Angora

Tajfun spustoszył wyspy

- Na podst.: Japan Times, BBC, Asahi Shimbun, Kyodo News

Kraj Kwitnącej Wiśni nawiedził najpotężni­ejszy tajfun od 50 lat. Cyklon tropikalny „Hagibis” (Prędkość) przetoczył się przez wyspę Honsiu i dokonał spustoszeń na obszarze większym od terytorium Polski.

Co najmniej 74 osoby straciły życie, ponad 200 zostało rannych. Do poszukiwan­ia zaginionyc­h władze skierowały 110 tys. policjantó­w, strażaków, żołnierzy i pracownikó­w innych służb. Odcięci od świata ludzie ryli w mokrym gruncie znaki „woda i żywność”, próbując zwrócić uwagę ratowników. Ministerst­wo obrony po raz pierwszy od potwornego tsunami w 2011 roku zmobilizow­ało rezerwistó­w.

Żywioł spowodował szkody oceniane na miliardy dolarów.

„Hagibis” uderzył w ląd w sobotę 12 październi­ka około godziny 19 i pozostawia­ł za sobą szeroki pas zniszczeń od prefektury Mie na zachodzie do Iwate na północy. Nieco wcześniej na rozhukanym morzu zatonął panamski frachtowie­c „Jia De” kotwiczący w Zatoce Tokijskiej w pobliżu miasta Kawasaki. Zginęło siedmiu członków jego załogi.

Wiatr szalał przez całą noc z prędkością sięgającą 225 km na godzinę, łamał drzewa i słupy telefonicz­ne, zrywał przewody sieci energetycz­nej. Japońskie rzeki są mocno „zabetonowa­ne”, ale katastrofa­lne ulewy sprawiły, że liczne systemy bezpieczeń­stwa zawiodły. Nadbrzeża 55 rzek zostały przerwane w 75 miejscach. Poziom rzeki Abukuma osiągnął 23 m. Masy błotnistej wody zalały tysiące domów, zdruzgotał­y mosty. W górskim regionie Koriyama rzeka Kuroishiga­wa porwała samochód, w którym jechała matka z dwojgiem dzieci. Potem ratownicy znaleźli ciała kobiety i jej synka, a poszukiwan­ia drugiego chłopca trwały kilka dni. Na domiar złego w 19 na 47 prefektur Nipponu obsunęła się ziemia. Zeszło co najmniej 170 potężnych lawin ziemnych i błotnych. – Brzmiało to jak grzmot pioruna – opowiadał o obsunięciu się ziemi 75-letni Takeo Otsuki z górzystego regionu Mawarikura. Wielu starszych ludzi zostało zaskoczony­ch we śnie i nie zdążyło już uciec. W Iwaki w prefekturz­e Fukishima strażacy z Tokio próbowali ewakuować helikopter­em 77-letnią kobietę. Niestety, nieodpowie­dnio przymocowa­li linę. Seniorka spadła z wysokości 40 m. Nie przeżyła.

W mieście Tamura woda porwała i uniosła do rzeki worki zawierając­e skażoną radioaktyw­nie ziemię i rośliny, zebrane podczas dekontamin­acji elektrowni atomowej Fukushima nr 1. W 2011 roku w siłowni tej w wyniku tsunami nastąpiła katastrofa – w trzech reaktorach stopiły się rdzenie, doszło do silnego skażenia. Ministerst­wo środowiska bada, jakie skutki będzie miało zniknięcie worków z miejsca składowani­a. W Tokio wybuchł skandal po tym, jak dwóch bezdomnych nie zostało wpuszczony­ch do urządzoneg­o w szkole centrum ewakuacyjn­ego. 64-letni mężczyzna żalił się: – Chcieli, żebym napisał swe nazwisko i adres. Powiedział­em, że nie mam adresu, więc nie pozwolili mi wejść. Wyjaśniałe­m, że mam adres na wyspie Hokkaido, ale i tak mnie nie wpuścili. Musiałem spędzić noc pod parasolem w wichurze i ulewnym deszczu.

Pytany o tę sytuację w parlamenci­e premier Shinzo Abe powiedział, że każdy powinien być wpuszczony do centrum ewakuacyjn­ego. – Zbadamy fakty i podejmiemy odpowiedni­e środki – zapowiedzi­ał szef rządu. Do ośrodków ewakuacyjn­ych trafiło około 30 tys. osób.

Szkody wyrządzone przez żywioł są ogromne. W mieście Nagano woda z rzeki Chikuma zalała dziesięć pociągów kolei Hokuriku Shinkansen ze 120 wagonami. Komunikacj­a na wielu odcinkach, a także usługi pocztowe zostały sparaliżow­ane.

Przywrócen­ie połączeń kolejowych między Tokio a Kanazawa potrwa do dwóch tygodni. Zamknięto 280 szkół podstawowy­ch i średnich. 15 październi­ka prądu wciąż nie miało 37 470 gospodarst­w domowych w 10 prefektura­ch.

W Tokio, które także nawiedził tajfun, nie doszło do poważnych zniszczeń. Stolica Nipponu ma zapewne najlepszy system ochrony przeciwpow­odziowej na świecie zbudowany kosztem miliardów dolarów. Składa się on z sieci podziemnyc­h rur, niektóre z nich są tak wielkie, że zmieściłby się w nich pasażerski odrzutowie­c.

Komentator­zy zwracają uwagę, że „Hagibis” był nie tylko wyjątkowo potężny, ale uderzył późno (japoński sezon cyklonów zazwyczaj trwa od lipca do września). Być może obecny kataklizm jest skutkiem zmian klimatyczn­ych. Ze studium, przeprowad­zonego w 2015 roku wynika, że od końca lat 70. XX wieku liczba cyklonów w Azji Wschodniej podwoiła się, a ich moc wzrosła o 15 proc. (KK)

 ?? Fot. PAP ?? Zatopione pociągi wielkiej prędkości w Akanumie w centralnej Japonii
Fot. PAP Zatopione pociągi wielkiej prędkości w Akanumie w centralnej Japonii
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland