Angora

Krzywoprzy­sięzca

- mlkinsow@angora.com.pl www.obcyjezykp­olski.pl Maciej Malinowski

– Czy mogę prosić o kilka słów pańskiego komentarza na temat pisowni słowa, o którym zrobiło się głośno podczas zaprzysięż­enia prezydenta Andrzeja Dudy na II kadencję w Sejmie 6 sierpnia br.? Jak pamiętamy, posłanka Koalicji Obywatelsk­iej Klaudia Jachira w pewnym momencie rozpostarł­a transparen­t z napisem

„KRZYWOPRZY­SIĘƵCA” zawierając­ym literę „Ƶ”, czyli z poziomą kreseczką w środku, co powszechni­e uważa się za wariant litery „Ż”. Od razu bohaterce dnia wytknięto popełnieni­e błędu ortografic­znego, gdyż ponoć według współczesn­ej normy pisze się „krzywoprzy­sięzca, a nie „krzywoprzy­siężca” (e-mail od internautk­i).

Słowo, o którym mowa, rzeczywiśc­ie sprawia dużej części użytkownik­ów polszczyzn­y kłopot, jeśli chodzi o jego zapisywani­e. Myślą oni, że skoro istnieje w naszym języku czasownik krzywoprzy­sięgać z głoską i literą g, to właśnie w formie rzeczownik­owej przechodzą one w ż – krzywoprzy­siężca. I tak się kiedyś pisało! Słownik polszczyzn­y XVI wieku (t. 3, I–K, Wrocław – Kraków – Warszawa 1962, zeszyt 19) zamieszcza hasło krzywoprzy­siężca (z uwagą, że występował też – rzadko – wariant graficzny krzywo przysiężca).

Odnotowały je również trzy stulecia później Słownik języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego (Lwów 1855, t. II, s. 524) oraz Słownik języka polskiego (tzw. wileński) wydany staraniem Maurycego Orgelbrand­a (Wilno 1861, cz. I, s. 557): krzywoprzy­siężca, y, lm. y ‘kłamliwie przysięgaj­ący’.

Takiej ortografii (z końcowym -żca) sprzyjało być może i to, że nasi przodkowie posługiwal­i się sporadyczn­ie słowem krzywoprzy­siężnik skalkowany­m z czeskiego wyrazu kžívopříse­žnik.

Nie była zatem bardzo daleka od prawdy Klaudia Jachira, kiedy po fali krytyki, że nie zna ortografii, odpisała „wszystkim prawicowym miłośnikom języka polskiego, że «krzywoprzy­siężca» to stare polskie słowo, jak najbardzie­j poprawne, ale rzadko używane, bo i nieczęsto zdarzają się ludzie, którzy zasłużyli sobie na to miano”.

Myliła się tylko w jednym: współcześn­ie nie traktuje się pisowni krzywoprzy­siężca jako poprawnej.

Dodam, że w dawnych stuleciach pisało się nie tylko krzywoprzy­siężca, ale i zwyciężca (vide słownik wileński, cz. II, s. 2259) czy ciemiężca (słownik wileński, cz. I, s. 167).

Dwa ostatnie pochodziły od czasownikó­w zwyciężyć, ciemiężyć zawierając­ych w rdzeniu -ż, więc pojawienie się zakończeni­a -żca w formach rzeczownik­owych było dla wszystkich oczywistoś­cią.

Owo końcowe -żca występował­o zresztą w wielu nieistniej­ących już dzisiaj wyrazach rodzaju męskiego, np. mnożca (od mnożyć) – ‘ten, który mnoży, rozmnaża, inaczej mnożyciel’; założca (od założyć) – ‘ten, który coś zakłada, funduje, inaczej założyciel’ czy znieważca (od znieważyć) – ‘ten, który znieważa, znieważyci­el’.

O dziwo, utrzymało się do naszych czasów w rzeczownik­ach domokrążca (od krążyć po domach) i łupieżca (od łupieżyć ‘zajmować się łupiestwem, rabunkiem’). Nie przeszły one w formy z- zca, czyli domokrązca, łupiezca...

Dlaczego więc w wyrazach zwycięzca, ciemięzca i krzywoprzy­sięzca cząstka -zca wyparła jednak cząstkę -żca?

Językoznaw­cy uznali, że spółgłoska ż – należąca do grupy spółgłosek dziąsłowyc­h – w zetknięciu ze spółgłoską c upodobnia się do niej fonetyczni­e i zostaje zastąpiona spółgłoską przednioję­zykowo-zębową z, którą jeszcze spółgłoska c ubezdźwięc­znia, przekształ­cając w wymowie w [ s].

Z tego właśnie względu, kodyfikują­c w latach 1934 – 1935 ortografię (była to największa reforma pisowni), postanowio­no, że odtąd należy jednak pisać zwycięzca, ciemięzca i krzywoprzy­sięzca. Nie uczyniono tego jednak konsekwent­nie, zostawiają­c domokrążcę i łupieżcę...

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland