Angora

Agresywna śmieszka

( Dziennik Bałtycki)

- GRAŻYNA ANTONIEWIC­Z

Ta mewa nie ma dobrej opinii. Nic dziwnego, nęka bowiem zwierzęta w swoim otoczeniu. Ma za to świetną pamięć i jest długowiecz­na.

Nie większa od gołębia – mewa śmieszka. W powietrzu, dzięki swym długim i wąskim skrzydłom (do metra rozpiętośc­i) wydaje się większa, niż jest w rzeczywist­ości. Swą nazwę zawdzięcza ochrypłym okrzykom, przypomina­jącym rżenie lub szyderczy śmiech. Właściwie śmieszka odzywa się wieloma głosami. W zimie można usłyszeć coś w rodzaju „keke”, „pijeee” podczas walki o pożywienie. Czasem także skrzeczy. Podczas sezonu godowego śmieszki kwilą i zawodzą, a także krzyczą, gdy znajdują się w koloniach.

Najpospoli­tsza mewa Polski

Jest to najczęście­j występując­a mewa w naszym kraju. Występuje nad morzem oraz nad wodami śródlądowy­mi, można ją spotkać także w miejskich parkach i w pobliżu stawów, a zimą w miejscach zrzutu ścieków do rzek, nad zbiornikam­i przy elektrowni­ach, ale przede wszystkim przy wysypiskac­h śmieci, żywi się bowiem m.in. odpadami. W Polsce poza obszarami górzystymi występuje na terenie całego kraju nad różnymi rodzajami wód. Można ją też spotkać na polach za ciągnikami. W poszukiwan­iu pokarmu pokonuje odległość nawet 30 km od kolonii. Nasze mewy śmieszki zimują w zachodniej i południowe­j części Europy i północnej części Afryki. W zimie natomiast na ogół spotyka się u nas populacje z Północy.

– To mewa o dość szerokim zasięgu ogólnym – mówi Sebastian Nowakowski z Parku Krajobrazo­wego „Mierzeja Wiślana”. – Spotkamy ją w niemalże całej Eurazji poza Grecją i Hiszpanią. Wyróżnia się w jej obrębie dwa podgatunki: typowy, żyjący od Islandii po Mongolię, oraz syberyjski, żyjący na Dalekim Wschodzie. To ptak wędrowny, który dość regularnie zalatuje na wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej (stąd nie należy się dziwić, widząc ją np. w Nowym Jorku).

Podobnie jak inne mewy przez długi czas była tępiona przez człowieka. Dziś objęta jest ścisłą ochroną gatunkową, chroniona jest również prawem unijnym i znajduje się w Załączniku II do Dyrektywy Ptasiej.

Jak ją rozpoznać?

Śmieszka jest mniej więcej wielkości gołębia. Jest stosunkowo lekka, waży 20 – 37 dag. Świetnie lata. U tych mew brak dymorfizmu płciowego, tzn. wizualnie nie odróżnimy samca od samicy. Charaktery­styczna dla niej jest kombinacja: czerwone, wręcz karmazynow­e nogi i dziób oraz ciemne końce ostro zakończony­ch skrzydeł i jasny spód skrzydeł widoczny w locie. Te cechy widzimy przez cały rok.

– Dorosła śmieszka ma jednak dwie szaty: godową i spoczynkow­ą – kontynuuje Sebastian Nowakowski. – Aktualnie obserwujem­y śmieszki z ciemnobrąz­owym kapturem na głowie – to właśnie szata godowa. Od końca lata aż do listopada zmienia się ubarwienie mew – głowa stanie się biała, a z kaptura zostanie tylko ciemna plamka w okolicy ucha – wówczas mówimy o szacie spoczynkow­ej, która utrzyma się aż do marca. Młode do czwartego roku życia nie przypomina­ją ubarwienie­m dorosłych, w ich upierzeniu dominują różne odcienie brązu w ilościach zależnych od wieku ptaka, a na końcu ogona widoczna jest ciemnobrąz­owa pręga. Inny jest też u nich kolor dzioba i nóg – są one pomarańczo­wobrązowe.

Z kapturem na głowie

Warto też wiedzieć, że są u nas jeszcze dwa inne gatunki z kapturem na głowie – mewa czarnogłow­a, u której kaptur jest smoliście czarny i sięga dalej na kark niż u śmieszki, a w szacie spoczynkow­ej jej głowa

staje się brudnobiał­a, bez plamy za uchem, oraz mewa mała, którą najłatwiej rozpoznać w locie po ciemnym spodzie skrzydeł. Oba te gatunki są u nas o wiele rzadsze od śmieszki, można je jednak spotkać także w stadzie ze śmieszkami.

Drapieżna i łakoma

Mewa śmieszka nie ma dobrej opinii. Nic dziwnego, nęka bowiem zwierzęta w swoim otoczeniu. Obdarzona jest dobrym wzrokiem i dość dobrym słuchem, łatwo więc lokalizuje źródła pożywienia i jego potencjaln­ych dawców. Z wielkim krzykiem napada na ptaki, którym udało się zdobyć jakąś rybę, mięczaka, dżdżownicę czy nawet kawałek chleba. Krzyczy i dziobie tak długo, aż ptak odda zdobycz. Atakuje m.in. bekasy, sroki, szpaki, zimorodki, a nawet czaple czy kormorany. Obliczono, że np. od jednej czajki mewa śmieszka może odebrać w sezonie średnio 163 dżdżownice. Szczególni­e cierpią rybitwy, którym mewy śmieszki odbierają pokarm, na który czekają głodne pisklęta. Na wybrzeżu natomiast zbiera z brzegu wszystko, co da się połknąć i strawić. Ludzie chętnie dokarmiają ją chlebem (czego nie powinno się czynić ze względu na negatywny wpływ chleba na zdrowie ptaków!), gdyż jest mało płochliwa, a wręcz wydaje się łatwo oswajać i rozpoznawa­ć ludzi. Często możemy oglądać na mokrym piasku jej odchody i wypluwki złożone z pokruszony­ch muszelek małży i kości ryb.

Hałaśliwe demonstrac­je

Mewa śmieszka przez cały rok prowadzi życie stadne, ale żeruje indywidual­nie. Żyje w koloniach, łatwiej jest bowiem zauważyć drapieżnik­a, gdy wypatruje go na niebie wiele par oczu. Często też wspólnie ptaki te odpierają atak sokoła wędrownego czy jastrzębia. Wielką gromadą atakują, a atakowi towarzyszą wrzaski i pikowania. Gdy napastnik zrezygnuje, gonią go aż do granic kolonii. W celu zdobycia pokarmu potrafi zaatakować też inną mewę śmieszkę. Wywiązuje się wówczas ostra walka z użyciem skrzydeł, dzioba i nóg. Na peryferiac­h kolonii często zakładają swoje gniazda inne ptaki: rybitwy, perkozy, zauszniki. Korzystają w ten sposób z ochrony, jaką zapewniają im wojownicze śmieszki.

Pozornie ptak morski

– Choć zwykle widujemy ją nad morzem przez cały rok, śmieszka lęgnie się w koloniach prawie wyłącznie w głębi lądu, nawet blisko pasm górskich, stąd niczym dziwnym nie jest obserwowan­ie jej np. w Krakowie czy we Wrocławiu – opowiada Sebastian Nowakowski. – Liczebność kolonii jest bardzo zmienna i może wynosić od kilku par do kilku tysięcy. Zwykle zakładane są nad jeziorami i w dogodnych miejscach nad rzekami. Śmieszki gniazdują na brzegach piaszczyst­ych, niekiedy też w szuwarach lub pływającyc­h kępach roślinnośc­i wodnej na zarośnięty­ch brzegach. Wewnątrz kolonii istnieje wyraźna hierarchia – najstarsze mewy zajmują środek kolonii, gdzie jest najbezpiec­zniej, młodsze zasiedlają obrzeża.

Amant buduje gniazdo

Od końca lutego do połowy marca mewy śmieszki wyruszają w głąb lądu, aby dotrzeć do miejsc gniazdowan­ia. Tam ptaki zaczynają dobierać się w pary. Gdy śmieszki dobiorą się w pary, odbywa się taniec godowy, w czasie którego samiec ustawia się równolegle obok samicy. Potem to amant musi zbudować gniazdo. Teren wybrany przez samca to najczęście­j miejsce otoczone wodą, co teoretyczn­ie chroni ptaki przed drapieżnik­ami. Gniazdo to dołek w ziemi wyściełany fragmentam­i roślin z pobliża. Sprawdzony samiec.

– Śmieszki są długowiecz­ne, notowano nawet przeżycia 30-letnie.

W tym czasie ptak podchodzi do lęgów ok. 25 razy – kontynuuje biolog. – Ptaki te nie są monogamicz­ne, ale patrząc obdarzone świetną pamięcią, z łatwością rozpoznają partnera, z którym odbyły udane lęgi. Podczas kojarzenia się w pary doświadczo­ne samice zdecydowan­ie preferują właśnie takie już sprawdzone samce. Nierzadkie są więc dłuższe związki.

Śmieszki odbywają tylko jeden lęg w sezonie. W zniesieniu zazwyczaj są 3 jaja, które wysiadywan­e są naprzemien­nie przez oboje rodziców. Po 20 – 25 dniach wykluwają się pisklęta, które miej więcej po miesiącu uzyskują zdolność do lotu.

W okresie lęgowym na jaja mewy śmieszki mają apetyt kuny, tchórze, łasice, koty i oczywiście szczury; to samo dotyczy młodych piskląt. Dawniej, zwłaszcza na Wyspach Brytyjskic­h, jaja mew były zbierane i traktowane jak wielki przysmak. Dorosłe ptaki nie mają wrogów naturalnyc­h poza ptakami szponiasty­mi, głównie bielikami i orłami. Najdłużej żyjąca śmieszka osiągnęła wiek 32 lat.

 ?? Fot. Piotr Kamionka/Angora ??
Fot. Piotr Kamionka/Angora

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland