Nie pouczajmy Białorusi Rozmowa z dr. JANEM CIECHANOWICZEM, absolwentem
Mińskiego Państwowego Instytutu Języków Obcych, byłym działaczem polonijnym, deputowanym do ostatniej Rady Najwyższej ZSRR (1989 – 1991)
– Coraz więcej polskich polityków domaga się zaangażowania naszego państwa w zwalczanie reżimu Łukaszenki.
– Kiedyś ktoś powiedział: lepiej mieć Anglików za wrogów niż za przyjaciół. Najgorsze, co może spotkać Białoruś, to bliska współpraca z Polską. Wszędzie, gdzie pojawiają się nasi politycy, zaczynają się burdy, sprzeczki, warcholstwo.
– Łukaszenka jest dyktatorem, a organizowane tam wybory od lat nie mają wiele wspólnego z demokracją.
– Na świecie jest wiele państw, gdzie tak jak w Chinach, w Korei Północnej czy na Kubie nie wybiera się przywódców w sposób demokratyczny. Ale nawet tam, gdzie są wolne wybory, władza ma ogromne możliwości wpływania na ich wynik (Turcja, Rosja). Proszę przypomnieć sobie wybory prezydenckie w USA z 2000 r. (Al Gore zdobył więcej głosów niż George Bush, zdecydowały jednak głosy elektorów z Florydy, gdzie gubernatorem był brat Busha – przyp. autora). Można też stosować dużo subtelniejsze metody. Angela Merkel rządzi Niemcami od 15 lat – czy jej rządy są tak demokratyczne?
– Ale w Niemczech policja nie atakuje opozycji jak na Białorusi.
– W Niemczech nie, ale we Francji tak. Jak nie będzie Łukaszenki, Białoruś zostanie przejęta przez Rosję.
– Obecny ustrój sprawia, że w kraju od lat panuje stagnacja.
– Białoruś nie ma bogactw naturalnych, dostępu do morza ani nowoczesnych technologii. Chociaż ludziom się tam nie przelewa, to nikt nie głoduje, jest praca, wytwarza się coraz więcej żywności. Wbrew temu, co mówi się w Polsce, to nie jest żaden kraj Trzeciego Świata. Białoruś produkuje największe na świecie wywrotki, a ciągniki Belarus są sprzedawane w ponad stu krajach świata. Nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby obalono Łukaszenkę i kraj dostał się w orbitę wpływów Zachodu, wielkie zakłady przemysłowe zostałyby sprzedane za bezcen różnym grupom kapitałowym spod znaku Sorosa czy Rothschildów.
– Nie wierzy pan, że Swiatłana Cichanouska i związani z nią