Żółw kontra żółw (Dziennik Bałtycki)
Żółw błotny, jeszcze sto lat temu pospolity, dziś zagrożony jest wymarciem. Tymczasem jego konkurent – czerwonolicy – ma się znakomicie.
Żółw błotny ma twardy, rogowy pancerz, stąd też w niektórych regionach nazywany jest żelazną żabą. W całej Europie Środkowej traktowany jest jako relikt – pozostałość z minionych, cieplejszych epok.
Pływa znakomicie
To jeden z najrzadszych gadów Polski. Preferuje niewielkie zbiorniki wodne, stawy oraz porośnięte oczeretami i trzciną oczka, bagna czy starorzecza. Pływa znakomicie – szybko i sprawnie.
Lubi wygrzewać się na słońcu i na długie godziny może zastygać na pniakach i kępach roślin wystających ponad powierzchnię. Ale jest płochliwy – zaniepokojony, błyskawicznie znika pod wodą. W chłodne i dżdżyste dni wychyla tylko głowę znad toni.
Długie głodówki
Jest odporny i wytrzymały na głód – potrafi nie jeść tygodniami – ale w okresach aktywności bywa żarłoczny. No i jest drapieżnikiem. Jego ofiarami padają larwy owadów, małe ryby, drobne bezkręgowce (skorupiaki i ślimaki). Chwyta je mocnym pyskiem i nie połyka w całości, lecz miażdży i dzieli na mniejsze kęsy. W rozszarpywaniu większej zdobyczy, np. ryby, pomocne okazują się również ostre pazury.
Jak ptasie jaja
Samica składa jaja pod koniec maja lub na początku czerwca na terenach piaszczystych, dobrze nasłonecznionych, gdzie można wykopać odpowiednią komorę lęgową. W tym celu wychodzi z wody i oddala się od zbiornika, niekiedy nawet na odległość 2 km.
Po złożeniu jaj zasypuje i maskuje wejście do gniazda, po czym wraca do macierzystego zbiornika.
Okres inkubacji jaj wynosi 100 – 110 dni. Jaja żółwia błotnego są duże, kremowobiałe i do złudzenia przypominają ptasie. Jeśli temperatura będzie zbyt niska, zarodki mogą umrzeć. Polują na nie amatorzy żółwich jaj – lisy, kuny, kruki.
Później wcale nie jest milej i łatwiej. Zanim maluchy dotrą do akwenu, gdzie żyje także ich matka, a może i ojciec, muszą pokonać dużą odległość. To wiąże się z narażeniem na atak ze strony drapieżników.
Pod wodą żółw błotny wytrzymuje stosunkowo długo; może wówczas częściowo oddychać za pomocą pęcherza moczowego i ujścia kloaki. Na przełomie sierpnia i września żółwie zaczynają szykować się do zimowego snu.
Zimują w mule na dnie wód, zwykle w tym samym miejscu i, co ciekawe, w gromadzie.
Jeszcze przed pierwszą wojną światową w Polsce żółwie błotne były tak liczne, że stanowiły kulinarną atrakcję. Na targu można było kupić zarówno dorosłe okazy, jak i żółwie jaja.
Błotny kontra czerwonolicy
Obecnie żółw błotny w wielu krajach Europy wpisany został na tzw. czerwone listy, gdyż znika ze swoich środowisk z powodu panujących chłodów i melioracji (osuszanie bagien i małych zbiorników wodnych itp.) oraz wysychania rzek.
I mimo ustawowej ochrony, w Polsce trwającej nieprzerwanie od 1935 r. – i mimo założenia specjalnie dla tego gatunku kilku rezerwatów przyrody należy do zwierząt zagrożonych wymarciem.
Coraz częściej za to spotkamy nad jeziorem, stawem czy bajorkiem żółwia czerwonolicego, rodem z Ameryki Środkowej i Północnej, gdzie żyje w stojących, zarośniętych i ciepłych wodach dorzecza Missisipi.
Łakome, wszystkożerne żółwiki stanowią konkurencję dla naszego żółwia błotnego. Czerwonolicy czuje się bowiem doskonale w naszym środowisku.
Głodny, więc zły
Skąd wzięły się żółwie czerwonolice na wolności? Ano ktoś kupił je w sklepie zoologicznym, ale decydując się na hodowlę w domu, nie miał świadomości, że zwierzę rośnie i może osiągnąć rozmiary niezłego półmiska. Choć na początku, gdy je kupował, było wielkości monety pięciozłotowej. Są to dosyć agresywne zwierzaki.
Upolowanie rybki akwariowej nie stanowi dla nich problemu. Lubią skrobane mięso wołowe, specjalny granulat. Nie należy ich karmić samą sałatą, warzywami i owocami.
Żółwie czerwonolice zupełnie nieźle sobie radzą na wolności. Potrafią przeżyć mroźną zimę, zakopując się późną jesienią w muł i w odrętwieniu (hibernacji) mogą dotrwać do kwietnia.
Szybsze i zwinniejsze
Ponieważ żółwie czerwonolice są bardziej ruchliwe niż żółwie błotne, mogą je wypierać z ich siedlisk. Gdybyśmy zrobili zawody w szybkości RAJCZYK Polak Polakowi. 30 września 1939 roku premierem rządu polskiego na uchodźstwie został Władysław Sikorski, pozostający od lat w sporze z obozem sanacyjnym. Już w listopadzie urządzono dla przeciwników politycznych generała niewielki obóz odosobnienia we francuskim Cerizay. Osadzonych poddawano inwigilacji, szykanom i zachęcano do wzajemnych donosów. zdobywania pokarmu – wygrałby żółw czerwonolicy, jest bowiem szybszy, bardziej zwinny.
Zdarzyć się może, że coś uszczypnie nas podczas kąpieli w jeziorze. Spokojnie, to nie pirania, lecz głodny, a więc zły, żółw czerwonolicy.
Ale nie są to zwierzęta niebezpieczne. Nie obawiajmy się wejść do jeziora, myśląc, że czyha tam stado żółwi czerwonolicych.
Przed milionami lat
Żółwie pojawiły się na Ziemi ok. 255 mln lat temu, znacznie dawniej niż większość żyjących współcześnie gatunków zwierząt. Szczątki najstarszego żółwia znaleziono na terenie Niemiec – jego wiek szacuje się na 204 mln lat. Obecnie na świecie żyje ok. 230 gatunków żółwi. Żywy żółw jest świetną „żyjącą konserwą” na czas rejsu (żółwie potrafią się bardzo długo obyć bez jedzenia i picia). Poszczególne gatunki żółwi mocno różnią się rozmiarami. Najmniejszy żółw świata to żółw pajączkowy, osiągający wielkość do 11 cm.
Największe są olbrzymy z Galapagos, których skorupa może osiągnąć nawet 2 metry, a ciężar takiego „mikrusa” dochodzi do 230 kg. Zwierzęta te zamieszkują wszystkie kontynenty oprócz Antarktydy – w Polsce także mamy rodzimy gatunek, czyli żółwia błotnego, oczywiście pod ochroną.
Żółwie to jedyne organizmy na świecie, które mają szkielet na zewnątrz – to ich skorupa.
Szkoda, że go nie ma
W Polsce żółw błotny występuje nielicznie na kilkudziesięciu stanowiskach o charakterze wyspowym.
Na niektórych stronach internetowych napotkamy informację, że żółwie błotne spotkamy w Zaborskim Parku Krajobrazowym oraz Parku Narodowym „Bory Tucholskie”. Tymczasem okazuje się, że to nieprawda.
– Bardzo bym chciała, aby żółw błotny u nas zamieszkał – wzdycha główny specjalista ds. udostępniania parku Magdalena Kochanowska z Parku Narodowego „Bory Tucholskie”. – Niestety, nie mamy żółwi błotnych na naszym terenie, ale być może pojedyncze sztuki gdzieś się pojawiają.
W 1995 roku w ramach Programu Ochrony i Restytucji Żółwia Błotnego w Polsce rozpoczęto dokładną inwentaryzację stanowisk ich występowania.
Do 2000 roku naukowcy ustalili, że żółwie błotne były widziane w 353 miejscach, ale tylko w kilkunastu żyje więcej niż dziewięć osobników.