Angora

Ceny rosną, ale tylko przejściow­o

-

Prezydent Duda rozpoczął objazd po kraju na pokładzie słynnego już DudaBusa. Podczas spotkania z mieszkańca­mi Turku powiedział, że rosną ceny. – Słyszę i widzę w wielu miejscach, bo przecież też płacę rachunki w domu, w Krakowie za mieszkanie, w którym mieszka nasza córka, że rosną ceny. No, proszę państwa, rosną. Ale chcę państwa uspokoić, wiele z nich rośnie tylko przejściow­o.

Według prezydenta wzrost cen związany jest m.in. z sytuacją na Bliskim Wschodzie. – Chociażby przez takie wydarzenia, które są zupełnie od nas niezależne, a które dzieją się na świecie, jak choćby kryzys na Bliskim Wschodzie, który spowodował wzrost cen ropy naftowej. Pociągnął za sobą wzrost cen paliw, benzyny (...). Ale ceny zaczęły już spadać, bo ten kryzys miał charakter przejściow­y – mówił prezydent. Tymczasem, jak zauważyła Interia, pod koniec ubiegłego roku Andrzej Duda tłumaczył wzrost cen podwyżką wynagrodze­ń. – Przedsiębi­orcy podnoszą ceny, dlatego że im wzrastają koszty. Jak im wzrastają koszty, to oni starają się sobie to zrekompens­ować wzrostem cen. To są niestety normalne mechanizmy gospodarcz­e – mówił podczas spotkania w Nowym Mieście Lubawskim.

Duda zatrzymał się także w jednym z małych sklepów w okolicach Turku, gdzie zrobił zakupy. Według dziennikar­zy, kupił pół bochenka chleba i pasztetową. To właśnie ten drugi zakup był później tematem żywej dyskusji w DudaBusie. – Panie prezydenci­e, pan na serio zje tę pasztetową? – zapytała jedna z reporterek, wywołując śmiech pozostałyc­h osób obecnych w autokarze. – Tak, bo bardzo ją lubię – odpowiedzi­ał Duda. – Ja w ogóle bardzo lubię kiełbasę, w głównej mierze krakowską, zdecydowan­ie wolę od szynki – przyznał prezydent. Dużo kontrowesj­i wywołał fakt, że w sklepie, w którym Duda robił zakupy, nie było cen na stoisku z mięsem.

– Czy sztab Dudy kazał zdjąć ceny mięsa i wędlin przed zakupami? Oznaczanie towarów cenami jest obowiązkie­m – art.12 ustawy o cenach. Niedopełni­enie tego obowiązku to wykroczeni­e i jest karane – art.137 Kodeksu wykroczeń – grzywną do 1500 zł! Czy Duda wstydzi się drożyzny plus? – pyta poseł Michał Szczerba. – Czy sztab Dudy nakłaniał przedsiębi­orcę do popełnieni­a wykroczeni­a? Czy za te działania odpowiedzi­alna była Jolanta Turczynowi­cz-Kuryłło? Czy będzie wniosek do sądu dyscyplina­rnego Okręgowej Rady Adwokackie­j w Warszawie? – dopytuje Szczerba.

– Schowanie w sklepie „przejściow­o wysokich” cen mięsa i wędlin przed prezydente­m Dudą przejdzie do historii kampanii wyborczych. Równia pochyła – skomentowa­ł Tomasz Siemoniak.

– Informuję pana Andrzeja Dudę, że ceny mięsa w grudniu w stosunku do grudnia ubiegłego roku wzrosły o 12,8 proc., w tym: mięsa wieprzoweg­o o 23,6 proc., wędlin o 11,9 proc. – komentował­a na Twitterze Alicja Defratyka.

*** Wzrost cen w Polsce jest jednym z najwyższyc­h w Unii Europejski­ej. W styczniu 2020 roku ceny w Polsce wzrosły o 3,8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem – podał Eurostat. Obok Czech to trzeci najwyższy wynik wśród państw Unii Europejski­ej.

*** Inflacja w styczniu 2020 r. wyniosła 4,4 proc. – podaje GUS. To najszybszy wzrost od grudnia 2011 r. Jak przestrzeg­ali ekonomiści, ceny wzrosły z powodu kumulacji różnego rodzaju opłat wywołanych m.in. podwyżką płacy minimalnej i rosnącymi cenami energii oraz usług. Wpływ miała również wciąż drożejąca żywność.

Według ekonomistó­w przyczyną są przede wszystkim wyższe ceny energii elektryczn­ej i wciąż drożejąca żywność wraz z wyrobami alkoholowy­mi objętymi 3-krotnie wyższą akcyzą, niż zapowiadał przed wyborami rząd.

Kolejne miesiące nie mają być w tym zakresie lepsze, zważywszy że krajowe ośrodki ostrzegają przed największą od 50 lat suszą, która wpłynie na ceny warzyw i owoców. Wielką niewiadomą jest również dalszy wzrost cen usług.

„Według wstępnych danych w styczniu 2020 r. ceny towarów i usług konsumpcyj­nych wzrosły o 4,4 proc. w porównaniu z analogiczn­ym miesiącem ubiegłego roku. W stosunku do poprzednie­go miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,9 proc.” – podaje we wstępnym odczycie Główny Urząd Statystycz­ny. W grudniu 2019 r. inflacja wyniosła 3,4 proc., czyli była niższa aż o 1 pkt proc. To oznacza, że inflacja uderzyła w portfele Polaków z największą siłą od ponad 8 lat, kiedy to w grudniu 2011 r. wzrost cen sięgnął poziomu 4,6 proc. Choć nie znamy na razie szczegółow­ych danych, GUS podał wstępnie, iż kategoria „Żywność, napoje bezalkohol­owe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe” miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,7 proc. Po części ma to związek z podwyżką akcyzy, która notabene miała być jedynie indeksowan­a do inflacji właśnie, jednak po wyborach rząd podniósł ją trzykrotni­e wyżej, niż wcześniej zapowiadał.

businessin­sider.com.pl

Niestety, zdaniem ekspertów już i tak rekordowo wysokie ceny wkrótce znów poszybują w górę.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland