TELEWIZOR POD GRUSZĄ
EKSPERT – «specjalista powoływany do wydawania orzeczeń lub opinii w sprawach spornych, wchodzących w zakres jego kompetencji; biegły, rzeczoznawca». W parlamencie zatrudnionych jest wielu takich ekspertów – prawników. To oni wygłaszają, wydają opinie na temat ostatecznego kształtu prawa stanowionego przez Sejm i Senat. To na ich barkach ciąży obowiązek ujawniania bubli legislacyjnych, tudzież uświadamiania groźnych skutków wynikających z kretyńskich, ustawodawczych pomysłów posłów i senatorów. Powinnością owych ekspertów jest również informowanie opinii publicznej o zamiarze uchwalenia przez wybrańców narodu prawa niezgodnego z konstytucją. Prawa posiadającego liczne luki i nieścisłości, a co za tym idzie, dającego szerokie możliwości do jego omijania. Od dłuższego już czasu odnoszę nieodparte wrażenie, iż sejmowi eksperci nie są ludźmi kompetentnymi, odpowiednio przygotowanymi do wykonywania tej niebywale odpowiedzialnej pracy, szalenie ważnej dla prawidłowego funkcjonowania państwa. Owi wybitni ponoć specjaliści dali się poznać z jak najgorszej strony podczas obrad poszczególnych komisji śledczych. To był prawdziwy festiwal zawodowej nieporadności i niekompetencji. W trakcie śledczych posiedzeń mieli oni spore trudności z przedstawieniem właściwych wykładni prawnych, precyzyjnych, konkretnych wyjaśnień, uzasadnień różnych postanowień, decyzji. Jednym zdaniem – eksperckie gremium kompromitowało się i ośmieszało nieustannie. Było widać jak na dłoni, że nie należą do tych rzeczoznawców, którzy mają prawo w małym palcu. Smutna i gorzka to konstatacja. No cóż, żyjemy w kraju, w którym mamy system prawny obciążony wieloma wadami. Duża w tym zasługa owych ekspertów, którzy nie sprostali wymaganiom nałożonym na nich przez parlament. W efekcie z Wiejskiej wychodzi prawo mało przejrzyste, mętne, dające możliwość swobodnej interpretacji ułatwiającej bezkarne dokonywanie przestępstw. W związku z powyższym nie ma się co dziwić, że prawo w Polsce jest nagminnie łamane!