Lekarstwa przeciw nadciśnieniu lepiej brać nocą
To może ocalić życie
Hiszpańscy naukowcy przeprowadzili rozległe studium i doszli do przełomowego wniosku. Leki przeciwnadciśnieniowe lepiej jest przyjmować przed snem, a nie rano. W ten sposób ryzyko śmierci, zawału serca mięśniowego, udaru mózgu zostanie znacznie zmniejszone nawet o dwie trzecie.
„Ta metoda nic nie kosztuje, a może ocalić wiele ludzkich istnień” – podkreśla kierujący zespołem badaczy doktor Ramón Hermida, dyrektor laboratorium bioinżynierii i chronobiologii uniwersytetu w Vigo. Wyniki swoich badań dociekliwi medycy przedstawili na łamach magazynu „European Heart Journal”.
Choroba nadciśnieniowa to prawdziwa plaga. Cierpi na nią co trzeci dorosły Polak. Skutki są opłakane. Choroby układu krążenia powodują w naszym kraju najwięcej (aż 43 proc.) zgonów.
Hiszpańscy specjaliści postanowili sprawdzić, czy zmiana czasu przyjmowania lekarstw przeciwnadciśnieniowych (hipotensyjnych) będzie miała korzystne skutki dla zdrowia. Zazwyczaj lekarze zalecają sięganie po takie tabletki o świcie. Po przebudzeniu pacjent pamięta o lekarstwach, przy tym leki zwalczają wysokie ciśnienie poranne. Z niektórych przeprowadzonych studiów wynikało jednak, że leki przeciwnadciśnieniowe działają lepiej, jeśli chory przyjmuje je bezpośrednio przed udaniem się na spoczynek.
Naukowcy hiszpańscy przeprowadzili swoje studium w ramach projektu badawczego Higieja (Higieja to grecka bogini i uosobienie zdrowia). W projekcie tym wzięło udział ponad 40 ośrodków medycznych i 292 lekarzy. 19 084 pacjentów zostało losowo podzielonych na dwie grupy. Osoby z jednej grupy zażywały lekarstwa hipotensyjne rano, osoby z grupy drugiej czyniły to przed snem. Pacjenci byli monitorowani od czterech do ośmiu lat. Mierzono im ciśnienie tętnicze raz w roku przez 48 godzin.
Po zakończeniu badań lekarze dokonali analiz wyników. Uwzględnili przy tym różne czynniki, jak wiek i płeć pacjentów, poziom cholesterolu, palenie papierosów, choroby nerek, cukrzyca i inne. Wnioski, do których doszli, okazały się zdumiewające. Osoby, które przyjmowały leki przeciwnadciśnieniowe w nocy, miały podczas snu niższe ciśnienie krwi. Co więcej, ryzyko śmierci takich pacjentów z powodu problemów z sercem lub naczyniami krwionośnymi zmniejszyło się aż o 66 proc. Ryzyko udaru mózgu spadło prawie o połowę. Ryzyko zawału mięśnia sercowego zmniejszyło się o 44 proc., a ryzyko niewydolności serca o 42 proc. Ponadto osoby z „grupy nocnej” miały niższy poziom cholesterolu, a ich nerki funkcjonowały lepiej.
Skutki tego niezwykłego fenomenu nie są do końca jasne. Doktor Ramón Hermida wyjaśnia, że wielki wpływ na działanie lekarstw ma naturalny zegar biologiczny człowieka, 24-godzinny cykl organizmu. Ten sam lek, przyjmowany o różnych porach dnia, może powodować odmienne skutki. Zjawiskiem tym zajmuje się chronoterapia, czyli leczenie oparte na wiedzy o różnym działaniu leków i hormonów zależnie od pory dnia.
Doktor Hermida zwraca uwagę, że hormony regulujące ciśnienie krwi osiągają szczyt swej aktywności podczas snu. Lekarstwo, które wpływa na ten system, staje się więc szczególnie skuteczne, gdy pacjent przyjmuje je tuż przed udaniem się na spoczynek.
Wyniki projektu Higieja odbiły się szerokim echem. Profesor Paul Leeson, brytyjski kardiolog z Oxford University, stwierdził, że studium ma w sobie potencjał, aby zmienić sposób przepisywania leków hipotensyjnych przez lekarzy. Eksperci podkreślają, że konieczne są dalsze badania wśród przedstawicieli różnych grup etnicznych oraz osób pracujących na nocną zmianę. Tym niemniej zmiana pory przyjmowania leków nie wiąże się z ryzykiem i każdy pacjent może już teraz porozmawiać o tym ze swoim lekarzem. (KK)