O płaceniu płatem (np. sukna)
Polszczyzna od ręki Pana Literki
Tytułowy czasownik płacić ma ciekawą historię. Wywodzi się z języka prasłowiańskiego (od słowa *platiti) i pozostaje w związku etymologicznym z rzeczownikiem płat (‘kawałek płótna, sukna’ itp.).
Płacić znaczyło więc w X – XII wieku dawać komuś za daną rzecz kawałek materiału sukiennego, płóciennego, niekiedy skórzanego.
Powodem było to, że w czasach dawnych Słowian nie znano monet, a należność za zakupioną rzecz regulowano właśnie w rzeczach, tzn. w płatach (sukna, płótna czy innych tkanin, głównie lnianych).
W tekstach historycznych znajdujemy potwierdzenie tego faktu. Cokolwiek na targu chciało się kupić, należało płatem bądź płatkiem lnianym zapłacić – czytamy w Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej Zygmunta Glogera (Warszawa 1900 – 1903, t. IV, s. 33, hasło: płaty).
Płatek było to zdrobnienie słowa płat i znaczyło ‘szmatka, gałganek; okrawek, łatka’. Nasi przodkowie mawiali nieraz: by nie cudze płatki, nie miałby krawiec krawatki [tzn. krawata a. krawatu].
Jak widać, nie tylko czasownik płacić, lecz także rzeczowniki przedpłata, opłata, wpłata, wypłata, zapłata mają historycznie związek z wyrazem płat w znaczeniu ‘kawałek sukna, płótna itp.’.
Ciekawostką może być i to, że kiedyś mówiono i pisano nie tylko płacić za coś (jednorazowo), ale i płacać za coś, jeśli chodziło o czynność wielokrotną.
Do naszych czasów bezokolicznik płacać nie dotrwał, ale ostał się w czasownikach przedrostkowych opłacać, przepłacać, wpłacać, wypłacać. A skąd się wzięło słowo pieniądze? Z prasłowiańskiego pěnędzь. Początkowo w obiegu istniały rozmaite jego warianty, np. piniądze, pjeniądze, pijądze, piejądze, a nawet pjądze czy piądze. O pieniądzach i o tym, że odmienia się D. pieniędzy, C. pieniądzom, N. pieniędzmi, Ms. pieniądzach, pisałem więcej w jednym z poprzednich tekstów „Angorki” ( https://obcyjezykpolski. pl/pieniadze-ale-pieniedzy/).
PS Macie pytania? Napiszcie do mnie: mlkinsow@angora.com.pl