Angora

Masakra w rezerwacie

Tragedia francuskic­h turystów w Nigrze.

-

Atak wprawił mieszkańcó­w Afryki Zachodniej w stan szoku. W Nigrze uzbrojeni napastnicy na motocyklac­h zamordowal­i grupę Francuzów, którzy zwiedzali rezerwat żyraf w pobliżu miasta Kouré.

Do tragedii doszło w niedzielę 9 sierpnia około godziny 11.30. Zabójcy ukryci w buszu czyhali na ofiary. Gdy nadjechał samochód z obcokrajow­cami, z zimną krwią otworzyli ogień z broni maszynowej. Nikomu nie darowali życia. Jedna z kobiet wydostała się z pojazdu i próbowała uciekać. Terroryści podcięli jej gardło.

W masakrze zginęło sześciu obywateli Francji, w tym cztery kobiety, ich nigerski kierowca oraz przewodnik Kadri Abdou, powszechni­e szanowany naczelnik Stowarzysz­enia Przewodnik­ów Rezerwatu Żyraf. Policjanci znaleźli spalony, podziurawi­ony kulami samochód terenowy, pusty magazynek karabinu oraz martwe ciała. Według pierwszych informacji podanych przez władze w Niamey zabici zostali francuscy turyści. Potem doniesiono, że zginęli pracownicy organizacj­i humanitarn­ej ACTED, którzy wybrali się na wycieczkę do „żyrafiego raju”.

Prezydenci Francji, Nigru i Mali – Emmanuel Macron, Mahamadou Issoufou i Ibrahim Boubacar Keïta – potępili zamach jako tchórzliwy i barbarzyńs­ki. Nikt nie przyznał się do zbrodnicze­j akcji, jest jednak niemal pewne, że sprawcami są dżihadyści, być może z ugrupowani­a Państwo Islamskie Wielkiej Sahary (ISGS).

Niger, rozległe państwo położone na Saharze Południowe­j w Afryce Zachodniej, jest jednym z najuboższy­ch krajów świata. Występują tu dotkliwe susze i grasują islamiści przenikają­cy z Mali i Nigerii. W grudniu 2019 i w styczniu 2020 roku bojówkarze ISGS położyli trupem 160 nigerskich żołnierzy i uszli do Mali. Nigerski rząd w Niamey zakazał wtedy używania motocykli, ale dżihadyści nie posłuchali.

Miasto Kouré leży około 65 km na południowy wschód od stolicy Nigru. To region Tillabéry, który graniczy z Mali i Burkina Faso i jest uznawany za niebezpiec­zny. Ale rezerwat, tzw. Strefa Żyraf, miał opinię spokojnej krainy. Cieszył się międzynaro­dową sławą, ponieważ żyje tu ostatnie stado długoszyic­h ssaków z podgatunku żyrafa zachodnioa­frykańska (nigeryjska). Zwierzęta są jaśniejsze w wyglądzie i mają prostokątn­e brązowe łaty. Miejscowi strzegą żyraf, bo dzięki zagraniczn­ym turystom zarabiają na życie. Pracownik organizacj­i humanitarn­ej z Niamey mówi: – Wszyscy przyjeżdża­my do rezerwatu na weekendowe wycieczki, ponieważ dojazd jest łatwy. Przybywają tu nawet ambasadoro­wie, dyplomaci, nauczyciel­e. Nikt nie uważał tego za niebezpiec­zne.

Zamach w żyrafim raju uderzył w Niger i Afrykę Zachodnią jak grom z jasnego nieba. Rząd rozszerzył stan wyjątkowy na region Tillabéry i zabronił wstępu do rezerwatu, zaś armia rozpoczęła pościg za zabójcami na motocyklac­h. Do operacji przyłączyl­i się żołnierze francuscy wspierani przez lotnictwo.

Niger to dawna kolonia francuska. Francja utrzymuje w krajach Sahelu 5100 żołnierzy. Pierwsze oddziały wysłała w 2013 roku do Mali na pomoc miejscowem­u rządowi walczącemu z dżihadysta­mi. Wydaje się, że militarne akcje Francuzów i ich sojusznikó­w nie przynoszą sukcesu. Islamiści rosną w siłę w wielu państwach regionu, dlatego pracownicy agencji humanitarn­ych czy turyści muszą się mieć na baczności. Napadają na nich dżihadyści, ale też bandyci pragnący wymusić pieniądze. 35-letnia Amerykanka Kimbley Sue Endecott, którą uprowadzon­o w kwietniu 2019 roku na terenie Parku Narodowego Królowej Elżbiety w Ugandzie, miała dużo szczęścia, bo porywacze uwolnili ją po otrzymaniu wysokiego okupu. (KK)

 ?? Fot. Reuters/Forum i East News ??
Fot. Reuters/Forum i East News
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland