Janusz Korwin-Mikke, Antoni Szpak
ŚP. Juliusz Słowacki napisał z nadzieją:
„Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic, tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba – w aniołów przerobi”.
Jest to wielki program poetycki – ale zupełnie do niczego. Ludzi nie da się przerobić na aniołów – i bardzo dobrze! Gdyby np. Polacy zostali aniołami, to już by tu sąsiedzi, wykorzystując dobre serce aniołów, wycyganili od nich cały majątek, a jeszcze by im pióra ze skrzydeł powyrywali!
Natomiast „zjadacz chleba” – czyli Zwykły Szary Człowiek – może być tępakiem, którego politycy oszukują na wszelkie sposoby... albo człowiekiem kutym na cztery nogi i niedającym się nabierać.
Istnieją mistrzowie od gry w trzy karty (albo w trzy kubki). To nie są żadni oszuści – grają zupełnie uczciwie. Jeśli ktoś jest bardzo bystry, to dostrzeże, gdzie jest as – i wygra (wspólnicy mistrza już zadbają, by po raz drugi nie zagrał...). Ale Zwykły Szary Człowiek myśli, że ten as jest zupełnie gdzie indziej; ba: nawet jest pewien, że jest gdzie indziej. I stawia na to sto złotych – i przegrywa.
Jeszcze raz: można postawić na jedną z trzech kart – i tylko jedna jest wygrywająca. Mistrz tak tachluje tymi kartami, by wszystkim wydawało się, że właściwa jest jedną z tych dwóch, które nie są właściwe.
Zwykły Szary Człowiek nie ma możliwości dostrzeżenia tego, bo palce mistrza są szybsze niż reakcja oka przeciętnego człowieka. Dzięki tej szybkości wygrywa. I z tego żyje.
Dlatego najlepszą obroną przed takimi specami jest: nie grać w trzy karty! Nawet największe mistrzostwo nic mu wtedy nie da.
Dokładnie to samo jest z polityką. Jeden Zwykły Szary Człowiek jest pewien, że właściwym rozwiązaniem jest PiS; stawia na PiS – i przegrywa. A drugi Zwykły Szary Człowiek jest pewien, że właściwym rozwiązaniem jest PO; stawia na PO – i przegrywa.
Cała sztuka polityków-d***kratów polega na przekonywaniu frajerów, że właściwy wybór jest zupełnie inny niż prawdziwy. Do tego celu służy im telewizja, która tłumaczy (TVP), że koniecznie trzeba głosować na PiS, bo jak nie, to wygra PO – lub (TVN), że trzeba głosować na PO, bo jak nie, to wygra PiS.
Manipulacja polega na tym, że oko wyborcy lata od PO do PiS i z powrotem – i nie zauważa prawdziwego wyboru, czyli KONFEDERACJI.
Żeby było trudniej, w tych wyborach były nie trzy karty, tylko pięć. PiS, PO, Lewica, PSL – KONFEDERACJA. I telewizje wyłaziły ze skóry, by Zwykły Szary Człowiek nie zauważył, gdzie leży ta właściwa; by jej w ogóle nie dostrzegł.
Zauważyli Państwo, że TVP podając sondaże, w ogóle pomijała KONFEDERACJĘ – i mimo że sądy nakazywały jej sprostowanie, robiła sobie z wyroków sądów kpinę. Ostatniego nakazanego sprostowania w ogóle nie pokazała.
No i co? Dostanie milion złotych grzywny? Przecież z naszych kieszeni dostaje co roku tysiąc takich milionów, czyli miliard. Właśnie po to, by spokojnie mogła nadal ludzi okłamywać.
Dlatego najlepszą obroną Zwykłego Szarego Człowieka jest: nie iść na wybory. Jak nie jesteś pewny, które rozwiązanie jest właściwe – nie głosuj w ogóle.
Natomiast ci cwaniacy chcą, by głosowało jak najwięcej ludzi. Zwykłych Szarych Ludzi, których oko nie nadąża za manipulacjami polityków.
I dlatego tak im zależy, by frekwencja była jak najwyższa.
http://korwin-mikke.pl