Wielka podróż śmieci
Trudna segregacja
Kiedy nasze piękne, kolorowe kosze, pełne prawidłowo posegregowanych śmieci są już pełne, muszą zostać opróżnione przez pracowników firmy zajmującej się – na polecenie gminy – odbiorem śmieci. I tu pojawia się pytanie dręczące wielu z nas: Po co segregować, skoro wszystko trafia do jednej śmieciarki?! Wyjaśniamy.
Firmy, które zajmują się odbiorem śmieci, dysponują różnymi rodzajami pojazdów. – Mamy pojazdy jednokomorowe, pojazdy skrzyniowe – jeśli odpady odbieramy w workach, a także pojazdy dwukomorowe, które przy obowiązku segregowania na 5 frakcji są jednym z najbardziej ekonomicznych rozwiązań – wyjaśnia Aleksandra Stasiak, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Łodzi. – Pojazdy te zewnętrznie nie wyróżniają się niczym szczególnym. Wnętrze kryje jednak specjalistyczną funkcjonalność, która pozwala na jednoczesny odbiór różnych frakcji odpadów. Komora tego typu śmieciarki jest podzielona na niezależne części, z których każda posiada własny uchwyt do podnoszenia pojemników, zasyp oraz osobne urządzenia prasujące. Co najistotniejsze, każda komora opróżniana jest osobno. Frakcje odpadów nie mieszają się zatem na żadnym z etapów odbioru i transportu – dodaje. Tak więc sytuacja, w której śmieciarka, która przyjechała po posegregowane odpady, opróżnia również pojemnik ze śmieciami zmieszanymi, nie może mieć w praktyce miejsca.
Co dzieje się dalej ze śmieciami, które ruszyły już w drogę? W przypadku tych segregowanych każda frakcja jest odpowiednio zagospodarowywana. Szkło trafia bezpośrednio do huty, gdzie zostaje przetopione. Inne odpady poddawane są dalszej segregacji na linii sortowniczej (m.in. ze względu na kolor czy wykorzystany materiał).
Plastikowa butelka PET „daje życie” wielu zupełnie nowym przedmiotom. Może z niej powstać namiot, plecak czy ubranie narciarskie, ale również inna, zupełnie nowa butelka. Z 35 sztuk tego produktu tworzy się np.... bluzę polarową! Jedna tona papieru z makulatury ochroni przed wycinką 17 drzew, służąc do produkcji tektury, artykułów biurowych, izolacji budowlanej czy mebli.
Bioodpady doskonale przysłużą się naszemu przydomowemu ogródkowi. Jeśli jednak takiego nie mamy, zbieramy je do brązowego pojemnika. W ten sposób odpady przewożone są do kompostowni, gdzie trafiają do specjalnych reaktorów, w których dochodzi do rozkładu biologicznego. Produktem ubocznym tego procesu jest metan wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej.
Jeśli śmieci nie nadają się do recyklingu, można je już tylko przekazać do spalarni lub na składowisko, gdzie będą zalegać przez wiele lat, a chyba nie o to w tym wszystkim chodzi...
Już za tydzień kilka zdań o śmieciach „trudnych”, czyli lista top odpadów, z których sortowaniem mamy największe kłopoty.