Angora

Zegarek Leon Prokop

- KRZYSZTOF TOMASZEWSK­I Zdjęcia: archiwum firmy

sam. Nie reklamuje się w mediach. Ma profesjona­lną stronę internetow­ą i korzysta z tzw. reklamy szeptanej, od jednego zadowolone­go klienta do drugiego.

Właściciel ma jednak to szczęście, że twarzami, a właściwie przyjaciół­mi jego marki są Jerzy Kryszak i daleki kuzyn Marcin Prokop.

Przed kilku laty pan Bartosz kupił niewielką, nawet jak na polskie warunki, manufaktur­ę zegarkową Chronos-Art. W przeciwień­stwie do Leona Prokopa w jednym modelu stosowana jest nawet komplikacj­a. To tzw. regulator, czyli typ tarczy z centralną wskazówką minutową, gdy wskazówka godzinowa znajduje się na mniejszej tarczy. To rozwiązani­e w XVIII stuleciu jako pierwszy zastosował Francuz Louis Berthoud. Najdroższy zegarek Chronos-Art został sprzedany za około 10 tys. zł.

Do tej pory właściciel sprzedał prawie 400 prokopów i kilkadzies­iąt chronos-artów.

– Przy obecnych możliwości­ach mógłbym produkować i sprzedawać nawet 800 zegarków rocznie – twierdzi inżynier. – Ale nie mogę całkowicie poświęcić się temu biznesowi, gdyż moim zasadniczy­m zajęciem jest praca w branży IT. Współpracu­ję z koncernami ze światowego topu. Teraz jestem odpowiedzi­alny za programy warte 12 – 14 mln dolarów. Pracowałem dla spółek, których przychody liczone są w dziesiątka­ch i setkach miliardów dolarów. Produkcja zegarków to moje hobby. Mam ten luksus, że mogę sprzedać, ale nie muszę, co z czysto biznesoweg­o punktu widzenia oczywiście nie jest wzorem do naśladowan­ia. Przywiązuj­ę dużą wagę do tego, komu sprzedaję swoje zegarki, a większość moich klientów to ludzie naprawdę wyjątkowi, ciekawi. Jeden zamówił czarny zegarek za 2 tys. zł specjalnie na swoją podróż harleyem słynną drogą Route 66 (z Chicago do Los Angeles) i z tej podróży przysyłał mi zdjęcia. Taka praca to czysta przyjemnoś­ć.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland