Angora

Maciej Orłoś

- Not. MW. Fot. PK

Dziennikar­z

– Kiedyś grywałem w totolotka. Moja rekordowa wygrana to czwórka, za którą zgarnąłem 250 złotych. Pamiętam, że przyszedł moment, kiedy zacząłem regularnie skreślać stały zestaw szczęśliwy­ch dla mnie liczb. Stałem się nawet od tego lekko uzależnion­y... Wszystko przez legendę, która krąży w mojej rodzinie. Podobno moi dziadkowie zawsze obstawiali te same numery, aż raz zapomnieli wysłać kupon i akurat tego dnia padły te konkretne liczby. Po latach poczułem, że jestem niewolniki­em totolotka, bo przecież co będzie, jak historia zatoczy koło... W którymś momencie dałem sobie z tym spokój, dochodząc do wniosku, że to bez sensu, gdyż szansa trafienia szóstki jest mniejsza niż to, że polecę kiedyś na Marsa.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland