Angora

Cielak podróżował bez paszportu

- MARIA DECKIEŁB BOGDAN NOWAK

Błąkał się jakiś czas po polach Zaporza, Zakłodzia i Mokrelipia. 8 październi­ka przyszedł do Radecznicy. Zagubioneg­o cielaka w końcu schwytali policjanci ze Szczebrzes­zyna i trafił na jedną z posesji w gminie Radecznica. Jeśli nie znajdzie się właściciel, zwierzakow­i grozi śmierć. Wygląda jednak na to, że tak się nie stanie.

Co komu zawiniło zagubione zwierzę? Po prostu cielak nie został przez właściciel­a zakolczyko­wany, zatem – jak nam tłumaczono – nie można wyrobić mu tzw. paszportu. Dlatego może być „zutylizowa­ny”.

Urzędnicy z Urzędu Gminy w Radecznicy postanowil­i jednak sympatyczn­ego zwierzaka uratować. Rozpytywal­i o niego u okolicznyc­h rolników, jeździli w tej sprawie od gospodarst­wa do gospodarst­wa, a informację ze zdjęciem zamieścili na stronie internetow­ej UG.

– Zwierzę na pewno jest zdrowe i znajduje się pod opieką weterynarz­a – zapewnia Edyta Dubiel, sekretarz gminy Radecznica. – Jego właściciel nadal jest poszukiwan­y. Jednak nawet jeśli się nie znajdzie, nie dopuścimy do tego, aby cielak został zabity. Jak pomożemy? Na pewno znajdziemy jakieś procedury, które to umożliwią.

Cielak żyje teraz na koszt gminy. Jest także pod opieką weterynary­jną, za którą także trzeba płacić. Jak się dowiedziel­iśmy, nie nadano mu imienia. – Jeśli znajdzie się właściciel, będzie musiał poniesione przez gminę koszty zwrócić – podkreśla sekretarz Edyta Dubiel.

Tymczasem według Bogdana Bracha, zastępcy powiatoweg­o lekarza weterynari­i w Zamościu, nie ma już powodu do niepokoju. – Po prostu znalazł się właściciel zwierzęcia. Zostanie mu ono zwrócone – zapewniał nas w poniedział­ek (14 październi­ka).

Kim jest jednak ta osoba i jak to się stało, że zwierzę jej uciekło? I dlaczego zwierzaka ów tajemniczy człowiek nie szukał? A może jednak szukał?

– Nie mogę podać takich szczegółów ze względu na przepisy RODO – wytłumaczy­ł nam Bogdan Brach.

Cielak wędrownik stał się tymczasem bardzo popularny. Pisaliśmy o nim na naszej stronie internetow­ej. Temat podjęły także inne media. Szeroko rozpisywal­i się o czworonożn­ym wędrowcu internauci.

„Dawajcie go do mnie. Trawę mam i dach nad głową się znajdzie” – namawiała pani Katarzyna na naszej stronie internetow­ej.

Takich ofert było kilka. Zastanawia­no się także nad trochę tajemniczy­m zachowanie­m właściciel­a zwierzaka... „Nie chce się przyznać do cielaka, bo co prawda go zwrócą, ale dodadzą mandat za brak kolczyków” – czytamy na jednym z forów internetow­ych. „Nikt ze wsi nie może go przygarnąć, bo dostanie takie kary, że się w głowie nie mieści” – wtórował mu inny internauta. „A kontroli to będzie miał co niemiara. Dlatego ja bym takiego nigdy nie wziął”.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland