Taka gmina!
Burmistrz wyrzucony z PO
We wtorek ogólnopolskie media roztrąbiły aferę związaną z burmistrzem warszawskiej dzielnicy Włochy. Wszystko przez niezapowiedziane odwiedziny agentów CBA, którzy zawitali do Artura W. w związku z kwotą 200 tys. zł łapówki, jaką urzędnik przyjął od jednego z możnych deweloperów. W zamian wydawał on korzystne decyzje dotyczące warunków zabudowy. Jak podał portal Money.pl, włodarz dzielnicy próbował ukryć gotówkę w garażu należącym do rodziny, ale nie wyszło... Zakapował na niego „życzliwy”. Burmistrz oraz korumpujący go biznesmen nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Profilaktycznie trafili na trzy miesiące do paki. Zarząd Platformy Obywatelskiej natychmiast wykluczył Artura W. z szeregów partii.
Prawie spalili Bytom
27 zastępów straży pożarnej postawili na nogi dwaj 13-letni chłopcy z Bytomia, którym najprawdopodobniej z nudów wpadły w ręce zapałki. A że nuda rozwijała się na składowisku tekstyliów... – Został podpalony plastikowy grzebień. Ponieważ temperatura spowodowała topienie się tego grzebienia, został upuszczony, wskutek czego zajęły się sprasowane tekstylia. Pożar zaczął się rozprzestrzeniać i chłopcy uciekli. Była to jakaś forma wygłupów, zabawy... – opisywał prokurator rejonowy w Bytomiu Marek Furdzik, którego cytował serwis RMF FM. Słup gęstego czarnego dymu widać było z odległości wielu kilometrów. Prawdopodobnie „zabawa” ciąg dalszy będzie miała w sądzie. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia śledczych, według których chłopcy podpalili odpady, zajmie się nimi sąd rodzinny. Rodzicom szczerze współczujemy...
Nie dla „Łupaszki”
Białostocka Rada Miasta, głosami radnych większościowej koalicji PO – Forum Mniejszości Podlasia – odebrała ulicy imię majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka” – podała „Gazeta Wyborcza”. Zamiast niej będzie ulica Podlaska. Wniosek przegłosowano większością zaledwie jednego głosu. Jedna z radnych PiS grzmiała: „Jako Polka czuję się obrażona. Odebrano Polakowi, bohaterowi narodowemu, godność i cześć!”. Kontrowersje wokół patrona ulicy w Białymstoku utrzymywały się od półtora roku, gdy nazwę nadali radni Prawa i Sprawiedliwości, mający wówczas większość w białostockim magistracie. Zygmunt Szendzielarz, pseudonim „Łupaszka”, i jego podkomendni są oskarżani o zbrodnie wobec cywilów w okresie po drugiej wojnie światowej. Przyjdzie czas, gdy w Polsce niejedna ulica, plac i skwer zmienią swoją nazwę...