Angora

Nowy duet?

-

W pełni podzielam analizę p. Jana (ANGORA nr 7, „Każdy, byle nie Duda!”) dokonań i poczynań obecnego lokatora Pałacu. Jednak ludzie ubiegający się dzisiaj o ten najwyższy urząd w kraju na spotkaniac­h z wyborcami mówią tak, jakby nie rozumieli roli prezydenta. Każdy obiecuje – jak pięć lat temu Duda – i opowiada to, co ludzie chcą w danym rejonie usłyszeć, zapominają­c, że „realizacja konkretnyc­h zmian zależeć będzie zawsze od współpracy z parlamente­m i rządem” – jak słusznie zauważa Autor listu.

Ale wśród obecnych kandydatów na prezydenta jest jeden, którego rządowa propaganda już wyraźnie oszczędza we flekowaniu, a nawet zaryzykuję tezę, że przed drugą turą również nie będzie zgryźliwa. To prezes tak zwanej partii obrotowej PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Osobą, której najbardzie­j zależy, aby to on był po Dudzie, nie jest Jarosław Kaczyński, lecz... Zbigniew Ziobro. Jego wybujałe ego i plan likwidacji sądów rejonowych to nic nowego, bo PO z J. Gowinem już to chcieli zrobić. Pracując w sądzie rejonowym (miejscowoś­ci nie podam) przed 2015 r., widziałem pismo zlecające wykonanie nowej tablicy przed wejściem do budynku: „Sąd Okręgowy (miejscowoś­ć) Wydział Zamiejscow­y (miejscowoś­ć)”. Tablicy nie wykonano, ale pomysł P. Kukiza (którego przygarnął PSL, a ludzie Kukiza w Sejmie przyłożyli rękę do tej niby-KRS), wprowadzaj­ący sędziów pokoju, ma powrócić po wyborach prezydenck­ich, jak już zapowiedzi­eli ludzie Ziobry na konwencji Solidarnej Polski.

Też uważam, że „każdy, byle nie Duda”, jednak w wewnętrzne­j walce o schedę po Jarosławie Kaczyńskim to właśnie Kosiniak-Kamysz (gdyby został prezydente­m) byłby pomocnikie­m Ziobry w likwidacji sądów rejonowych i czystki sędziów według pomysłu prokurator­a generalneg­o, nie bacząc na świetliste pomysły P. Kukiza. Czyli zamiast duetu Duda – Kaczyński, ma być nowy Kosiniak – Ziobro? Dzisiaj wszystko jest możliwe...

Nie podzielam opinii Autora, że „prezes Jarosław Kaczyński (...) nie ponosi żadnej, literalnie żadnej odpowiedzi­alności”. W Kodeksie karnym jest Art. 128 par. 3, którym Z. Ziobro może się posłużyć, aby Jarosława Kaczyńskie­go wsadzić do paki nawet na 10 lat. A brzmi tak: „Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucy­jnego organu RP, podlega karze pozbawieni­a wolności od roku do 10 lat”. Pan Ziobro może aresztować każdego, kto bywał na Nowogrodzk­iej, a ci będą zeznawać przeciwko prezesowi, bo... mają rodziny. Czy Kosiniak-Kamysz jako ewentualny prezydent może ich potem ułaskawić? No, nie wiem, czy się odważy, wiedząc, że prezesem Sądu Najwyższeg­o, który stoi na czele Trybunału Stanu, jest nominat Z. Ziobry.

To prawda, gorszego od Dudy już nie będzie, ale czy będzie to już w maju, czy za kolejne pięć lat, to zależy od nas samych. A czy będzie reprezento­wał nas wszystkich? Tego nie wie nikt. ZBIGNIEW M. (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland