W PiS walczą już wszyscy ze wszystkimi
Rozmowa z TOMASZEM SIEMONIAKIEM z PO
– Wydarzenia polityczne w Polsce mocno przyśpieszyły. Przeszukania w mieszkaniach prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia oraz w siedzibie NIK, aresztowanie agenta Tomka. O co chodzi?
– Widać wyraźnie, że konflikty, które w obozie Zjednoczonej Prawicy nabrzmiewały od dłuższego czasu, znalazły swoje ujście. Sprawa Mariana Banasia ciągnęła się od miesięcy. Nie mówię już o tym, że swoje wątpliwości wobec obecnego prezesa NIK opozycja i część mediów zgłaszały już ponad rok temu. I nagle ze zmasowanym atakiem mamy do czynienia teraz. W kilkunastu miejscach dokonuje się przeszukań, do tego zatrzymuje się byłego agenta CBA. Tu nie ma przypadków. Wydaje się, że jasne jest, o co w tym wszystkim chodzi. – O co? – To jest element walki wewnętrznej w PiS. Tam już wszyscy walczą ze wszystkimi. I Marian Banaś, któremu jeszcze niedawno wszyscy kordialnie gratulowali wyboru na stanowisko, był przedstawiany jako „kryształowy”, teraz dla obozu władzy stał się zwierzyną łowną. Chodzi jedynie o zastraszanie, bo nie ma szans na znalezienie czegokolwiek.
– Jak to nie ma, skoro przed chwilą sam pan powiedział, że o problemach z Banasiem było wiadomo kilka miesięcy temu?
– No właśnie – było wiadomo i działania wobec Banasia należało podjąć wtedy. Teraz nie będzie to skuteczne, bo trzeba by uwierzyć, że Banaś jest idiotą i trzyma kompromitujące go dokumenty w siedzibie NIK oraz w swoich mieszkaniach. Ale Banaś idiotą bynajmniej nie jest. Więc na pewno nie chodzi o to, by cokolwiek znaleźć. Tu raczej chodzić może o zastraszanie, stąd uderzenie w syna. Jest to też element wewnętrznej walki w PiS – proszę zwrócić uwagę, że tego samego dnia doszło do zmiany prezesa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. I jeszcze o jedną sprawę, być może kluczową. – Jaką? – Być może Marian Banaś powziął wiedzę o jakichś kłopotliwych, kompromitujących sprawach dla Prawa i Sprawiedliwości. Mamy choćby bardzo niewygodną dla obozu władzy aferę GetBecku. Są zapowiedziane poważne kontrole. Możliwe, że to spowodowało niepokój w obozie Prawa i Sprawiedliwości. I działania wobec Banasia mają służyć zdyscyplinowaniu prezesa NIK.