Odnalazła psa po 57 dniach poszukiwań
Przez 57 dni Carole King z Waszyngtonu z ogromnym zaangażowaniem szukała swojej ukochanej suni. Żeby odnaleźć 7-letnią Katie, kobieta rzuciła nawet pracę. Opłaciło się – przyjaciółki znów są razem. Historia wydarzyła się latem, gdy państwo Carole i Verne King wraz ze swoją pupilką wybrali się na wycieczkę do Montany. Gdy właściciele spokojnie jedli kolację w restauracji, psiak wymknął się z pokoju hotelowego. Drobiazgowe przeszukiwania całego budynku nie dały żadnego efektu. Rozwieszone w okolicy ulotki oraz ogłoszenia w mediach społecznościowych oraz chodzenie od drzwi do drzwi w okolicy także nie przyniosły rezultatów. Jednak potęga internetu, w postaci ludzkiej życzliwości jej użytkowników, w tym wypadku zadziałała. Przez cały czas poszukiwań Carole otrzymywała wiele wpisów podtrzymujących ją w trudnych chwilach na duchu. 15 września zadzwonił pewien pan mieszkający w okolicy, gdzie zaledwie dzień wcześniej kobieta rozwieszała ulotki. Mężczyzna powiedział, że po jego podwórku błąka się suczka odpowiadająca opisowi Katie. Jednak kiedy Carole wraz z kolegą przybyli na miejsce, Katie już tam nie było. Poszukiwacze ruszyli w pościg za uciekinierką, rozdając mijanym przechodniom plakaty z jej podobizną. To dzięki ich pomocy i wskazaniu zwierzaka chowającego się w cieniu pod jednym z drzew pani King odnalazła swoją pupilkę.
Mimo ogromnego stresu, odwodnienia, osłabienia i utraty 5,5 kg masy Katie przeżyła. Teraz dochodzi do siebie we własnym domu, pod troskliwą opieką swojej pani.