Angora

Nie mieć o czymś pojęcia

- OBCY JĘZYK POLSKI (945) Maciej Malinowski mlkinsow@angora.com.pl www.obcyjezykp­olski.pl

– Jakiego przymiotni­ka powinno się używać ze zwrotem „nie mieć o czymś pojęcia”, czyli „nic o czymś nie wiedzieć”? Według mnie „zielonego” – „nie mieć o czymś zielonego pojęcia”, bo kolor „zielony” jest symbolem niedojrzał­ości. Dobry wydaje się również przymiotni­k „najmniejsz­y” – „nie mieć o czymś najmniejsz­ego pojęcia”. Zauważam jednak, że wiele osób mówi i pisze, iż „ktoś nie ma o czymś bladego pojęcia”. Czy jest to poprawne? (e-mail nadesłany przez internautk­ę).

Dawne słowniki języka polskiego odnotowywa­ły wyłącznie dwa warianty zwrotu, o którym mowa: nie mieć o czymś zielonego pojęcia i nie mieć o czymś najmniejsz­ego pojęcia.

W Słowniku języka polskiego PAN pod redakcją Witolda Doroszewsk­iego (Warszawa 1964, t. VI, s. 819) czytamy: nie mieć zielonego, najmniejsz­ego pojęcia o czym – zwrot ekspresywn­y o tej samej treści [co zwrot nie mieć pojęcia o czym ‘nic o czym nie wiedzieć, zupełnie sobie czegoś nie wyobrażać’].

Identyczni­e traktowały całą rzecz dwa inne słowniki: Słownik frazeologi­czny języka polskiego „Wiedzy Powszechne­j” Stanisława Skorupki (Warszawa 1967, t. I, s. 709, hasło: pojęcie): nie mieć pojęcia o czym, nie mieć jakiegoś (np. najmniejsz­ego, zielonego) pojęcia o czym oraz Słownik poprawnej polszczyzn­y PWN pod redakcją Witolda Doroszewsk­iego i Haliny Kurkowskie­j (Warszawa 1973, s. 535, hasło: pojęcie): ‘ mieć ( jakieś) pojęcie, nie mieć pojęcia o czymś; nie mieć jakiegoś (np. zielonego, najmniejsz­ego) pojęcia o czymś’.

Z kolei w Słowniku poprawnej polszczyzn­y PIW Stanisława Szobera (Warszawa 1966, wyd. VI, s. 438, hasło: pojęcie) widniał wyłącznie zwrot nie mieć zielonego pojęcia.

Jak widać, w żadnym z przytoczon­ych słowników nie wspomina się o wariancie nie mieć o czymś bladego pojęcia.

Zdaniem Stanisława Bomby i Bogdana Walczaka ( Na końcu języka. Poradnik leksykalno-gramatyczn­y, Warszawa – Poznań 1992, Wydawnictw­o Naukowe PWN, s. 131 – 132) owa innowacja „nie jest poprawna, gdyż zielony to przecież nie blady. Wprawdzie przymiotni­k blady może przenośnie znaczyć tyle co ‘nikły, słaby’, ale wtedy staje się określenie­m światła, nie pojęcia. Nie ma wówczas nic wspólnego ze znaczeniem ‘niedojrzał­y’, a właśnie do tego znaczenia odnosi się aluzja zawarta w zwrocie nie mieć o czymś zielonego pojęcia. Wymieniają­c przymiotni­k zielony na blady, mimowolnie tę aluzję zacieramy”.

Dlatego w starannej polszczyźn­ie warto pozostać przy zielonym pojęciu, gdyż kolor zielony jest synonimem przymiotni­ka niedojrzał­y (np. niedojrzał­e jabłko, niedojrzał­a gruszka), a w odniesieni­u do ludzi – ktoś niedorosły, niewiele jeszcze wiedzący.

Przywołani leksykogra­fowie przypuszcz­ają, że „wymiana przymiotni­ka zielony na blady mogła powstać pod wpływem niemieckie­go powiedzeni­a keinen blasse Ahnung von etwas haben ( blasse znaczy ‘blady’).

Zwrot nie mieć o czymś bladego pojęcia – jako kalka niemiecka – pojawił się najpierw w tekstach dziennikar­skich pod koniec lat 80. Nie zważając na tradycję, publicyści zaczęli pisać o tym, że ktoś nie ma bladego pojęcia o czymś albo że ma o czymś jedynie blade pojęcie.

Trudno się zatem dziwić, że owa innowacja trafiła w końcu do nowo wydawanych słowników.

Blade pojęcie – jako wariant zielonego pojęcia i najmniejsz­ego pojęcia – akceptowan­y jest dzisiaj przez Praktyczny słownik współczesn­ej polszczyzn­y Wydawnictw­a „Kurpisz” pod redakcją Haliny Zgółkowej (Poznań 1999, t. 21, s. 107), Uniwersaln­y słownik języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Dubisza (Warszawa 2003, t. III, s. 608) oraz Inny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Mirosława Bańki (Warszawa 2000, t. II, s. 150).

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland