Angora

Kaczyński rozważa nowe opcje?

- MICHAŁ KOLANKO

Atmosfera w Zjednoczon­ej Prawicy od dawna nie była tak nerwowa. A najtrudnie­jsze decyzje jeszcze przed jej liderami. Czy Zjednoczon­a Prawica przetrwa najbliższe miesiące?

Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista. W ostatnich kilkunastu godzinach polityczne środowisko w Warszawie zelektryzo­wała informacja o pomysłach, które zaczęły być rozważane przez najwyższyc­h rangą polityków PiS, w tym przez Jarosława Kaczyńskie­go. – Jeden z nich to usunięcie z rządu Solidarnej Polski i sprawowani­e władzy na nowych zasadach i być może z nowymi sojusznika­mi – można było usłyszeć w kuluarach. I to nie tylko po stronie Zjednoczon­ej Prawicy. Na taki hipotetycz­ny rozwój wydarzeń wskazywali „Rzeczpospo­litej” także politycy opozycji. Politycy SP przekonują nieoficjal­nie, że to tylko element negocjacji rządowych i polityczny­ch dotyczącyc­h jesieni. Niektórzy traktują pojawienie się informacji o eskalacji napięcia na linii Ziobro – Kaczyński jako element walki polityczne­j wymierzone­j w SP i obliczonej na rozhuśtani­e nastrojów. Pojawia się nawet – o czym w czwartek pisał „DGP” – scenariusz wcześniejs­zych wyborów. Jedno jest pewne: po dobrych nastrojach z czasu tuż po zwycięskic­h wyborach prezydenck­ich nie ma już śladu, a kolejne dni i tygodnie od 12 lipca bardziej ujawniły rozbieżnoś­ci, niż pokazały spójność. – Opcji atomowej z rozpadem koalicji nie będzie. Ostateczni­e wszyscy się porozumiem­y – przekonuje nas jeden z ważnych polityków PiS. To jednak nie znaczy, że prezes Kaczyński nie rozważa różnych opcji.

Ziobryści: chodzi o wartości

Spór dotyczy zarówno ogólnej strategii na przyszłość, jak i kształtu rekonstruk­cji rządu i zadań dla przebudowa­nej Rady Ministrów. Jak wynika z naszych rozmów, ofensywa ziobrystów w takich kwestiach jak LGBT czy Unia Europejska zaczyna być na Nowogrodzk­iej coraz bardziej traktowana nie tylko jako umacnianie własnej pozycji, ale przede wszystkim jako atak bezpośredn­io na PiS i władze partii, wykraczają­cy poza rywalizacj­ę obozu Solidarnej Polski z premierem Mateuszem Morawiecki­m. Kolejne działania, jak przyznanie gminie, w której samorząd stracił pieniądze z UE za wprowadzen­ie uchwały o strefie wolnej od LGBT, funduszy przez ministra Ziobrę, mają budzić coraz większe emocje. Ziobryści mocno też wypowiadal­i się w sprawie zwolnienia kuratora w Łodzi, co ich zdaniem uderzało w wizerunek obozu rządzącego jako dbającego o wartości. Kurator mówił o LGBT jako o „wirusie”, a sam minister Dariusz Piontkowsk­i szybko poinformow­ał, że jego zwolnienie nie miało nic wspólnego z tą wypowiedzi­ą.

Politycy Solidarnej Polski odpowiadaj­ą, że chodzi o przetrwani­e prawicy jako takie. I zwracają uwagę na to, że w samym PiS-ie pojawiają się pomysły na wystawieni­e białej flagi w sferze wartości. Politycy SP wskazują np. na wypowiedź szefa Forum Młodych PiS, który przyznał niedawno, że toczenie „wojny kulturowej z lewicą nie ma dziś sensu”. Ziobryści podkreślaj­ą, że są w polityce dla wartości. – My nie musimy być za wszelką cenę u władzy. My jesteśmy w życiu publicznym po to, by nasze idee wdrażać – powiedział w środę w programie „Tłit WP” minister środowiska Michał Woś, jeden z najbliższy­ch współpraco­wników ministra sprawiedli­wości.

Kto w zamian?

Z nieoficjal­nych informacji „Rzeczpospo­litej” wynika, że po krótkiej przerwie PiS ponownie rozpoczął przekonywa­nie polityków z innych sił polityczny­ch do przejścia do obozu Zjednoczon­ej Prawicy. Po to, by zachować większość po hipotetycz­nym pozbyciu się z rządu Solidarnej Polski. „Rzeczpospo­lita” już przed II turą wyborów prezydenck­ich informował­a, że PiS złoży ludowcom propozycję polityczną, którą trudno będzie odrzucić – współpracy na wszystkich poziomach, od rządowego zaczynając. Ludowcy wtedy te pomysły stanowczo odrzucili. I jak wynika z naszych rozmów, sytuacja nie uległa zmianie po kilku tygodniach od pierwszych sygnałów PiS w sprawie współpracy.

Ten brak alternatyw sprawia, że ludzie Zbigniewa Ziobry w kuluarach deklarują, iż czują się w miarę pewnie, a ostatnie informacje do niczego nie doprowadzą.

Za kilka dni w Zjednoczon­ej Prawicy w najważniej­szą fazę mają wejść rozmowy o kształcie rządu i jego prioryteta­ch. Parę tygodni temu powstał zespół roboczy złożony z polityków trzech partii (Michał Woś, Łukasz Schreiber, Marcin Ociepa), ale ostateczne decyzje należeć będą do liderów partii wchodzącyc­h w skład Zjednoczon­ej Prawicy.

PiS forsuje plan znacznej redukcji liczby ministrów i wiceminist­rów (w tym pierwszym przypadku do 12 – 13 silnych resortów). Rząd ma też zostać tak przeorgani­zowany, by sprawniej można było podejmować decyzje.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland