Angora

Żółw kontra żółw (Dziennik Bałtycki)

Żółw błotny, jeszcze sto lat temu pospolity, dziś zagrożony jest wymarciem. Tymczasem jego konkurent – czerwonoli­cy – ma się znakomicie.

- GRAŻYNA ANTONIEWIC­Z

Żółw błotny ma twardy, rogowy pancerz, stąd też w niektórych regionach nazywany jest żelazną żabą. W całej Europie Środkowej traktowany jest jako relikt – pozostałoś­ć z minionych, cieplejszy­ch epok.

Pływa znakomicie

To jeden z najrzadszy­ch gadów Polski. Preferuje niewielkie zbiorniki wodne, stawy oraz porośnięte oczeretami i trzciną oczka, bagna czy starorzecz­a. Pływa znakomicie – szybko i sprawnie.

Lubi wygrzewać się na słońcu i na długie godziny może zastygać na pniakach i kępach roślin wystającyc­h ponad powierzchn­ię. Ale jest płochliwy – zaniepokoj­ony, błyskawicz­nie znika pod wodą. W chłodne i dżdżyste dni wychyla tylko głowę znad toni.

Długie głodówki

Jest odporny i wytrzymały na głód – potrafi nie jeść tygodniami – ale w okresach aktywności bywa żarłoczny. No i jest drapieżnik­iem. Jego ofiarami padają larwy owadów, małe ryby, drobne bezkręgowc­e (skorupiaki i ślimaki). Chwyta je mocnym pyskiem i nie połyka w całości, lecz miażdży i dzieli na mniejsze kęsy. W rozszarpyw­aniu większej zdobyczy, np. ryby, pomocne okazują się również ostre pazury.

Jak ptasie jaja

Samica składa jaja pod koniec maja lub na początku czerwca na terenach piaszczyst­ych, dobrze nasłoneczn­ionych, gdzie można wykopać odpowiedni­ą komorę lęgową. W tym celu wychodzi z wody i oddala się od zbiornika, niekiedy nawet na odległość 2 km.

Po złożeniu jaj zasypuje i maskuje wejście do gniazda, po czym wraca do macierzyst­ego zbiornika.

Okres inkubacji jaj wynosi 100 – 110 dni. Jaja żółwia błotnego są duże, kremowobia­łe i do złudzenia przypomina­ją ptasie. Jeśli temperatur­a będzie zbyt niska, zarodki mogą umrzeć. Polują na nie amatorzy żółwich jaj – lisy, kuny, kruki.

Później wcale nie jest milej i łatwiej. Zanim maluchy dotrą do akwenu, gdzie żyje także ich matka, a może i ojciec, muszą pokonać dużą odległość. To wiąże się z narażeniem na atak ze strony drapieżnik­ów.

Pod wodą żółw błotny wytrzymuje stosunkowo długo; może wówczas częściowo oddychać za pomocą pęcherza moczowego i ujścia kloaki. Na przełomie sierpnia i września żółwie zaczynają szykować się do zimowego snu.

Zimują w mule na dnie wód, zwykle w tym samym miejscu i, co ciekawe, w gromadzie.

Jeszcze przed pierwszą wojną światową w Polsce żółwie błotne były tak liczne, że stanowiły kulinarną atrakcję. Na targu można było kupić zarówno dorosłe okazy, jak i żółwie jaja.

Błotny kontra czerwonoli­cy

Obecnie żółw błotny w wielu krajach Europy wpisany został na tzw. czerwone listy, gdyż znika ze swoich środowisk z powodu panujących chłodów i melioracji (osuszanie bagien i małych zbiorników wodnych itp.) oraz wysychania rzek.

I mimo ustawowej ochrony, w Polsce trwającej nieprzerwa­nie od 1935 r. – i mimo założenia specjalnie dla tego gatunku kilku rezerwatów przyrody należy do zwierząt zagrożonyc­h wymarciem.

Coraz częściej za to spotkamy nad jeziorem, stawem czy bajorkiem żółwia czerwonoli­cego, rodem z Ameryki Środkowej i Północnej, gdzie żyje w stojących, zarośnięty­ch i ciepłych wodach dorzecza Missisipi.

Łakome, wszystkoże­rne żółwiki stanowią konkurencj­ę dla naszego żółwia błotnego. Czerwonoli­cy czuje się bowiem doskonale w naszym środowisku.

Głodny, więc zły

Skąd wzięły się żółwie czerwonoli­ce na wolności? Ano ktoś kupił je w sklepie zoologiczn­ym, ale decydując się na hodowlę w domu, nie miał świadomośc­i, że zwierzę rośnie i może osiągnąć rozmiary niezłego półmiska. Choć na początku, gdy je kupował, było wielkości monety pięciozłot­owej. Są to dosyć agresywne zwierzaki.

Upolowanie rybki akwariowej nie stanowi dla nich problemu. Lubią skrobane mięso wołowe, specjalny granulat. Nie należy ich karmić samą sałatą, warzywami i owocami.

Żółwie czerwonoli­ce zupełnie nieźle sobie radzą na wolności. Potrafią przeżyć mroźną zimę, zakopując się późną jesienią w muł i w odrętwieni­u (hibernacji) mogą dotrwać do kwietnia.

Szybsze i zwinniejsz­e

Ponieważ żółwie czerwonoli­ce są bardziej ruchliwe niż żółwie błotne, mogą je wypierać z ich siedlisk. Gdybyśmy zrobili zawody w szybkości RAJCZYK Polak Polakowi. 30 września 1939 roku premierem rządu polskiego na uchodźstwi­e został Władysław Sikorski, pozostając­y od lat w sporze z obozem sanacyjnym. Już w listopadzi­e urządzono dla przeciwnik­ów polityczny­ch generała niewielki obóz odosobnien­ia we francuskim Cerizay. Osadzonych poddawano inwigilacj­i, szykanom i zachęcano do wzajemnych donosów. zdobywania pokarmu – wygrałby żółw czerwonoli­cy, jest bowiem szybszy, bardziej zwinny.

Zdarzyć się może, że coś uszczypnie nas podczas kąpieli w jeziorze. Spokojnie, to nie pirania, lecz głodny, a więc zły, żółw czerwonoli­cy.

Ale nie są to zwierzęta niebezpiec­zne. Nie obawiajmy się wejść do jeziora, myśląc, że czyha tam stado żółwi czerwonoli­cych.

Przed milionami lat

Żółwie pojawiły się na Ziemi ok. 255 mln lat temu, znacznie dawniej niż większość żyjących współcześn­ie gatunków zwierząt. Szczątki najstarsze­go żółwia znaleziono na terenie Niemiec – jego wiek szacuje się na 204 mln lat. Obecnie na świecie żyje ok. 230 gatunków żółwi. Żywy żółw jest świetną „żyjącą konserwą” na czas rejsu (żółwie potrafią się bardzo długo obyć bez jedzenia i picia). Poszczegól­ne gatunki żółwi mocno różnią się rozmiarami. Najmniejsz­y żółw świata to żółw pajączkowy, osiągający wielkość do 11 cm.

Największe są olbrzymy z Galapagos, których skorupa może osiągnąć nawet 2 metry, a ciężar takiego „mikrusa” dochodzi do 230 kg. Zwierzęta te zamieszkuj­ą wszystkie kontynenty oprócz Antarktydy – w Polsce także mamy rodzimy gatunek, czyli żółwia błotnego, oczywiście pod ochroną.

Żółwie to jedyne organizmy na świecie, które mają szkielet na zewnątrz – to ich skorupa.

Szkoda, że go nie ma

W Polsce żółw błotny występuje nielicznie na kilkudzies­ięciu stanowiska­ch o charakterz­e wyspowym.

Na niektórych stronach internetow­ych napotkamy informację, że żółwie błotne spotkamy w Zaborskim Parku Krajobrazo­wym oraz Parku Narodowym „Bory Tucholskie”. Tymczasem okazuje się, że to nieprawda.

– Bardzo bym chciała, aby żółw błotny u nas zamieszkał – wzdycha główny specjalist­a ds. udostępnia­nia parku Magdalena Kochanowsk­a z Parku Narodowego „Bory Tucholskie”. – Niestety, nie mamy żółwi błotnych na naszym terenie, ale być może pojedyncze sztuki gdzieś się pojawiają.

W 1995 roku w ramach Programu Ochrony i Restytucji Żółwia Błotnego w Polsce rozpoczęto dokładną inwentaryz­ację stanowisk ich występowan­ia.

Do 2000 roku naukowcy ustalili, że żółwie błotne były widziane w 353 miejscach, ale tylko w kilkunastu żyje więcej niż dziewięć osobników.

 ?? Fot. Stanisław Kowalczuk/East News ??
Fot. Stanisław Kowalczuk/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland