Czy nasze dzieci będą bezpieczne w szkole?
Najważniejsze pytania
Czy rodzic musi posłać dziecko do szkoły, nawet jeśli boi się zakażenia?
Sama obawa przed zakażeniem nie zwalnia rodzica od posłania dziecka do szkoły – takie jest stanowisko resortu edukacji, który przypomina o obowiązku szkolnym. Prawo oświatowe mówi wprost, że jeśli uczeń opuści 50 proc. zajęć w miesiącu, wtedy szkoła może wysłać do rodzica upomnienie. Jeśli to nie poskutkuje i dziecko nadal będzie nieobecne na zajęciach, wtedy szkoła może wystąpić do samorządu o ukaranie rodzica grzywną. Może ona wynieść jednorazowo nawet 10 tys. zł (...). Czy dzieci będą musiały na lekcjach mieć maseczki? Nie. Szkoła jednak sama może zdecydować o tym, by wprowadzić obowiązek zakładania maseczek lub przyłbic dla uczniów i nauczycieli. O tym szkoła musi jasno napisać w regulaminie i poinformować uczniów.
Czy dzieci będą musiały mieć jednorazowe rękawiczki?
Nie. Jednak będą musiały często myć ręce – od razu po przyjściu do szkoły, przed posiłkiem, po powrocie z boiska czy placu zabaw. Dzieci będą musiały także unikać dotykania oczu, ust i nosa, a podczas kasłania i kichania zasłaniać twarz przedramieniem.
Jakie środki bezpieczeństwa zostaną wprowadzone w szkołach?
Przede wszystkim szkoła zapewni środki do dezynfekcji rąk dla uczniów i pracowników placówki. Poza tym dyrektorzy muszą tak zorganizować naukę, by dzieci nie tłoczyły się w szatniach czy na korytarzach. Dlatego może wprowadzić różne godziny przychodzenia uczniów do szkoły, różne godziny przerw. Dzieci mogą być podzielone na grupy i wchodzić różnymi wejściami. Uczniowie w miarę możliwości mają przebywać w jednej sali i to nauczyciele mają zmieniać klasy. Inne zasady będą obowiązywać w dużych szkołach, w których uczy się kilkaset dzieci, inne – w małych, do których uczęszcza tylko kilkudziesięciu uczniów. (...)
Czy jeśli rodzic jest na kwarantannie, dziecko może chodzić do szkoły?
Nie. Jeśli któryś z domowników jest na kwarantannie lub przebywa w izolacji, wtedy dziecko – do zakończenia tej procedury – także musi zostać w domu (...). Jak nauczyciel rozpozna, że dziecko jest chore? Jeżeli pracownik szkoły zaobserwuje u ucznia objawy, które mogą sugerować chorobę zakaźną, np. kaszel, będzie mógł zmierzyć mu temperaturę (jeśli rodzic wyrazi na to zgodę). Jeśli pomiar wykaże stan podgorączkowy lub gorączkę, wtedy należy odizolować ucznia od innych w wyznaczonym miejscu. Następnie szkoła musi niezwłocznie powiadomić rodziców o konieczności pilnego odebrania dziecka.
Czy w szkołach znajdujących się w tzw. żółtych i czerwonych strefach nauka od początku będzie się odbywać zdalnie?
Nie. Decyzję o podjęciu nauki zdalnej za każdym razem będzie wydawał powiatowy inspektor sanitarny. W szkołach położonych w powiatach, gdzie jest najwięcej zachorowań, będą mogły być wprowadzone dodatkowe obostrzenia. Np. w strefie czerwonej szkoły nie będą mogły organizować wycieczek i imprez masowych (...).
Czy nauczyciele będą musieli chodzić w maseczkach lub przyłbicach? Nie. Maseczki i przyłbice nie będą obowiązkowe. Co zrobić, jeśli dziecko będzie mieć podwyższoną temperaturę?
Na pewno nie wolno go przyprowadzać do szkoły! W takiej sytuacji należy skontaktować się z lekarzem i skorzystać z teleporady. Lekarz na podstawie objawów występujących u dziecka zdecyduje o dalszym postępowaniu. Resort edukacji podkreśla, że do szkoły nie należy przyprowadzać dziecka z objawami infekcji górnych dróg oddechowych, czyli podwyższoną temperaturą, kaszlem, bólami mięśni, utratą węchu lub smaku.