Komiksowo o Edelmanie
W telegraficznym skrócie opowiedziana historia Marka Edelmana, przywódcy powstania w getcie warszawskim i znakomitego łódzkiego lekarza, powstała w Centrum Dialogu w Łodzi noszącym jego imię. Warszawa i Łódź, dwa miasta, z którymi był związany, ogłosiły też 2019 Rokiem Marka Edelmana.
Akcja komiksu narysowanego na podstawie prostego scenariusza Macieja Cholewińskiego rozpoczyna się w Rosji Radzieckiej, w Homlu, skąd pochodziła matka Edelmana. Później jest to już Warszawa, do której rodzina ucieka po rewolucji październikowej. Osierocony przez rodziców chłopak (najpierw umiera ojciec, gdy Marek ma 15 lat – matka) będzie radził sobie sam w okupacyjnej rzeczywistości. Ostrą, bardzo prostą i wyrazistą kreską Michała Arkusińskiego zostanie oddany hitlerowski terror w warszawskich szkołach, na uczelniach i ulicach. Kolorystycznie „Edelman” jest utrzymany w tonacji czarno-szaro-białej, z odrobiną sepii, gdy pojawiają się wspomnienia; w chwili zagrożenia lub buntu ze stron uderza czerwień. Pierwszy poważny sprzeciw wobec rzeczywistości okupacyjnej i sekowaniu Żydów Edelman odczuwa, widząc, jak na Żelaznej niemieccy żołnierze stawiają na beczce starego religijnego Żyda i zaczynają go strzyc w obecności i ku uciesze polskich i żydowskich gapiów. Zaciśnięta, anatomiczna, czerwona pięść Edelmana jest jedną z najbardziej charakterystycznych scen w komiksie. W bohaterze rodzi się wówczas gniew i obietnica: „Nigdy nie będę bezwolną ofiarą!”. Centrum opowieści stanowią wydarzenia w getcie, ale autor zdąży się jeszcze przebiec po rzeczywistości powojennej, aż po współczesne czasy. Jest to prawdziwy bieg przez życie Edelmana (na 47 stronach!), ale udany. Warto polecić to naszym latoroślom jako wprowadzenie w biografię jednej z ważniejszych postaci XX stulecia w Polsce.