Hejtem po oczach
„Wiadomości” TVP w oczach medioznawcy.
Coraz częściej krytykę TVP daje się słyszeć również z prawej strony. Po Jarosławie Gowinie i Robercie Mazurku głos zabrał konserwatywny dziennikarz Piotr Zaremba. Powiedział, że programy informacyjne TVP są toporne, „agitujące w złym stylu”. Agitacja, jak wiadomo, polega na propagowaniu haseł lub ideologii. W TVP była dotychczas siermiężna i grubymi nićmi szyta.
Zbadałem tematy i ramy interpretacyjne newsów w „Wiadomościach” w ciągu minionego tygodnia. Dominowały w nich polityka (pierwszoplanowa w 20 materiałach), historia i sprawy o charakterze kryminalnym (w tym patologie). Najczęściej stosowanymi ramami były ramy konfliktu/ walki, patriotyzmu i sukcesu (politycznego i gospodarczego, na polu zwalczania przestępczości, szpiegów czy wprowadzania nowych przepisów drogowych). Z sukcesami powiązane były wszelkie działania rządu i jego agentur, m.in. wyznaczenie składu nowego rządu i sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, zniesienie wiz do USA, przekazanie pieniędzy z OFE na konta emerytalne, utworzenie Instytutu Dziedzictwa Solidarności, zatrzymanie burmistrza dzielnicy
Warszawa-Włochy itd., itp. Z kolei wszystko, co łączyło się z działaniami opozycji, oznaczało jej porażkę. Szczególnie walka o przyszłą prezydenturę w kraju: Tusk „zrejterował”, „wywiesił białą flagę”, a główna partia opozycyjna (PO) nie potrafi wyłonić kandydata. Tusk został wydrwiony i ośmieszony filmikiem, na którym pomagał przy zakładaniu marynarki przewodniczącemu Komisji Europejskiej. Adrian Stankowski z GPC stwierdził lekceważąco, że nie był on „normalnym przywódcą politycznym, raczej przypominał przywódcę sekty”.
Niektóre z materiałów zawierały manipulacje, np. pomijały niewygodne fakty lub odpowiednio je interpretowały. TVP pochwaliła rząd za budowę nowych dróg i plany na przyszłość, zapominała jednak dodać, że w ciągu ostatnich 2 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości nie zbudowano nawet kilometra autostrad, a suma dróg ekspresowych i autostrad zbudowanych przez PiS nadal jest mniejsza od oddanych do użytku w latach 2012 – 2015. Innym przykładem ukrytej manipulacji był felieton o Polakach wracających do kraju z emigracji w Wielkiej Brytanii. Uczestnik sondy TV przekonywał, że „w Polsce coraz
łatwiej znaleźć lepiej płatną pracę”. Tymczasem liczba Polaków przebywających na emigracji w Wielkiej Brytanii wzrosła w latach 2014 – 2017 o ponad 100 tys., a głównym powodem obecnych powrotów jest brexit.
Dużo miejsce poświęciły „Wiadomości” wstawkom patriotycznym. TVP buduje świadomość historyczną, zgodnie z polityką historyczną PiS, opartą na wrogości wobec Rosji i Niemiec. Pokazano obchody 225. rocznicy rzezi Pragi i przypomniano aresztowanie przez Niemców 6 listopada 1939 roku profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Materiał sąsiadował z wiadomością o niemieckich próbach ratowania projektu Nord Stream 2. Dowodem na pisanie historii Polski według nowej koncepcji jest powołanie w Gdańsku Instytutu Dziedzictwa Solidarności. Ma on być przeciwwagą dla Europejskiego Centrum Solidarności, jako że – według prawicowego publicysty i członka Rady IDS Piotra Semki – stało się ono „prywatnym folwarkiem prezydentów Gdańska”. Instytut ma przedstawiać „prawdziwą historię «Solidarności»”. Czy wkrótce okaże się, że to wcale nie Lech Wałęsa, Zbigniew Bujak czy Bogdan Lis zakładali „Solidarność”, ale obecni przywódcy tego związku oraz Prawa i Sprawiedliwości? Wiadomo przecież, że kto ma władzę, ten ma rację, a TVP pomoże.