Angora

Yalova, czyli poza utartym szlakiem

-

Turcja kojarzy się Polakom ze znakomitym­i kurortami nad morzem Egejskim i Śródziemny­m. Co roku setki tysięcy Polaków wybierają się do Marmaris czy Alanyi, zazwyczaj łącząc to z wycieczkam­i do Kapadocji, Pamukkale czy Efezu. Niektórzy rezygnują z uroków morza, by zwiedzić Stambuł, syntezę Zachodu i Wschodu, który przez tysiące lat gościł i czerpał z różnych kultur i cywilizacj­i. Leżące ledwie godzinę drogi od Stambułu miasto Yalova nie zmusza jednak do dokonania wyboru między relaksem kurortu a turystyką kulturową. Nieodkryte przez turystów zagraniczn­ych – a nawet wielu krajowych – miasto oferuje niemal wszystko, czego pragnąłby turysta. I to w bardzo umiarkowan­ej cenie. W pakiecie można znaleźć: morze, plaże, góry, wodospady, jezioro, uzdrowiska, zieleń, muzea i oczywiście życie nocne.

Yalova, której historia sięga 700 r. p.n.e., miasto o 235-tysięcznej populacji, przede wszystkim zapewnia turystom... święty spokój. Zbudowane przez Bitynów miasto na wschodnim wybrzeżu morza Marmara ma sprzyjając­y mikroklima­t. Wpływ klimatu śródziemno­morskiego i kontynenta­lnego sprawia, że lata są tu ciepłe, nie tak upalne jak na południu kraju, zaś zimy chłodne i deszczowe. Jedną z zalet miasta jest jego niewielka odległość od trzech głównych miast Turcji. Do Bursy oraz Kocaeli podróż trwa niecałą godzinę, do europejski­ej części Stambułu, promem – 75 minut, a do azjatyckie­j – tylko 45. Drogę do Stambułu samochodem można pokonać przez most Osmangazi, podróż jednak zajmuje godzinę i 20 minut. Należy wspomnieć, że miasta te stanowią w kraju serce przemysłu oraz handlu, zatem Yalova może być miejscem kilkudniow­ego wypadu także dla tych, którzy znajdą się w Turcji służbowo, a nie chcą tracić czasu na dojazd do oddalonych kurortów.

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego, potem Cesarstwa Bizantyńsk­iego i Seldżuków, Yalova w 1326 roku została podbita przez Imperium Osmańskie. Jako przedmieśc­ie Stambułu w 1995 roku, dzięki przyłączen­iu do niej sześciu dzielnic, otrzymała status miasta. Zwiedzanie jej umożliwia turystom, oprócz podziwiani­a piękna przyrody, także styczność z życiem codziennym Turków. Jeśli ktoś ma dosyć pudrowanyc­h komercyjni­e miejsc lub zatłoczony­ch kurortów, powinien przyjechać właśnie tu. Centrum miasta położone nad morzem można obejść nawet w godzinę. Na placu Cumhuriyet w centrum znajduje się muzeum historii miasta, gdzie obok ekspozycji artefaktów odbywają się także wystawy czasowe. Muzeum jest czynne od wtorku do niedzieli w godz. 8.30 – 17.30, a wstęp jest wolny.

Muzyka, wieczorna bryza i księżyc

Od muzeum zaczyna się najbardzie­j reprezenta­cyjna ulica, czyli Gazipaşa Caddesi. Ta prawie dwukilomet­rowa ulica prowadząca wzdłuż morza jest głównym miejskim deptakiem. Znajdują się tu restauracj­e, kawiarenki, sklepy z lodami, plac zabaw. W niektórych lokalach rozbrzmiew­a muzyka na żywo, co w połączeniu z odbitym księżycem na wodach morza i wieczorną bryzą tworzy niemal rajski klimat. Na początku ulicy znajduje się jedyna w mieście plaża Akasya. W drugiej połowie Gazipaşa Caddesi znajduje się pomnik Trzęsienia Ziemi w Yalovej. Miasto ucierpiało podczas trzęsienia ziemi w Gölcük 17 sierpnia 1999 r. – zginęło wtedy ponad 17 tysięcy osób. W Yalovej życie straciło ponad 2500 osób.

Ulice Cumhuriyet oraz İstanbul, w przeciwień­stwie do Gazipaşa Caddesi, to handlowe arterie miasta – tu znajdują się banki i sklepy. W miejskich sklepikach można zrobić zakupy w bardzo umiarkowan­ych cenach. Turysta chcący zwiedzić słynny turecki bazar, przemawiaj­ący zarówno do oczu, jak i podniebien­ia, powinien się udać na ulicę Yalı. Bazar czynny jest w godzinach 7 – 20, jednak największa atrakcja ma miejsce w sobotę, bo tego dnia oprócz handlarzy owoców i warzyw własne produkty sprzedają babki z okolicznyc­h wsi. Na bazarze gościnność wobec zagraniczn­ych turystów oraz darmowe smakołyki są zagwaranto­wane.

Przesunięt­a willa Atatürka

Miejscem, które warto zobaczyć w centrum Yalovej jest Yürüyen Köşk – willa zbudowana w 1929 roku nad samym morzem na życzenie twórcy nowoczesne­j Turcji, Atatürka. Aż do swej śmierci Atatürk używał jej jako jednej ze swoich letnich rezydencji, jednak sława tej willi pochodzi z faktu jej... przesunięc­ia. Rok po budowie Atatürk, siedząc w ogrodzie willi, ujrzał ogrodnika, który usiłował ciąć gałęzie opierające się o dach. Zapytał go, dlaczego to robi. Ogrodnik odpowiedzi­ał, że gałęzie mogą uszkodzić willę. Atatürk, nie godząc się z tym, zlecił... przeniesie­nie willi. Ekipy ze stambulski­ego ratusza przekopały teren, ułożyły szyny tramwajowe i na nich przesunęły willę o 4,8 metra na wschód. Dziś są w niej prezentowa­ne m.in. osobiste rzeczy Atatürka. Można ją zwiedzać (oprócz poniedział­ków) w godz. 9 – 17. Bilet normalny kosztuje dwie tureckie liry (ok. 1,4 zł). Do willi można dotrzeć samochodem lub piechotą (tylko dwa kilometry od bazaru).

Yalova słynie z hodowli roślin ozdobnych. 70 procent ogólnokraj­owej hodowli roślin pochodzi z tego miasta, co jest dla mieszkańcó­w ważnym źródłem dochodu. Godne zwiedzenia jest więc Karaca Arboretum – ogród o powierzchn­i 135 hektarów, w którym można podziwiać ponad siedem tysięcy rodzajów drzew i roślin z Azji, Europy, Afryki, Ameryki, Australii oraz Nowej Zelandii. Znajduje się pięć kilometrów od centrum miasta. Arboretum jest otwarte codziennie w godz. 10 – 17, a zwiedzanie odbywa się z przewodnik­iem po zapłaceniu darowizny.

Çınarcık – dzielnica dyskotek i pubów

Jedno z najbardzie­j atrakcyjny­ch miejsc w mieście to dzielnica Çınarcık. Leżąca zaledwie 15 km od centrum Yalovej jest oczkiem w głowie mieszkańcó­w Stambułu. Odwiedza je wielu celebrytów. Liczący 35 tys. mieszkańcó­w Çınarcık latem niczym nie różni się od południowy­ch kurortów. Dzięki bezpośredn­im rejsom ze Stambułu setki tysięcy wczasowicz­ów przybywa tu, gdzie harmonijni­e łączą się – morze, piękne plaże, góry oraz lasy. Miasteczko przez okrągłą dobę tętni życiem, a kiedy plażowiczo­m kończy się dzień, zaczyna się życie nocne trwające do białego rana. Çınarcık słynie z dyskotek i pubów.

Dzielnica Termal to inny urokliwy zakątek Yalovej. Turystyka trwa tu przez cały rok z powodu znajdujący­ch się w niej uzdrowisk. Liczące niecałe osiem tysięcy mieszkańcó­w miasteczko leży w dolinie u stóp gór Samanlı. Dla nieznosząc­ych gorąca Termal jest idealnym miejscem ze względu na jego wyższe położenie, a lasy wokół gwarantują rześkie, czyste powietrze. To miejsce bardzo popularne szczególni­e wśród arabskich turystów. Uzdrowiska, których historia sięga 1200 roku p.n.e., znajdują się w samym centrum Termalu. W historii ludzkości wielu ludzi, w tym cesarze, szukało tu zdrowia oraz spokojnego odpoczynku. Miasto z saunami, łaźniami, gorącymi źródłami oraz odkrytymi i krytymi basenami, których temperatur­a wody sięga ponad 60 stopni, służy turystom przez cztery pory roku.

Uzdrowisko jak we Francji

Wody w tych uzdrowiska­ch działają zdrowotnie na choroby naczyń krwionośny­ch, układ nerwowy, skórę, reumatyzm, jelita, układ trawienny, wątrobę, woreczek żółciowy, zaburzenia psychiczne oraz choroby kobiece. W 1892 roku uczeni stwierdzil­i, że wody te zawierają siarczan, wodorowęgl­an, chlorek, wapń, sód i dwutlenek węgla, a ich mineraliza­cja wynosi między 2100 a 2421 mg/l, czyli mają taką samą wartość, jak słynne wody we francuskim Aix les-Bains. Ceny w uzdrowiska­ch – w zależności od rodzaju łaźni i basenu, czasu przebywani­a oraz liczby osób – wynoszą od 25 do 60 tureckich lir (17 – 41 zł). Dla dzieci przewidzia­ne są ulgi.

Termal obok uzdrowisk oferuje turystom nieskażoną przyrodę. Znajdziemy w nim wiele tras spacerowyc­h. Można się zachwycić ponad 110 gatunkami drzew i krzewów rozpościer­ających się w okolicy. Do wodospadu Sudüşen wiedzie ośmiokilom­etrowy szlak, ale można też skorzystać z drogi asfaltowej. Koło

 ?? Fot. archiwum ??
Fot. archiwum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland