Angora

Nad brzegiem rzeki

- ZAGADKA KRYMINALNA( WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

Weekend zapowiadał się wyśmienici­e. Słoneczna pogoda i bezchmurne niebo zachęcały do pieszej wyprawy. Kilka minut po dziesiątej, kiedy inspektor Nerak szykował się do wycieczki z przyjaciół­mi, zadzwonił telefon.

– Przeprasza­m, panie inspektorz­e, że ośmielam się zawracać panu głowę, ale wiedząc, że odpoczywa pan w naszej miejscowoś­ci, chciałbym prosić o pomoc – usłyszał w komórce głos komendanta miejscoweg­o komisariat­u. – Czy możemy się spotkać?

Nerak, znany z tego, że chętnie pomaga kolegom, przeprosił przyjaciół i kilka minut później zjawił się w komisariac­ie. Gospodarz serdecznie go przywitał, poczęstowa­ł kawą i zaczął opowiadać: – Kilka dni temu dwaj mieszkańcy naszego miasteczka, Michał Kowalski i Andrzej Nowak, korzystają­c z weekendu, wybrali się na ryby. W piątek wieczorem rozbili namiot nad brzegiem rzeki i w nim przenocowa­li. W sobotę rano dołączył do nich Piotr Malinowski, zaproszony przez Kowalskieg­o. Ta wizyta nie była jednak w smak Nowakowi, ponieważ Malinowski winien był mu sporo pieniędzy, z których oddaniem się ociągał. Około południa – jak zeznał Nowak – Kowalski pokłócił się z Malinowski­m. Nowak, nie chcąc być przy tej sprzeczce, ruszył w górę rzeki do oddalonej o dwa kilometry wioski po papierosy. Kiedy był gdzieś tak w połowie drogi, zobaczył na wodzie parę łabędzi. Schował się za krzakiem, aby je poobserwow­ać. W pewnym momencie – jak oświadczył – dostrzegł płynącą czapeczkę, taką, jaką nosił Malinowski. Pamiętając kłótnię obu mężczyzn, tknięty przeczucie­m, że mogło stać się coś złego, wrócił do miejsca, gdzie był rozbity namiot. Kiedy dotarł, zobaczył Malinowski­ego. Mężczyzna leżał nieżywy na piaszczyst­ym brzegu i miał rozbitą głowę. Kowalskieg­o już nie było. Nowak natychmias­t zawiadomił policję i przybyłym na miejsce zbrodni funkcjonar­iuszom zasugerowa­ł, że morderstwa mógł dokonać Kowalski.

Godzinę później moi ludzie odwiedzili Kowalskieg­o. Ten jednak zapewniał, że nie ma nic wspólnego z zabójstwem kolegi. Faktycznie pokłócił się z nim, ale po ostrej wymianie zdań zabrał swoje rzeczy i wrócił do domu. Jest przekonany, że to Nowak, wykorzystu­jąc jego nieobecnoś­ć, zamordował Malinowski­ego. Panie inspektorz­e, czy korzystają­c ze swojego doświadcze­nia, mógłby mi pan pomóc rozwikłać tę sprawę?

Nerak uśmiechnął się dobrotliwi­e i oświadczył: – Sprawa jest prosta. Składając zeznania, Nowak skłamał i dlatego jestem pewny, że zamordował Malinowski­ego.

Jakie kłamstwo miał na myśli inspektor Nerak?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 8 październi­ka. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Księgowy mordercą”: Inspektor zobaczył sprzączkę paska od spodni, a więc zamordowan­y leżał na plecach. To znaczy, że księgowy nie mógł zobaczyć tyłu jego głowy.

Wpłynęło 9 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 38 e-mailem.

Książkę Ann Cleeves „Mgliste powietrze” (wydawnictw­o Czwarta Strona) – wylosował pan Zbigniew Parka z Ostrowca Świętokrzy­skiego.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland