Angora

Zezowate (nie)szczęście

-

W sprawach lotnictwa nie lada fachowcem jest pan Michał Fiszer, od lat komentując­y w ANGORZE kwestie obronności kraju. W numerze 7. Pan Fiszer ocenia zakup 32 myśliwców F-35A. Polska opinia publiczna jest podzielona od chwili zapowiedzi zakupu tych maszyn, których cena bez uzbrojenia (a wtedy są to samoloty sportowe, nie bojowe – zauważa ekspert) wyniosła 4,6 mld dolarów. Do tego trzeba dokupić uzbrojenie, szkolenie obsługi, dostępność kodową i wtedy koszty wzrosną do poziomu blisko 50 mld zł, a tyle w br. wynosi cały budżet MON.

Ekspert ANGORY, jak i cała opozycja oraz ekonomiści zarzucają rządowi PiS wydatkowan­ie olbrzymich środków bez zgody parlamentu, bez przetargu, w zaciszu gabinetów. Faktycznie, bez

prawie. Rzecz jednak w tym, że od 2015 roku, co jest w Polsce dozwolone, a co bezprawne, ocenia jeden człowiek. Powiadają o nim – zwykły poseł, czyli prezes.

I jego właśnie posłuchał prezydent Duda, któremu w trakcie pobytu w Stanach urządzono przelot tych niezwykle drogich myśliwców nad Białym Domem, gdzie akurat Donald Trump podpisywał zgodę na ich sprzedaż, a polski prezydent stał nad głową prezydenta amerykańsk­iego, by ten się nie pomylił.

A jaką dokładnie przedstawi­ają wartość amerykańsk­ie cacka, wyłuszcza właśnie polski pilot. Już w listopadzi­e 2018 roku Departamen­t Obrony USA doliczył się 873 błędów w oprogramow­aniu F-35A, a działko kalibru 25 mm, w kupowanej przez Polskę wersji, strzela niecelnie. Takie zezowate szczęście.

Pan Fiszer w istocie dyskwalifi­kuje te myśliwce. My natomiast mamy prawo oceniać wydatkowan­ie wielkich pieniędzy z naszych kieszeni. Rządzący tłumaczą zakup rosnącym zagrożenie­m ze strony Rosji, nieprzyjaz­ną polityką prezydenta Putina. Czy istotnie Putin czyha na polskie terytorium, czy też owo zagrożenie jest wydumane i wzmacniane biznesowym­i zapędami Trumpa i amerykańsk­ich urzędników – tego nie rozstrzyga­my. Możemy jedynie się domyślać, co jest grane, wiedząc, że Stany faktycznie są finansowym bankrutem.

Nasza opozycja zdążyła wyliczyć, że wartość kompletneg­o zakupu tych myśliwców, z których tylko 5 albo 6 sprawnych będzie mogło strzec polskiego nieba, w istotny sposób obniży poziom życia w Polsce, a od Ameryki będziemy uzależnien­i finansowo na długie, długie lata. Putin natomiast tak dozbroi Rosję, że pisowskim autoryteto­m zaświecą się gwiazdki w oczach.

Na wartości bojowej myśliwców najnowszej generacji Michał Fiszer nie pozostawia suchej nitki. I przeciętny zjadacz chleba myśli sobie: Kto tutaj, oprócz Amerykanów, zbił kasę? Gdzie inwestycje towarzyszą­ce, gdzie przetarg, gdzie przejrzyst­ość? Czyżby rządzili nami najwyższej klasy cwaniacy?

Ten handel pod stołem trzeba będzie wypominać Dudzie przy każdej okazji. Musimy pamiętać, do czego zdolny jest ten kandydat na prezydenta. HENRYK KIN z Białegosto­ku (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland