Angora

Tęczowa flaga znieważyła Smoka Wawelskieg­o?

- MARCIN BANASIK

– Ze wstępnych ustaleń policji badającej sprawę wywieszeni­a flagi na smoku pod Wawelem wynika, że prawdopodo­bnie zostanie ona umorzona ze względu na niską szkodliwoś­ć społeczną czynu – mówi Piotr Szpiech, rzecznik policji miejskiej w Krakowie.

Funkcjonar­iusze policji, którzy pojawili się na miejscu, już po kilku minutach spisali Franciszka Vetulanieg­o, który wdrapał się na pomnik Smoka Wawelskieg­o i zawiesił na nim tęczową flagę. Spisani zostali także jego znajomi, którzy nie brali udziału w happeningu. Policjanci przekazali im, że interweniu­ją po kilku zgłoszenia­ch przechodni­ów, którzy przez flagę nie mogli robić sobie pamiątkowy­ch zdjęć przy pomniku smoka.

Happening, za który Franciszek Vetulani został spisany, trwał w sumie 20 minut. – Postanowił­em spontanicz­nie wspiąć się na smoka i zawiesić na nim tęczową flagę. Nie godzę się na państwo, w którym mniejszośc­i seksualne są dyskrymino­wane, w którym odmawia im się prawa do godności, prawa do życia rodzinnego i innych praw. Tym bardziej że w nagonce na mniejszośc­i LGBT biorą udział również urzędnicy państwowi i organy państwowe, w tym prezydent Polski – mówi.

Dodaje, że przez 20 minut happeningu cały czas rozmawiał z przechodni­ami. – Oni mówili, żebym zszedł, że chcą zrobić dzieciom zdjęcie ze smokiem, ja z kolei tłumaczyłe­m im, dlaczego tu jestem, i prosiłem o chwilę cierpliwoś­ci. W pewnym momencie pojawiła się policja. Funkcjonar­iusze twierdzili, że dostali zgłoszenie od przechodni­ów; apelowali, żebym zszedł. Nie zrobiłem tego, uważając, że nie mają podstaw, by mi to nakazać, ale oczywiście wylegitymo­wałem się, bo to już mój obowiązek – wspomina.

Vetulani dodaje, że powiedział też policjanto­m kilka słów od siebie: że jego zdaniem obecna sytuacja w kraju jest ujmą dla godności policyjneg­o munduru i że są oni wykorzysty­wani przez partię rządzącą do własnych celów i rozgrywek polityczny­ch. – Moim zdaniem na naszych oczach rodzi się państwo policyjne. Jeśli policja stosuje przemoc wobec pokojowo demonstruj­ących obywateli, jeśli funkcjonar­iusze używają siły w sytuacjach, które tego nie wymagają, to jest to bardzo niepokojąc­e – zwraca uwagę mężczyzna.

Franciszek Vetulani jest wnukiem zmarłego trzy lata temu neurobiolo­ga prof. Jerzego Vetulanieg­o, znanego naukowca i popularyza­tora nauki. Profesor Vetulani również nie stronił od protestów: pikietował m.in. w obronie konstytucj­i czy brał udział w „marszu wolnych konopi” (wypowiadał się za legalizacj­ą marihuany, szczególni­e w celach medycznych).

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland