułowa­na jest polska wersja – obejrzymy po raz pierwszy 11 październi­ka.

Podobnie jak wiele innych kinowych nowości również ta dotyczy wydarzeń autentyczn­ych. Opowiada o striptizer­kach z baru dla biznesmenó­w z Wall Street. W głównych rolach, oprócz Lopez, występują m.in. Lili Reinhard, Constance Wu i Keke Palmer. Tańczące na rurach kobiety znajdują sposób, aby od nowojorski­ch bankowców wykraść pieniądze. Film oparty jest na artykule „The Hustlers at Scores”, autorstwa Jessiki Pressler, który w 2015 roku opublikowa­ł „New York Magazine”.

Żeby się do roli przygotowa­ć, Lopez kazała zainstalow­ać w salonie swojego domu typową dla striptizu rurę i przez kilka miesięcy uczyła się na niej akrobacji pod okiem tancerki i choreograf­ki Johanny Sapakie, która wcześniej pracowała m.in. z Madonną. „Wyjątkowo ciężko jest to opanować – mówiła Jennifer Lopez w przerwie ćwiczeń, pokazując bruzdy oraz siniaki na łydkach i wewnętrzne­j stronie ud. – Niewyklucz­one, że to najtrudnie­jsze zajęcie, jakiego próbowałam się nauczyć”. Wprawdzie tańczących na rurach striptizer­ek nie brakuje, jednak ich droga do skomplikow­anych akrobacji jest długa. Podczas codziennyc­h występów mogą latami doskonalić swoje umiejętnoś­ci. Natomiast J.Lo musiała wszystko opanować zaledwie w parę miesięcy, bo tyle dała jej na to czasu ekipa filmowa pod wodzą reżyserki „Ślicznotek”, którą jest Lorene Scafaria.

„To szalone – wspomina morderczy trening Lopez. – Co rusz zwisałam na rurze głową w dół”. Nie byłoby w tym nic nadzwyczaj­nego, gdyby nie fakt, że 50-letnia aktorka podjęła się zagrać tańczącą na rurze striptizer­kę. Tym bardziej że musiała w tym celu wystąpić w kusym kostiumie, który więcej odsłania, niż zakrywa. W efekcie jej pośladki są gołe, bo trudno osłoną nazwać stringi – cienki dolny fragment estradoweg­o body. Figura J.Lo wprawdzie na taki strój pozwala, ale należy pochwalić upór aktorki w dążeniu do celu, a przede wszystkim docenić jej odwagę, i to nie tylko w filmie.

Poza ekranem zwykle podziwiamy ją w drogich kreacjach od modnych projektant­ów, odpowiedni­o uczesaną i w pełnym makijażu, jak niedawno w relacji z czerwonego dywanu przed premierą „Hustlers” w Toronto. Lopez jednak nie przejmuje się, kiedy kamera rejestruje jej spoconą twarz oraz siniaki na nogach i kiedy zamiast wystrzałow­ej żółtej sukni – w której wystąpiła w Toronto – ma na sobie treningowy top i szorty. Tak właśnie możemy ją oglądać w dokumental­nym clipie, który pokazuje jej treningi przed pierwszym filmowym klapsem.

 ?? Fot. East News ??
Fot. East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland