TSUE w sprawie Volkswagena
W zeszłym miesiącu kupiłem w Polsce używanego Volkswagena, który ma zmanipulowane oprogramowanie układu neutralizowania tlenków azotu. Czy mogę w Polsce pozwać producenta o odszkodowanie? – Michał Kozłowski (e-mail)
Tak. W wyroku z dnia 9 lipca 2020 roku (sygn. C-343/19) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, iż firma Volkswagen może być pozywana przed sądy w państwach, w których były sprzedawane samochody ze zmanipulowanym oprogramowaniem, w szczególności że szkoda ponoszona przez nabywcę urzeczywistnia się w państwie członkowskim, w którym nabył on pojazd (wyposażony w oprogramowanie manipulujące danymi) za cenę przewyższającą jego rzeczywistą wartość. W uzasadnieniu orzeczenia TSUE wskazał (powołując się na art. 7 pkt 2 rozporządzenia UE nr 1215/2012 ws. jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych), że o ile rzeczywiście zasadą jest, iż właściwe do rozpoznania pozwów są sądy państwa miejsca zamieszkania lub siedziby strony pozwanej, to w tym przypadku mamy do czynienia z tzw. czynem niedozwolonym, co niweczy powyższą zasadę i umożliwia złożenie pozwu w sądzie państwa właściwego dla miejsca, w którym szkoda się urzeczywistniła lub wystąpiło zdarzenie powodujące powstanie tej szkody (np. nabycie wadliwego pojazdu). W opisanym wyroku TSUE podkreślił, iż w sytuacji nabycia pojazdu obarczonego wadą (powstałą w RFN) od osoby trzeciej w innym państwie członkowskim, miejscem urzeczywistnienia się szkody jest to inne państwo. W tym miejscu zaznaczamy jednak, że ciężar udowodnienia poniesienia szkody nadal będzie spoczywał na Panu. Jeśli więc np. zbywca obniżył cenę sprzedanego Panu samochodu o utratę jego wartości wynikającą z wadliwego oprogramowania, to dochodzenie roszczenia będzie dość trudne.