Dlaczego młodzi nie czytają
W naszych bibliotekach szkolnych przynajmniej raz w roku organizowana jest akcja promująca czytanie wśród młodych. Przeprowadzane są wtedy warsztaty, przyjeżdżają do nas przedstawiciele różnych wydawnictw i proponują nam swoje książki, a pobliskie szkoły czy biblioteki organizują konkursy plastyczne dla najmłodszych. To eldorado nie trwa jednak zbyt długo, bo zazwyczaj po bardzo krótkim czasie od takiego wydarzenia docelowi odbiorcy zapominają o konieczności kontaktu z książką. Pozostaje sobie zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje? Głównym powodem takiej sytuacji jest brak interesujących pozycji na półkach bibliotek szkolnych czy rejonowych. Momentami odnoszę wrażenie, że ludzie pracujący w bibliotece wychodzą z założenia, iż jesteśmy zainteresowani obowiązkowymi lekturami szkolnymi, a więc wchodząc w skórę młodego czytelnika, ten, który poszukuje ciekawej książki, będzie próbował ją nabyć. Ciekawa książka to wydatek rzędu 40 zł. Zakładając, że młody człowiek będzie czytał dwie lektury miesięcznie, jest to aż 80 zł w skali miesiąca! Częściowo wina leży też po stronie wydawnictw, które wydają książki po prostu nudne i niebędące w stanie nas zaskoczyć. W tej kwestii pozostaje tylko wierzyć, że ludzie odpowiedzialni za czytelnictwo wśród młodych zrozumieją, co robią źle.