Spanie podczas lekcji na szóstkę!
Szóstki za... spanie podczas zajęć postawił uczniom nauczyciel matematyki Marcin Stiburski. Zdarzyło się tak, że w czwartej klasie musiał poprowadzić trzy lekcje pod rząd. Zdawał sobie sprawę z tego, że to wielki wysiłek dla młodych głów. Pierwsza godzina odbyła się normalnie. Na drugiej pan Marcin pozwolił uczniom wyjąć telefony, by używały kalkulatorów i poznały ich zaawansowane funkcje. Na trzeciej godzinie zarządził robienie ćwiczeń, ale w całkowitej ciszy i skupieniu. Konsultacji udzielał szeptem na prośbę konkretnego ucznia.
Gdy zobaczył, że jeden z nich leży na ławce, pozwolił mu zasnąć. Inni zapytali, czy też tak mogą. Powoli kolejne osoby zaczęły oddawać się błogiej kontemplacji. Na minutę przed dzwonkiem nauczyciel polecił im się spokojnie spakować i w ciszy opuścić salę. – Mózg po intensywnej pracy w świadomości przenosi swoją pracę do podświadomości, gdzie dalej ją przetwarza. Dlatego pod koniec wszystkim wystawiłem szóstkę za aktywność na tej lekcji. Bo była to największa aktywność umysłowa, jaką dotychczas zaobserwowałem w szkole (...). Jestem przekonany, że te szóstki to najlepiej zainwestowane stopnie, jakie dotychczas wystawiłem – wyjaśnił swoje zachowanie nauczyciel.
Marcin Stiburski uczy w dwóch podstawówkach w Gdańsku. Znany jest ze swych nietypowych metod przekazywania wiedzy. Na Facebooku na otwartej grupie i blogu „Szkoła Minimalna” opisał np. to, jak odpytywać dzieci przy tablicy bez stresu, w atmosferze superzabawy. Wcześniej zachwycił nauczycieli i rodziców m.in. sprawdzianem z obowiązkiem ściągania.