Angora

Nie wierzę w możliwość manipulacj­i

Rozmowa z prof. MARKIEM CHMAJEM, konstytucj­onalistą z Uniwersyte­tu SWPS

-

– Politycy przerzucaj­ą się oskarżenia­mi, że składając protesty wyborcze, chcą podważyć wynik wyborów. A przecież jest to przewidzia­na prawem instytucja stosowana we wszystkich demokracja­ch.

– Rzeczywiśc­ie, jest to instytucja państwa demokratyc­znego, więc powinna funkcjonow­ać w systemie prawnym i dobrze, że jest wykorzysty­wana. Jednak protest musi być rozpatrywa­ny przez niezależny sąd składający się z niezawisły­ch sędziów. Tymczasem

Prawo i Sprawiedli­wość trzy razy złamało konstytucj­ę po to, żeby protesty mogła rozpatrywa­ć Izba Kontroli Nadzwyczaj­nej i Spraw Publicznyc­h składająca się z konkretnyc­h sędziów. Dlatego moim zdaniem możemy mieć wątpliwośc­i, czy ta Izba jest niezależna i składa się z niezależny­ch sędziów.

– Chyba pańskie wątpliwośc­i nie są wystarczaj­ącą przesłanką do tego, żeby sędziowie tej Izby nie mogli orzekać w sprawie protestów wyborczych.

– Do tej pory w tych sprawach zawsze orzekali sędziowie Izby Pracy, Ubezpiecze­ń Społecznyc­h i Spraw Publicznyc­h.

– Ponieważ Izby Kontroli Nadzwyczaj­nej i Spraw Publicznyc­h wcześniej nie było. Czy podaje pan w wątpliwość uczciwość orzekania sędziów tej Izby?

– Nie wierzę, żeby istniała możliwość manipulacj­i na poziomie Sądu Najwyższeg­o, więc mam nadzieję, że kontrola sądowa będzie właściwa.

– Z jednej strony podaje pan w wątpliwość legitymacj­e tych sędziów, a z drugiej nie wierzy w możliwość manipulacj­i.

– Ponieważ ci sędziowie zostali wybrani w wyniku złamania konstytucj­i, więc trudno mówić o ich niezależno­ści, a z drugiej uważam, że na poziomie Sądu Najwyższeg­o trudno zmienić wyniki wyborów.

– Jak pan ocenia zasadność protestu Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedli­wości, który ma zastrzeżen­ia do wyników w sześciu senackich okręgach?

– Zarzut, że w tych okręgach zanotowano wiele głosów nieważnych i trzeba je jeszcze raz przeliczyć, gdyż mogły one być oddane na kandydata PiS-u, to żaden zarzut, ponieważ nie jest poparty żadnym dowodem. Dowodem jest ciekawość polityków Prawa i Sprawiedli­wości. Dlatego Sąd Najwyższy, działający normalnie, powinien taki protest odrzucić.

– Gdyby jednak protest został uwzględnio­ny i po przeliczen­iu okazałoby się, że to kandydat PiS dostał więcej głosów, czy oznaczałob­y to, że automatycz­nie zostałby senatorem?

– Przyjmijmy czysto hipotetycz­nie, że taka sytuacja miała miejsce. Wówczas, stwierdzaj­ąc naruszenie przepisów ordynacji wyborczej, sąd nakazałby powtórne przeprowad­zenie głosowania.

– Jak pan ocenia protest KO, która powołuje się na to, że przy kandydacie Komitetu Wyborczego Polska Lewica był symbol Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratyc­znej, który w tym okręgu nie wystawił swojego kandydata?

– Pomylenie logo wprowadził­o wyborców w błąd i moim zdaniem wybory w tym okręgu należałoby powtórzyć.

– Protest złożony przez PSL wydaje się zasadny, ale jak stwierdził­o już wielu publicystó­w oraz polityków, i to nie tylko z rządzącej opcji, niemoralny, gdyż nikt nie mógł przewidzie­ć, że tuż przed wyborami umrze Kornel Morawiecki i PiS nie będzie miał możliwości w przewidzia­nym terminie zgłosić nowego kandydata.

– Ten zarzut wydaje się zasadny, gdyż kandydatur­a przedstawi­cieli PiS została źle zarejestro­wana i wybory powinno się powtórzyć. Przepis musi przewidzie­ć jakąś granicę. W tym wypadku było to 15 dni. Możemy się sprzeczać, czy powinno to być 15 czy może 7 dni. Chodzi jednak o to, żeby służby wyborcze mogły sprawnie przeprowad­zić głosowanie. Dlatego dopóki taki termin znajduje się w przepisach wyborczych, dopóty jest obowiązują­cy.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland