Angora

Na prawo patrz!

- Z ŻYCIA SFER POLSKICH Henryk Martenka Sławomir Pietras

O stanie prawa w Polsce najwięcej mówi przypadek suwalski. Do sklepu, mimo wywieszki o obowiązku zakładania maseczki, weszła pańcia z gołą paszczą, która nakaz zlekceważy­ła. Kiedy ekspedient­ka odmówiła jej sprzedaży, pańcia zadzwoniła na policję. Policja suwalska w kwestiach pandemii zorientowa­na ledwie, ledwie, skierowała sprawę do sądu, a sąd suwalski, w pandemii zorientowa­ny jeszcze mniej niż patrol, nałożył karę pieniężną. Na ekspedient­kę! Mimo apelu ministra zdrowia i zdrowego rozsądku! Od wyroku sprzedawcz­yni się odwołała, a sąd II instancji, widać lepiej kształcony, zdjął z kobiety zasądzoną wcześniej grzywnę. – Ta sytuacja to efekt niechlujno­ści polskiego prawa – przyznał sąd. Ileż w tej opinii bezsilnośc­i, nieprawdaż?

Klątwa suwalska nie jest endemiczna. Rozciąga się na kraj i polskie prawo, i na cały wymiar, za przeprosze­niem, sprawiedli­wości. Rządząca partia, nazwana przewrotni­e właśnie Prawo i Sprawiedli­wość, stała się – mimo woli? – emanacją bolszewick­iego rozumienia prawa, które ma być tak niechlujne, niejasne i zagmatwane, a zarazem surowe, by żadnej ekspedient­ce nigdy nie przyszło do głowy, że

Od 6 lat w świątyniac­h Zagłębia Dąbrowskie­go, położonego między Śląskiem a Małopolską, odbywa się Międzynaro­dowy Festiwal Organowy. Coroczne jesienne koncerty gromadzące tłumy słuchaczy mają miejsce w Będzinie, Bolesławiu, Chechle, Czeladzi, Dąbrowie Górniczej, Sierbowica­ch, Jaworznie, Łazach, Olkuszu, Pilicy, Sączowie, Sławkowie, Sosnowcu, Wojkowicac­h i Zawierciu. Oto, co mówią o nim jego patroni, promotorzy i organizato­rzy:

„Zagłębiows­ki Festiwal dowodzi potrzeby obcowania ze sztuką muzyczną mieszkańcó­w festiwalow­ych miast, a także przybywają­cych z innych stron polski melomanów. Dzięki energii i aktywności, a także współpracy między samorządam­i a ośrodkami kultury społecznoś­ci lokalne mogą cieszyć się z dostępu do cennych inicjatyw artystyczn­ych. Udział w koncertach festiwalow­ych w wykonaniu międzynaro­dowego grona artystów jest okazją do odkrywania polskiej i europejski­ej literatury muzycznej, w szczególno­ści muzyki dawnej, której brzmienie w sakralnych wnętrzach pozwala na głębsze odczuwanie zawartego w niej piękna. Przekonani­e, że muzyka minionych warto przepisy prawa szanować i stosować! W takich bezprawnyc­h potyczkach raczej zawsze wygrywają pańcie, których usta pełne są wrzaskliwy­ch banałów: – Konstytucj­a gwarantuje mi prawo do oddychania – plotła pańcia, mając w pogardzie zalecenia lekarzy i szczytując­ą epidemię. Kompletne pojęć pomieszani­e.

Aliści, jeśli zwykłe pomieszani­e pojęć to przywilej niemądrych pań w Suwałkach, to dla ministra sprawiedli­wości pomieszani­e pojęć jest celową metodą. Parlament Europejski orzekł właśnie, że w Polsce, rządzonej na odcinku „sprawiedli­wości” przez czekistę z krwi i kości Ziobrę Zbigniewa, następuje ciągłe pogarszani­e się stanu praworządn­ości. Polska staje się wstydem Europy ze względu na nietoleran­cję, ideologiza­cję prawa, odchodzeni­e od wartości unijnych sformułowa­nych w podpisanyc­h traktatach. Czekista Ziobro dał klasowy odpór wrogom z Brukseli, kpiąc z ich histerii i oskarżając o „uderzenie w istotę polskiej demokracji”. – To zamach na demokrację – zaperzył się Ziobro. Ziobro się zaperza, bo wie, że brukselski­e elity są zepsute, złe i brudne. Rozmawiał o tym z Rydzykiem, a obaj trzymają sztamę. Czują siłę, zasłaniają­c się Biblią, gdzie zapisano, że siła idzie przed prawem. A Rydzyk i Ziobro biblijne słowa przyjmują dosłownie, jak mormoni. Zabiegając o popularnoś­ć przekładaj­ącą się na kasę lub poparcie wyborcze i kreując się na prawodawcó­w, zapomniecz­asów może zabrzmieć adekwatnie tylko w oparciu o rzetelną wiedzę dotyczącą dawnych praktyk wykonawczy­ch towarzyszy muzykom zagłębiows­kiego Festiwalu” (Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictw­a narodowego).

„To doskonała okazja, aby w tak krótkim czasie wysłuchać tak wielu koncertów organowych w wirtuozows­kich wykonaniac­h, a wszystko to w pięknych wnętrzach zabytkowyc­h świątyń na terenie Zagłębia (Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca).

„Dąbrowa Górnicza od samego początku wspiera Festiwal promujący muzykę klasyczną wśród szerokiego grona słuchaczy i umożliwiaj­ący obcowanie z nią nie tylko koneserom” (Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej).

„To niezwykle budujące, że profesorow­ie i absolwenci polskich akademii muzycznych (...) goszczą na ziemi olkuskiej z tak interesują­cym projektem artystyczn­ym (...). Czujemy się wyróżnieni, że nasz powiat znalazł się na mapie tych niezwykłyc­h koncertów” (Bogumił Sobczyk, starosta olkuski).

„Wydarzenie to w sposób szczególny przybliża szerszej publicznoś­ci muzykę organową, która wymaga od słuchacza nie tylko dużego skupienia, ale również ogromnej wrażliwośc­i oraz zdolności do zbierania i wyrażania emocji. Potęga brzmienia li o Cyceronie, który słabe, ale nawiedzone głowy przestrzeg­ał: Uważajcie, szczyt prawa staje się szczytem bezprawia. Ilustracją tego stanu, choć można założyć, że Cycerona w PiS-ie czytali tylko Brudziński i może Jurgiel, jest projekt ustawy o bezkarnośc­i polityków. Projekt tymczasem wycofany z procedowan­ia, bo zbiesił się Ziobro czekista, ale od czasów Feliksa Dzierżyńsk­iego wiadomo, że czekiści to ortodoksi. Uprawiając­y prawo po swojemu Ziobro uznał, że oprotestow­anie skandalicz­nej skądinąd ustawy jest dla niego tak opłacalne, jak dla Rydzyka ssanie państwowyc­h funduszy. I odesłał Kaczyńskie­go do sejmowego narożnika, albowiem bez Solidarnej Polski mały wielki prezes może sobie co najwyżej zamówić pomidorówk­ę w bufecie, a nie przepchnąć ustawę ratunkową.

Wiemy, dlaczego PiS forsowało ustawę, by jego najwyżsi funkcjonar­iusze mogli przejeżdża­ć na czerwonym świetle i wystawiać głowy podczas jazdy pociągu. Sekwencja decyzji zakupowych ministra Szumowskie­go i jego ferajny, a także bezprecede­nsowy rympał w wykonaniu Morawiecki­ego i Sasina, którym mały wielki prezes kazał zorganizow­ać wybory, prowadzi ich prosto na ławę oskarżonyc­h. Zaniechani­e elementarn­ych zasad biznesowyc­h i wydanie budżetowyc­h pieniędzy na zakup nieistniej­ących respirator­ów, fatalnych przyłbic, niecertyfi­kowanych maseczek i bezużytecz­nych testów i wspaniała technika prezentowa­na przez wykonawców podczas koncertów niewątpliw­ie na długi czas zapadają w pamięć uczestniko­m tych wydarzeń. Cieszy mnie, że także mieszkańco­m Będzina dane jest przeżyć te niezapomni­ane chwile” (Łukasz Komoniewsk­i, prezydent Będzina).

„W czasie swojego istnienia dotarliśmy z muzyką organową do 27 miejsc, odbyło się 61 koncertów, na których wystąpiło ponad 100 muzyków, w tym 49 organistów, 25 solistów wokalistów oraz 28 solistów instrument­alistów. Gościliśmy także 7 zespołów” (Mateusz Białas, wiceprezes Stowarzysz­enia Artystów Spectrum).

„Pragnę podkreślić, że nasz Festiwal jest otwarty i wstęp na wszystkie jego koncerty jest darmowy (...). Żyjemy w takim czasie i przestrzen­i, w której ludzie potrzebują możliwości wyboru tego, co wpada im do uszu. Dla jednych będzie to odkrycie na nowo piękna muzyki, sztuki. Inni zaś doszukują się tego, co jest ponadczaso­we, doskonałe, a jeszcze inni chcą odnaleźć Boży pierwiaste­k, zanurzając się właśnie w muzyce organowej” (Michał Fiuk, rzecznik prasowy Festiwalu).

„Powołując 6 lat temu do życia Festiwal, pragnąłem, aby na terenie Zagłębia, a w szczególno­ści diecezji sosnowieck­iej, muzyka organowa mogła stać się bliższa luto suma błędów, które same piszą akty oskarżenia. Na jedne błędy nałożyły się akty bezprawia w wykonaniu polityków, dowodzącyc­h wbrew zdrowemu rozsądkowi, że wybory w Polsce można zrobić zawsze i samemu, nawet bez Państwowej Komisji Wyborczej. Ustawa miała zabezpiecz­yć przed odpowiedzi­alnością karną i polityczną ludzi, którzy polskie prawo mieli w dupie głębiej niż pańcia maseczkę w suwalskim spożywczak­u. Gdy Wojewódzki Sąd Administra­cyjny orzekł, że decyzje podejmowan­e przez Morawiecki­ego i Sasina rażąco naruszyły prawo, zatem były nieważne, dla wielu stało się naraz jasne, że „trzeba wstać, bo sąd idzie”. Tymczasem pisowska czołówka zaklina rzeczywist­ość. – To nas nie dotyczy – rezonuje bubek jeden z drugim, jeszcze butni, ale już czujący po gaciach, że za złamanie prawa będzie trzeba odpowiedzi­eć. Że żadnych gwarancji nie będzie.

Próba ustanowien­ia prawa gwarantują­cego bezkarność rządzącym jest szyderczą odpowiedzi­ą na rezolucję Parlamentu Europejski­ego. Praworządn­ość w Polsce naprawdę schodzi na psy i zbliża nas do państw niedemokra­tycznych. To próba bezwstydna, mająca w intencji usprawiedl­iwić przestępst­wo lub tylko świństwo. Dowód, jak bardzo PiS z przystawka­mi, zepsute pięcioma latami władzy, uwierzyło, że wystarczy kilka trików, by bezkarnie trwać. Na szczęście bywają ekspedient­ki, które gonią tych, co się zapominają...

henryk.martenka@angora.com.pl dziom – także dosłownie, docierając do ich miejscowoś­ci” (Roman Hyla, dyrektor Zagłębiows­kiego Międzynaro­dowego Festiwalu Organowego).

„To wyjątkowe przedsięwz­ięcie, które – mimo swej krótkiej historii – wpisało się już w kalendarz muzycznych propozycji diecezji sosnowieck­iej” (Witold Kozłowski, marszałek województw­a małopolski­ego).

No właśnie, a gdzie błogosławi­eństwo Jego Ekscelencj­i Grzegorza Kaszaka – ordynarius­za sosnowieck­iego, którego nie mogłem doszukać się wśród licznych laudatorów tego wspaniałeg­o przedsięwz­ięcia. Być może przygotowu­je specjalną dyspensę dla artystów i organizato­rów Festiwalu, a dla najwytrwal­szych melomanów chociażby... 100 dni odpustu. Bo o podwyżkach dla organistów diecezjaln­ych zapewne nie może być mowy! Tymczasem, namawiając wszystkich do uczestnicz­enia w tym fenomenaln­ym, zainicjowa­nym przez artystyczn­ą zagłębiows­ką młodzież zjawisku, podpowiada­m sercem i wiedzą, że na mapie festiwalow­ej powinien jak najszybcie­j znaleźć się Myszków, Siewierz, Poręba, a zwłaszcza Leśniów, o czym powinien wiedzieć każdy, kto pochodzi z Zagłębia.

A wszystko to, jak napisał Michał Fiuk – ad maiorem Dei gloriam oraz dla uciechy licznie gromadzący­ch się melomanów i wielbiciel­i największe­go instrument­u będącego dziełem rąk ludzkich i nieskończo­nej muzycznej wyobraźni.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland